testy / Studiologic

28.04.2014r.

Studiologic Numa Stage - Test.

Numa Stage:

 

Klawiatura sterująca z dobrym brzmieniem fortepianowym - tak po krótce można opisać Numa Stage. To mało popularny producent instrumentów, chociaż na jego klawiaturach gra większość muzyków, gdyż Studiologic to odłam firmy Fatar, a jak niektórzy wiedzą jest to producent klawiatur sterujących. Klawiatury Fatara są montowane między innymi w Nordach, Kurzweilach oraz naturalnie w instrumentach Studiologic.

 

Przód:

Panel przedni jest bardzo przejrzysty, chociaż mam do niego małą uwagę, ale to za moment. Środkową częścią są przyciski wyboru brzmień oraz wyświetlacz LED. Prawa część dotyczy obsługi procesora efektów oraz EQ. Lewa część służy do sterowania pracą zewnętrznego modułu brzmieniowego. Troszkę zdziwiłem się kręcąc potencjometrem głośności, podczas kiedy instrument wogóle nie reagował. Nie miał prawa reagować bo kręciłem potencjometrem Volume Midi. Pomysł z knobem głośności do Midi super, tylko czemu w miejscu gdzie powinno znajdować się sterowanie głośnością globalną instrumentu? A gdzie znajduje się prawidłowa gałeczka? Na skrajnej prawej stronie panelu sterowania w asyście potencjometrów Equalizera. Szkoda, że nie został on zamontowany gdzieś w obrębie napisu Numa Stage, gdyż szybciej człowiek by się do niego dostał, tym bardziej że odstępy potencjometrów są dość małe i osoby z grubymi palcami (jak ja) mogą czuć dyskomfort. Oczywiście do wszystkiego można przywyknąć, a więc to moje wtrącenie traktuję raczej jako ciekawostkę. 

 

Skrajna lewa strona instrumentu ubogacona została kółkami Pitch Bend i Modulation w towarzystwie czarnego plastiku, który troszkę wychodzi poza obudowę. Nie chcę dyskutować o tym czy jest to ładne czy też nie, ale musze przyznać, że poprzez podwyższenie tych elementów daje większy komfort korzystania z kółek, gdyż są one wyżej niż metalowa obudowa.  

Tył: 

Numa Stage to instrument niewybrakowany. Posiada nawet przeźroczysty pulpit na nuty i to mi się podoba. Dostajemy kontroler nożny, bardzo solidny, notabene taki sam jak Kurzweila, ale Fatar robi te kontrolery nawet dla Ketrona, a że sprawdzony - to firmy kupują. Instrument z tyłu prezentuje się bardzo gustownie, a biały kolor z pewnością zostanie zauważony przez widza :-). Złącza znajdujące się z tyłu instrumentu to USB MIDI, klasyczny port MIDI, dwa wejścia kontrolerów nożnych. To co mnie zdziwiło, to podwójne wyjście słuchawkowe. Czyżby NumaStage miał by być w zamyśle konstruktorów instrumentem szkoleniowym? Panel tylny został wyposażony w standardowe wyjście L/Mono/R, oraz wejście Mini Jack Aux z małym potencjometrem głośności, znajdującym się z tyłu obudowy. 

Klawiatura:

Przyznam, że miałem mieszane uczucia co do klawiatury, bo kiedy stawiałem instrument na statywie nie dało się nie zauważyć niskiej jak na Stage Piano wagi. Instrument waży tylko 13 kg, ale i testowany już przez nas Ketron GP-1 pokazał, że można zrobić ciężką klawiaturę i lekki instrument. Zastosowana wewnątrz klawiatura to model TP/100LR, która otrzymała 3 sensory poprawiające repetycję klawiszy. Klawiatura trochę hałasuje. Praca w nocy może być uciążliwa, ale sama w sobie jest przyjemna. Jej przyjemność upatruję sobie w jej głębokości, która jest naturalna. Numa Stage cechuje dość unikalna funkcja Fatar Touch, która pozwala dostosować dynamikę gry do ciężkości naszej ręki. Działa to następująco: Klikamy przycisk Fatar Touch i zaczynamy grać. Instrument potrzebuje około 30 sekund aby załapać nasz styl gry, jeśli sami czujemy, że jest lepiej możemy analizowanie przerwać i zachować nasz styl dynamiki. Działa to na tyle sprawnie, że jeśli grasz lekko, to instrument dla Ciebie obniży ciężkość klawiatury. Sam spróbowałem lekkiego grania i kiedy analiza została już zakończona, a system zapytał kulturalnie czy zapisać ustawienie postanowiłem go nie zapisywać. Instrument przeszedł do domyślnej wartości a wraz z tym nagle cała klawiatura zyskała swoją ciężkość. Jeśli będziecie w sklepie polecam sprawdzić funkcję Fatar Touch. 

Oczywiście możemy również wybrać 4 ciężkości klawiatury z dostępnych krzywych, tak więc jest i klasycznie i nowocześnie. Studiologic pokazuje jak wiele można jeszcze poprawić w kwestii ustawienia wewnętrznego klawiatur. Oprócz krzywych Numa potrafi grać wybraną przez nas wartością velcity, tak więc jeśli wybierzemy 123 to bez względu na nasz nacisk zawsze wyzwolimy komunikat 123. Przydatne w pracy z wielowarstwowymi bilbiotekami VST. 

Brzmienia:

Przyznam, że to mój pierwszy instrument od Studiologic, który gra i nie wiedziałem czego się spodziewać. Miło się zaskoczyłem pierwszym presetem brzmienia Piano, które nawiązuje do klasycznego, ciemnego fortepianu. Natomiast drugi jest już jaśniejszy. Oczywiście producent zaimplementował efekt Damper Resonance i jest on regulowany w 10 stopniowej skali. 

Próbka:

Fortepiany prezentują wysoki poziom, do tego stopnia, że sprawdziłem ile te 130 cm długości kosztuje i jak się okazało cena nie przekracza 4300zł. Spodziewałem się po brzmieniu co najmniej kwoty wyższej o 1000zł.

Zresztą sami się przekonajcie jak brzmią fortepiany od Studiologic:

Bardzo wpadła mi w ucho barwa E Piano 3, gdyż przywołuje wspomnienia z udaną brzmieniowo serią "K" Kurzweila i jego elektrycznym fortepianem, którego na próżno szukać w fabrycznych brzmieniach PC3. Jest delikatna, a zarazem zadziorna kiedy uderzymy mocniej.  

Dobrą symulacją jest również Wurlitzer, brzmi naprawdę znakomicie. Reszta brzmień prezentuje również dobry poziom co potwierdzi poniższy film. 

Brzmienia fortepianowe w muzyce klasycznej:

Zastrzeżenia mam do brzmień Pad 1, Pad 2 - który jest Stringiem - solo brzmią fajnie, pad jest analogowy i smyczek również, z tym, że String ma atak uzależniony od dynamiki gry i tutaj wszystko jest ok, natomiast w przypadku połączenia Pianina i Smyczka trzeba mieć na uwadze, że atak zmienia się w zależności od dynamiki gry i przy agresywniejszym graniu następuje mocna ekspansja brzmienia podkładowego na brzmienie główne czyli fortepian. Całe szczęście, że producent dał możliwość ustawienia korelacji między dwoma łączonymi brzmieniami za pomocą odpowiedniego potencjometru i możemy skorygować głośność drugiej warstwy względem pierwszej. 

Plusem tych brzmień jest ich długi czas wybrzmiewania, tzn. nie znikają szybko, jak to ma miejsce w przypadku tańszych instrumentów, gdzie podczas gry Piano String zostaje nam samo Piano, bo podtrzymanie na pedale Sustain jest nie możliwe. W pamięci instrumentu zgromadzono 24 presetów, ale producent nie poskąpił wolnych komórek na własne ustawienia, których dodatkowo mamy 26, a o tym co można ustawiać dowiecie się z dalszej części testu.

 

EQ:

Praktycznie każde Stage Piano ma możliwość korygowania brzmienia przy pomocy wbudowanego Equalizera i tym razem, konstruktorzy modelu Numa Stage również dali taką możliwość. Sprawa jest prosta, ale skuteczna - dwa potencjometry Bass, Treble i wystarczy aby zapanować nad brzmieniem i w razie potrzeby je przyciemnić, bądź rozjaśnić. 

 

Procesor efektów:

To dwie sekcje, z której pierwsza to efekty modulacyjne takie jak: Chorus, Phaser, Rotary, Tremolo, a drugi odpowiada za efekty przestrzenne. Mamy do wyboru 3 algorytmy: Room, Hall, Delay. Brzmią dobrze i chociaż nie wejdziemy w edycję to producent dał możliwość wpłynięcia na niektóre efekty za pomocą kółka modulacji.

Oto próbki:

MIDI Module:

Ta funkcja przekona do instrumentu niezdecydowanych. Potrzebujesz dobry sterownik Midi, dzięki którym będziesz mógł zapanować nad modułem brzmieniowym czy komputerem? Numa Stage to potrafi, bez problemu. Podobne możliwości oferuje Nord Stage, ale jego cena to blisko 3 x Numa, z tym że Nord potrafi wysyłać 3 rodzaje komunikatów opartych na jednym potencjometrze: Volume, Program Change oraz Midi CC, natomiast w Studiologic'u zostało to rozwiązane troszkę wygodniej. Numa poziom głośności ma na osobnym potencjometrze, a jej możliwości są o wiele większe. Potrafi wysłać następujące komunikaty:

  • Program Change
  • Bank Select LSB
  • Bank Select MSB
  • Chanel
  • Octave

Warto dodać, że instrument nadaje na osobnych dwóch strefach, tak więc podłączyłem ją do modułu aby to sprawdzić i faktycznie wszystko działa jak należy. Kiedy chcesz to wyłączasz obsługę Midi jednym kliknięciem. Plus dla Studiologic'a. 

 

Zakończenie:

Numa Stage będzie zaskoczeniem dla tych co myśleli, że Studiologic robi tylko dobre klawiatury sterujące, oraz dla tych co uznają tylko najbardziej znane marki świata. Za brzmienie fortepianu wstydzić się nie będziecie musieli, gdyż jest bardzo dobre. Sterowanie poprzez Midi zostało rozwiązane z pomysłem oraz skutecznie, a dzisiejszy muzyk jeśli nie korzysta z modułu, to z komputera, a jak nie z komputera to z iPada. Takie czasy nastały, ale nie każdy instrument jest do nich dostosowany. Numa przeanalizowała rynek i stworzyła produkt bardzo przyjazny muzykowi. Gdyby nie poskąpiła w ilości brzmień to było by już znakomicie. Test kończę wspólnym nagraniem z Noemi, która uzupełnia swoim głosem dobre brzmienie bohatera dzisiejszego testu. 

Instrument do testów dostarczył dystrybutor firma Audiotech.

comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka