testy / Roland

15.02.2012r.strona 2 z 2

Roland Atelier Combo 350C ( test dla Infomusic)

 

Próbki Brzmień:

Style:
Instrument otrzymał funkcję typowego samograja, obejmującego każdy styl muzyki w ilości 210 podkładów. Każdy Styl posiada 4 wariacje oraz wstęp i zakończenie. Do sekcji akompaniamentu dołączone są 3 funkcje. Pierwsza z nich to Music Assistant. Zwiera listę światowych przebojów, które można zagrać na Stylach, zapisanych w pamięci instrumentu. Druga funkcja to One Touch Program. Jednym przyciskiem sprawiamy, że instrument jest gotowy do gry, a  barwy są dopasowane do charakterystyki  wybranego przez nas stylu muzycznego. Możemy również przypisać sobie wybrane instrumenty pod przyciski znajdujące się pod klawiaturą, ponumerowane od 1 do 8. Ostatnią funkcją jest Harmony Intelligence. To po prostu harmonizer, który dodaje nam do granej przez nas lini melodycznej dodatkowe głosy. Nie jest to typowy, znany z keyboardów harmonizer. Wybierając np. preset String, instrument uruchomi barwę orkiestry smyczkowej i doda nam głosy charakterystyczne dla smyków. Dodatkowo nie musimy korzystać z akompaniamentu, wystarczy że na dolnej klawiaturze gramy akordy, a system sam je rozpozna. Gdyby komuś funkcja akompaniamentu była zbędna, to w sekcji utility można zablokować przyciski związane z samograjem, tak co by przypadkowo go nie uruchomić.
Próbka Stylów:

Próbki Video:



Zestawy perkusyjne:
Jest ich 18, gdzie cztery pierwsze prezentują poziom nowoczesnego instrumentu, natomiast pozostałe zaczerpnięte zostały z tańszego keyboardu. Skoro już jesteśmy przy zestawach perkusyjnych, to dobrze brzmią instrumenty perkusyjne które znajdziemy pod funkcją Manual Perkussion. Jest to 7 zestawów które pomocne będą przy aranżowaniu utworów w stylistyce np. Latin, Orchestral, Asian.
Próbka:


Procesor FX :
Roland nie dostał za wiele. Generalnie mamy jeden procesor FX i jest to Reverb z różnymi odmianami. Możemy sobie wybrać jego typ, Hall, Plate, Room, Delay itd, oraz określić nasycenie brzmienia wybranym algorytmem. Wybieranie pomiędzy efektami Reverb/ Delay jest mówiąc delikatnie słabym pomysłem, gdyż brzmienie poodbija się w kanałach i jest suche, więc nie atrakcyjne. Być może komuś będzie przydatne. Przy brzmieniach organowych przyda się Overdrive. Również nie możemy go edytować, tylko wybrać z 12 stopniowej skali nasycenie tym efektem. Przester jest taki troszkę tranzystorowy, mnie osobiście nie przypadł do gustu, tym bardziej że, aby do niego wejsć trzeba troszeczkę się na-klikać, gdyż nie ma dedykowanego przycisku. Jako instrument, którego głównym brzmieniem są organy, sekcja overdrive, powinna dostać dodatkowy przycisk na płycie czołowej i tu należy się minus za to niedopatrzenie.

Przykład :

Jak na instrument tej klasy spodziewałbym się więcej możliwości decydowania np. jak długi ma być pogłos i po jakim czasie ma zanikać.

Zakończenie :
Zastanawiałem się długo do jakiej grupy jest kierowany testowany model, gdyż posiada on kilka elementów, które nie dokońca definiują jednego konkretnego odbiorcę.
Roland Combo to instrument oferujący dobre brzmienia organowe, więc wielbiciele brzmień Hammonda będą zachwyceni. Instrument  posiada też kilka ciekawych brzmień fortepianowych i klika elektrycznych pianin, więc dla osoby która chciała by koncertować , ale wozić tylko jeden instrument, to jest to bardzo ciekawa propozycja. Teraz kwestia keyboardowa. Funkcje keyboardu, oraz elementy edukacyjne w postaci opcjonalnych płyt z różnymi utworami do nauki i mocny nacisk na kompatybilność z różnymi formatami plików midi, pozwala stwierdzić, że instrument byłby dobrym kompanem dla całej muzycznej rodziny, a i jako mebel nie byłby brzydki.
Cóż, cena jest troszeczkę zaporowa, gdyż Combo wycenione jest na około 18-19 tyś zł. Z ciekawości zrobiłem sondaż wśród kolegów, grających na testowanym 350C, z zapytaniem ile ich zdaniem jest wart owy instrument. Odpowiedź oscylowała w granicach 10-12 tyś. Roland chyba celuje w bogate parafie lub bogatych muzyków- biznesmenów, hobbystów, którzy chcą mieć w domu jeden instrument, który pozwoli na pogranie bluesa/jazzu, a jak będzie potrzeba to i raz do roku kolędę z automatycznym akompaniamentem.

Zalety

  • bardzo dobre brzmienia hammondowe
  • świetne brzmienia superNATURAL
  • wbudowany automatyczny akompaniament
  • prawdziwe drawbary
  • zgodność z panującymi standardami midi
 

Wady

  • brak edycji efektu leslie
  • brak dedykowanego przycisku overdrive
  • niektóre brzmienia zaczerpniete z dużo tańszych modeli
  • zewnętrzny zasilacz
  • zbyt małe przyciski do obsługi instrumentu
  • wysoka cena

 

poprzednia strona 1
2
comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka