testy / M-Audio

02.01.2017r.

M-Audio CTRL-49 - Test

M-Audio CTRL-49- Test

 

Testowaliśmy już AKAI Advance, teraz przyszła pora na sterownik od M-Audio. Dlaczego wspominam o AKAI? To instrumenty różnych producentów, jednak jak zerkniemy na ich ekrany to mają wiele wspólnego. Nie jest też tajemnicą, że zarówno AKAI jak i M-Audio to jeden wielki koncern zrzeszający takie firmy jak Alesis, M-Audio, AKAI, Numark i wiele innych. System ich pracy jest zbliżony, jednak M-Audio już wizualnie oferuje więcej.

Zapraszam do lektury!

 

Wygląd:

Według mnie AKAI zdecydowanie wygrywa jeśli chodzi o wygląd. Tam jest wszystko większe, jednak mamy tam tylko 8 enkoderów i tyle samo dynamicznych padów. Niektórym to wystarczy. W M-Audio sprawa wygląda nieco inaczej, gdyż nasz kontroler naszpikowany jest większą ilością kontrolerów. Lewa strona instrumentu posiada 8 suwaków, a pod nimi dokładnie taka sama ilość przycisków, które pozwalają szybko wyciszyć dany kanał. Poniżej mamy dwa kółka Pitch-Bend i Modulation, wraz z przyciskiem zmiany oktawy.

Na samym środku umiejscowiono centralnie wyświetlacz. Jest on tych samych rozmiarów co w AKAI'u, czyli 4,3 cala. Jest on kolorowy i bardzo dobrze zarządza pluginami i całą artylerią instrumentu. Pod nim znajdują się kursory pomocne przy przechodzeniu w poszczególne kanały. 

 

Prawa część jest bardzo bogata. Znajdziemy tam 8 dynamicznych padów RGB, oraz taką samą liczbę enkoderów. Pomiędzy nimi swoje miejsce otrzymały małe przyciski pozwalające wysyłać komunikaty CC, Program Change, oraz zarządzać funkcją Time Division. Mamy również szereg przycisków do ustawiania kontrolera, banków padów oraz transportem w DAW. Jest nawet pokładowy arpeggiator. Generalnie wszystko to, co potrzebne. Rzadko się zdarza, by na panelu w klawiaturze sterującej był przycisk split. 

 

Z tyłu instrumentu znajdziemy wejście dla dwóch kontrolerów nożnych, Midi In/Out, USB oraz zasilacz. Obecność w klawiaturze Midi In/Out to rzecz bardzo istotna dla tych, którzy posiadają moduły brzmieniowe i nie mogą ich podłączyć przez USB. 

 

Klawiatura:

Klawiatura w tym instrumencie wygląda na ważoną (gdyż jest pełna), ale tak nie jest. To klawiatura typu syntezatorowego. W zasadzie jest to klawiatura pół-ważona. Można o niej pisać tylko w samych superlatywach, bo spodziewałem się zupełnie czegoś innego (takiego taniego plastiku), ale tutaj jest naprawdę fajnie. Kolejną zaletą jest fakt posiadania efektu Aftertouch. W tym przypadku nie ma tu mowy o taniości. Klawiatura nie chwieje się na boki, a czarne klawisze są matowe. 

 

Sterujemy:

Włączamy instrument i jeśli narzekałem na jego wygląd to odszczekuje to, co napisałem. Choinka podświetlenia sprawia, że kontroler ma zdecydowany i charakterystyczny wygląd. Na ekranie wybieramy co chcemy edytować. do wyboru mamy: enkondery, przyciski switch, oraz dynamiczne pady. Generalnie w skrócie, każdemu kontrolerowi możemy przypisać komunikaty CC, a niektórym nawet Program Change, np. switch’om. Ciekawostką jest to, że kontroler nożny również wysyła wszystkie komunikaty CC, a nie tylko Sustain. 

Praca z DAW jest również lekka i przyjemna, a to dlatego, że producent za nas napisał presety pod wszystkie popularne programy i tak mamy na pokładzie: PT, Logic, Cubase, Ableton, Reaper, Studio One, Reason. Instrument komunikuje się z DAW za pomocą protokołu Mackie/HUI. Nie miałem z tym większych problemów. Kontroler wyposażono w oddzielne suwaki do kontrolowania głośności w mikserze Cubase, oraz przyciski do zmiany kolejnych banków w kanałach, gdy mamy sporą ilość ścieżek. Pod suwakami mamy przyciski Button, których podświetlanie określa jaką funkcję w danym momencie spełniają. Czerwony kolor - określa który track jest aktywowany do nagrania, blado-czerwony - który kanał gra solo. Kolorem ciemno-żółtym oznaczono funkcje mute track, a na biało funkcje track select. Przyznam, że to bardzo dobre rozwiązanie dla tych, którzy chcą jak najmniej korzystać z myszy, chociaż od tego się nie ucieknie. 

Jest również bardzo praktyczna opcja sterowania takimi funkcjami jak nagrywanie, przewijanie oraz odtwarzanie w DAW.

 

VIP:

To serce naszej klawiatury. Program ten znajduje wszystkie nasze pluginy. Przyporządkuje nam określone mapy do kontrolerów (jeśli takie zostały napisane) i będziemy mogli je wybierać z pozycji naszego kontrolera. 

 

W zasadzie nie musimy dotykać naszego komputera, bo cała lista Pluginów dostępna jest z pozycji instrumentu:

 

Wszystko wybieramy zestawem przycisków i potencjometrem, który reaguje na docisk, w celu potwierdzenia wyboru. Jest to bardzo proste rozwiązanie.

VIP to nasz host plugiów, magazyn brzmień, który stanie się naszym domem. W nim możemy zrobić bardzo dużo, a praktycznie wszystko to co potrzebne jest klawiszowcowi w studio, oraz na live, ale o tym później. 

Mult iMode/Control:

Ten tryb jest mi już znany z AKAI Advanced. To bardzo fajne narzędzie do tworzenia swoich Performanców. Możemy połączyć ze sobą do 8 różnych pluginów. Mogą to być brzmienia producenta, ale również pluginy firm zewnętrznych. W trybie Mutli ustawimy, zakres pracy każdego kanału (podział klawiatury), głośność, panoramę itp. Niezbędny jest tu program VIP. Program ten ma już przypisane różne mapy dla kontrolera, chociaż do niektórych jeszcze nie miał: np. Keyscape od Spectrasonics. Aktywując dany instrument wirtualny bardzo ładnie wyświetlane są miniaturki pluginu na naszym instrumencie:

 

Opisze teraz to, co najbardziej mi się spodobało. Uruchomiłem wtyczkę Omnisphere, a w niej jedno brzmienie składające się z dwóch warstw A/B. Gdy wciśniesz Control zobaczysz podpisane potencjometry, co bardzo pomaga. Przyciskami Page przechodzimy do kolejnych banków i co za tym idzie kolejnymi funkcjami pod potencjometrami. Lista parametrów jest obszerna, za co ogromny plus. Oto jakie podpowiedzi wyświetla nam M-Audio na ekranie. 

Przyciski definiujące pracę funkcji „Time Division” teraz zmieniają swoją funkcjonalność i włączają i wyłączają poszczególne layery programu A/B.  Oczywiście można im przypisywać różne funkcje, czyli zyskujemy kolejnych 8 kontrolerów. Kiedy wciśniemy je z przyciskiem Shift to zyskujemy opcje solo.

Dynamiczne pady świecąc na żółto oznaczają, że odgrywają nuty, ale kiedy przeniesiemy się do trybu Mutli Mode, to zabarwia się w kolorach tęczy, a to oznacza, że szybko wyciszymy jeden z 8 kanałów MIDI, a potencjometry działają wtedy w trybie mixera dla każdego kanału.

Jedyne czego nie rozumiem, to brak aktywnych potencjometrów z lewej strony. Nawet master volume nie działa. One są aktywne tylko wtedy, kiedy instrument staje się kontrolerem dla programu DAW, a szkoda. 

Poniższy przykład ilustruje jak łatwo można zarządzać pluginami. Najpierw wybrałem z listy plugin, klikając Browse. Następnie w trybie expansion możemy szukać dodatków do naszych pluginów, dotyczy to np. Kontakta. Potem określiłem z listy kategorie brzmienia, do wyboru są najpopularniejsze: Piano, Pad, Guitar, String, Synths itp. Potem to już z górki, a możliwości są niemałe, bo możemy w zależności od posiadanego interfejsu, wrzucić plugin na osobne wyjście, lub też nałożyć jakiś efekt na nasz instrument wirtualny, lub stworzyć Bus z efektem. W ten sposób można odciążyć komputer aplikując np. jeden Reverb na wszystkie wtyczki. 

Oto jak działa to w praktyce:

W kolejnym krótkim przykładzie kontrolowałem aż 8 pluginów:

Set list:

Ten tryb pozwala na ustawienie listy pluginów użytkownika. Tworzymy nową listę i metoda dag&drop przeciągamy do listy określone brzmienia. Można przeciągać swoje ustawienia Mutli, które wcześniej zapisaliśmy. To ma swoją zaletę, bo jest to wszystko widoczne na naszym wyświetlaczu. Problem jest w tym, że wtyczki nie ładują się i nie są mrożone w pamięci, tylko odpalają się po wybraniu ich z set listy, co troszkę trwa. Jednak gdy opieramy się na jednym pluginie to wczytywanie następuje błyskawicznie. Wszystko jest również zależne od szybkości naszego komputera.

Funkcje dodatkowe:

Na pokładzie znajdziemy też Arpeggiator oraz Time Division. Ten pierwszy jest wam znany z innych instrumentów. To generator przebiegów muzycznych, który został tutaj pokazany bardzo efektownie. Możemy zmieniać jego przebiegi i edytować ustanawiając zakres pracy, szybkość, długość nut jak i swing.

Time Division to funkcja, która działa gdy opcja Roli lub Apreggiator jest uruchomiona. Zwyczajnie mówiąc, jest to powtarzanie danej nuty, która loopuje się w podziałach: 1/4, 1/4T, 1/8, 1/8T, 1/16, 1/16T, 1/32, 1/32T. Aktywujemy je przyciskami pod enkoderami. Mamy również edycję padów. Mogą pracować dynamicznie lub ze stałą dynamiką, albo z uruchomioną funkcją Roll. 

Jest również tryb Split, który pozwala nam dokonać szybkiego podziału klawiatury klikając w dedykowany przycisk.

A oto jak prezentuje się ekran roboczy Split:

Na koniec to, co powinno być na początku, czyli co otrzymujemy kupując CTRL-49?

Producent raczy nas dosyć sporym oprogramowaniem. Mamy tutaj do pobrania 20 GB bardzo fajnej jakości brzmień. To dosłownie to samo oprogramowanie, co w przypadku AKAI Advanced, a jest to: Ableton Live Lite, Vacuum Pro, Loom, Hybrid 3, Xpand!2, Velvet, Transfuser, Eighty Eight Ensemble. 

Jednym słowem jest wszystko to, co jest potrzebne na początek. Jest fortepian, jest Rhodes z Wurlitzerem, oraz garść syntezatorów. Na tej bazie stworzymy w trybie multi genialne rzeczy. 

Oto dema powyższych zestawów brzmień stworzonych na sterowniku AKAI Advanced:

Podsumowanie:

Jeśli nie masz komputera Apple, to nie masz możliwości korzystania z bardzo dobrego hosta Mainstage. VIP wydaje się być bardzo ciekawą alternatywą. Bo również podstawowe rzeczy typu dzielenie klawiatury, ustalenie głośności itp. są bardzo proste. Sama klawiatura to również bardzo dobre rozwiązanie sceniczne. Posiada wszystko to co trzeba. Jej waga 6 kg sprawia, że nie jest uciążliwa. Ciężko znaleźć słabe punkty tej klawiatury, bo instrument ma wiele trybów, których się trzeba nauczyć. Czy to ciężka klawiatura w obsłudze? Absolutnie nie. Nie musisz znać terminiologii MIDI. VIP wszystko zrobi za Ciebie, przyporządkuje enkoderom określone funkcje, a jeśli chcesz bardziej pogrzebać w instrumencie, to również będziesz zachwycony. To klawiatura dla każdego. 

comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka