testy / Ketron

17.02.2014r.

Ketron GP-1 - Test.

Ketron GP-1 

 

Pianina cyfrowe firmy Ketron w naszym kraju nie należą do popularnych. Uznanie zdobyły keyboardy Ketrona, jako pierwsze wykorzystujące technologię styli opartych o prawdziwe sample perkusyjne. Testowany model, co prawda nie dysponuje stylami audio, ale jako pianino sceniczne dostarcza 32 brzmień w tym dwa fortepiany wykorzystujące technologię NSR czyli Natural String Resonance oraz 128 głosów polifonii.

 

Przód:

GP-1 to dość kontrowersyjna konstrukcja. Włoski styl zupełnie odbiega od tego co prezentuje nam konkurencja. Przyznam, że po raz pierwszy mam do czynienia z instrumentem tej firmy na dłużej i trochę zdziwiły mnie przyciski i potencjometry, ale gdy zerknąłem na flagowe keyboardy okazało się, że ten włoski styl jest kultywowany od dawna i chyba już na dobre się przyjął i nie zamierzam z tym walczyć. Ketron zbudowany jest solidnie. Z boku wstawiono metalowe boczki, dzięki czemu powinien przeżyć różne historie sceniczne. Jego panel jest ograniczony do minimum. Co to oznacza? Lewa strona to potencjometr głośności całego instrumentu oraz brzmienia dodatkowego dual - bardzo dobrze. Zaraz koło nich mamy przycisk zmiany oktaw i wyboru brzmień A/B. Centralną cześć panelu zdominowały przyciski wyboru brzmień. W ich obrębie ulokowano funkcje split oraz wyboru dynamiki brzmienia fortepianowego, ale o tym później. Prawa strona Ketrona to suwaki kontrolujące pogłos, chorus oraz jeden z 16 efektów, które możemy wybrać za pomocą dużego potencjometru obrotowego. W sumie to w tym miejscu omówiłem cały instrument, ale spokojnie wyczerpiemy temat do końca. 

 

Tył:

Ketron frontem do słuchacza prezentuje się ciekawie, a to przez zaokrąglony panel tylny. Zerwano tutaj z modą na płaskie, prostokątne panele z wielkim logo. Co ciekawe z tyłu nie zawarto symbolu GP-1, a tylko markę Ketron. Instrument prezentuje typowy standard, para wyjść L/Mono/R, wejście kontrolera Volume, Midi poprzez USB oraz klasyczne porty In/Out, Thru.

Wyjście słuchawkowe również znajduje się z tyłu. GP-1 należy do instrumentów lekkich, a to za sprawą zewnętrznego zasilacza, którego wejście znajduje się z tyłu. Teraz ciekawostka. Kiedy przychodzą instrumenty do testów, zwykle nie chce rozwijać kontrolera sustain, by potem znów go pakować do pudła, a więc korzystam ze swojego ulubionego. Mam w ręku końcówkę Jack od kontrolera i szukam, szukam, no gdzie to złącze?! Znalazłem. Okazało się, że nie mogę skorzystać z mojego kontrolera, bo wejście jest zupełnie inne. Ketron stosuje swój rodzaj złącza. Z ciekawości obejrzałem tył keyboardu Audya 5 i tam takiego złącza nie ma. Trzeba było rozpakować sustain dodawany do instrumentu. Całe szczęście to porządny pedał, który powinien wystarczyć na długo. 

 

Klawiatura:

Przyznam, że kiedy dowiedziałem się, że GP-1 waży tylko 13 kg, to pomyślałem - pewnie kosztem klawiatury. Otóż nie. Klawiatura jest ciężka i progresywna. Bardzo dobrze została zestrojona z głównym fortepianem. Producent nie podaje modelu klawiatury, ale całkiem możliwe, że Włoch z Włochem współpracuje i zamontowano klawiaturę firmy Fatar, gdyż naprawdę jest przyjemna. Pianiści, którzy dużo jeżdzą powinni zainteresować się tym modelem, gdyż jest i ciężko i lekko (klawiatura i waga).

Brzmienia:

Ketron dostarcza brzmienia bardzo wysokiej jakości. Brzmienie oznaczone jako NSR ma naturalny rezonans strun. Brzmień stworzonych w tej technologii mamy dwa i prezentują one poziom bardzo dobry. Szczerze to nie wiedziałem czego się po Ketronie spodziewać, a tu miłe zaskoczenie. Tym bardziej, że odmian fortepianów jest kilka na każdą okazję. Flagowe brzmienie NSR dostarcza nam oprócz rezonansu pedału, szum pracy pedału. Jest on bardzo ładnie wkomponowany w brzmienie i pomimo braku funkcji wyłączenia Damper Noise zupełnie ona nie przeszkadza. Przypomnę tylko, że polifonia Ketrona wynosi 128 głosów, co pozwoli na dowolne fruwanie po klawiaturze bez obaw zapchania modułu brzmieniowego. 

Rezonans strun działa od F trzykreślnego w górę. Wtedy słychać nie tylko przedłużenie dźwięku, ale interakcję strun między sobą. 

Brzmienie Pop Piano przypomina barwę fortepianu Yamahy. Taki typowy Full Grand, który doskonale sprawdza się w muzyce rozrywkowej. 

Wprawione ucho wychwyci moment zapętlenia fortepianu podczas przytrzymania dźwięku pedałem, no ale w droższych konstrukcjach też się to zdarza, co nie zmienia faktu, że można tego uniknąć. W środkowym rejestrze zapętlenie jest najbardziej słyszalne, gdyż z dołem sobie inżynierowie Ketrona poradzili. 

Piano Strings i Piano Pad są ok. Smyczek można poddać lekkiemu przyciemnieniu Brillance, ale wtedy przyciemniamy również brzmienie fortepianu. 

W górze wystaje smyk poza fortepian, a to zwykle przeszkadza. Lepsze rezultaty uzyskamy łącząc brzmienia pojedyńcze. Dzięki suwakowi Dual/Left możemy dowolnie sterować głośnością drugiego łączonego brzmienia. 

 

Brzmienia elektrycznych fortepianów rozłożyły mnie na łopatki, a konkretnie chodzi o brzmienia w stylu legendarnej Yamahy DX-7. Ketron dał naprawdę piękne brzmienia z długim ogonem i z nie przesadzoną jasnością. Można przy nich odpłynąć.

Posłuchajcie sami: 

Rhodesy mają efekt key off i są na czasie. Brzmią ładnie i stylowo. Co najważniejsze są inne niż Yamaha, Korg czy Kurzweil, a więc mamy totalnie świeże spojrzenie na te brzmienia, przez co Ci, którzy szukają odskoku od wyżej wymienionych firm powinni zostać usatysfakcjonowani. 

Hammondy mają dobrą próbkę wyjściową. Prawdopodobnie dokonano samplingu oryginalnego Hammonda, wraz z efektem Leslie. Ponieważ instrument nie posiada algorytmu efektu Leslie, nagrano więc dwie próbki tego brzmienia z szybkim rotorem oraz wolnym. Pedałem sustain zmieniamy szybkość efektu, a co za tym idzie "odpalamy" na przemian próbkę wolną szybką. To stara szkoła firmy E-MU. W module B-3 zastosowano ten sam patent. 

Pozostałe brzmienia:

 

Procesor Efektów:

GP-1 dysponuje podwójnym procesorem efektów. Pierwszy to Reverb. Nie możemy wybrać algorytmu pogłosu, jest on stały. Suwakiem Reverb możemy natomiast regulować nasycenie brzmienia tymże efektem. 

Drugi procesor efektów daje nam do wyboru jeden z 15 algorytmów:

  • Eq Boost
  • Loudness
  • Chorus 1
  • Chorus 2
  • Phaser 1
  • Phaser 2
  • Flanger 1
  • Flanger 2
  • Tremolo 1
  • Tremolo 2
  • Delay 1
  • Delay 2
  • Echopan 1
  • Echopan 2
  • Overdrive

Klikając na przycisk znajdujący się pod wielkim kólkiem wyboru algorytmów trafiamy do 16 komórek z własnymi ustawieniami efektów. Potencjometrem FX Value zmieniamy np. szybkość odbić efektu Delay czy prędkości Flanger, Tremolo. W algorytmach znalazł się EQ, który podbija nam górę lub po wybraniu algorytmu Loudness dodaje do brzmienia dołu. Potemcjometr wyboru algorytmów jest duży i skokowo pewnie wybierzemy porządany przez nas efekt, jednak kiedy jest w okolicach numeru 8-11 to zmusza nas do wychylenia się aby zerknąć, który efekt mamy wybrany. Gdyby strzałeczka miała inny kolor i była troszkę dłuższa, to nie było by żadnego problemu.

Oto jak brzmi procesor efektów:

 

 

Dynamic:

Przycisk Dynamic został podzielony na 4 grupy: Normal, Soft, Med, Hard. Tryb normalny to klasyczna dynamika gry. Soft sprawia, że instrument przyciemnia nam się i trudniej go "otworzyć" dynamiką. Med - łatwiej o jasne brzmienie, ale spokojnie wyczarujemy jeszcze troszkę szarości dynamiką. Hard - przyda się do Rockowych zagrywek, gdyż lekkie uderzenie powoduje, że instrument brzmi jasno. 

Funkcja ta nie wyłącza dynamiki klawiatury, chociaż brzmienia rzecz jasna reagują inaczej na lżejszą dynamike gry. Piszę reagują, gdyż funkcja ta działa nie tylko na brzmieniach fortepianów akustycznych, ale wszystkich brzmieniach instrumentu.

 

Brilliance:

Jak każde Stage Piano, więc również i Ketron posiada funkcję płynnej regulacji przyciemniania brzmienia. Działa szybko i precyzyjnie, a co ważne fortepian na maksymalnym przyciemnieniu nie jest mocno "zamulony", jest co prawda ciemny ale nadal czytelny. 

Próbka:

Split:

Ketron umożliwia podział klawiatury na dwie częsci z ustawienia dowolnego punktu podziału. Suwak Dual/Left będzie tutaj przydatny, gdyż dzięki niemu zapanujemy nad głośnością dwóch podzielonych brzmień.

W pamięci instrumentu zapisano dwa programy z brzmieniem basu i kontrabasu w lewej ręce:

 

Funkcje dodatkowe:

GP-1 posiada funkcję transpozycji oraz ustawienia wysokości brzmienia w centach. Warto również wspomnieć o tym, że wraz z instrumentem otrzymujemy pedał sustain oraz pulpit na nuty. 

Zakończenie:

Ketron to dobra propozycja dla tych, którzy szukają ciężkiej klawiatury przy małej wadze. Brzmienia fortepianowe prezentują wysoki poziom, a prostota obsługi przekona do siebie każdego kto nigdy nie miał styczności z elektronicznym instrumentem. GP-1 posiada 32 brzmienia z których praktycznie każde jest warte wykorzystania. Szukasz instrumentu? Gnaj do sklepu i pytaj o Ketrona może okaże się, że jest on tym czego poszukujesz. 

Instrument do testów użyczył Dystrybutor produktów Ketron na Polskę firma FX Music.

comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka