testy / Korg

10.11.2015r.

Korg Pa4X - Test.

Korg Pa4X - Test

 

Wyczekiwany nowy model stał się hitem sprzedażowym w Polsce w bardzo krótkim czasie, podobnie jak Tyros 5. Nic w tym dziwnego. Każdy chce mieć najnowszy model, a wojny użytkowników między Yamahą a Korgiem trwają w najlepsze. Co lepsze Korg czy Yamaha? Dojdziemy i do tego w tym teście. Zapraszam do lektury.

Od początku produkcji Pa3X minęło aż 4 lata. To sporo dla keyboardu, gdyż konkurencja nie śpi, ale poprzedni Korg Pa3X dysponował już porządnym arsenałem brzmieniowym. Nowy model wizualnie oprócz zmiany koloru i modyfikacji przy ekranie LCD praktycznie nie zmienił się znacząco. Jednak po włączeniu instrumentu okazuje się, że szata graficzna ekranu zmieniła się, ale i wnętrze również. Z zewnątrz jest dość mrocznie, ale nie przechylam tego na niekorzyść, gdyż to spraw indywidualna. Zmieniono boczki. Jest teraz mniej drewna, a więcej aluminium, które nadaje futurystyczności.

Zrezygnowano z przycisków koło wyświetlacza, a to dlatego, że instrument otrzymał 7 calowy ekran tablet. To zupełnie nowa jakość w tego typu ekranach. Wystarczy delikatnie wręcz musnąć w ekran by wprowadzać zmiany. Lekko i przyjemnie. Tak to sobie zawsze wyobrażałem. Dla tych, którym ekrany dotykowe przeszkadzały bo działały słabo polecam zapoznanie się z Pa4X chociażby z tego powodu.

 

Poniżej Joysticka znajduje się pasek Ribbon, a pod nim wyjście słuchawkowe.

Klawiatura:

Instrument ma długie klawisze, przez co nawet na 61 klawiszach gra się wspaniale. Są doważane, a więc nie walimy w lekki plastik, tylko czujemy pewien opór. Pa4X posiada efekt Aftertouch, przez co możliwe jest modulowanie barwą bez dotykania Joysticka. Jej zaletą jest cicha i komfortowa praca. To niewątpliwy atut instrumentu.

 

Brzmienia:

Silnik brzmieniowy EDS-X posiada brzmienia DNC. To armata obronna skierowana na Super Articulation 2 Yamahy. Dla porównania Yamaha Tyros 5 posiada 2 przyciski sterujące artykulacją, natomiast Korg posiada ich 3 plus kontrolery z Joysticka. Mamy 2 przyciski konfigurowane do sterowania brzmieniem, oraz trzeci do przypisania dodatkowych funkcji sterowania keyboardem. Wszystkie brzmienia z oznaczeniem DNC będą najbardziej poszukiwane i docenione przez użytkowników. Najlepiej skonfigurowano instrumenty akustyczne. Mamy tutaj wszystkie niuanse potrzebne do grania brzmieniami akustycznymi, ale też nie zapomniano o instrumentach syntezatorowych. Naciskając przyciski Switch dodajemy efekty do brzmień, lub je modulujemy zmieniając ich charakter. Szkoda, że w instrumencie mamy tylko 3 takie brzmienia, bo technologia pozwala na dużo więcej. Saksofony są rewelacyjne, podobnie jak skrzypce. Na uwagę zasługuje nowy fortepian. Oczywiście keyboardy muszą mieć troszkę odchudzone piano, by nie muliło w aranżacjach zarówno balladowych jak i popowych, ale tak czy inaczej jest dobrze. 

oto próbka:

 

Zawarto w niej efekt damper resonance oraz damper noise. 

próbka:

 

Pa4X reprezentuje mega wysoki poziom i tutaj nie ma słabych presetów, bo próbki są dobre. Jeśli miałbym porównać go z Tyrosem, to np. brakło w nim dobrego brzmienia "Uillean BagPipes", takiego jak ma Tyros, ale to tylko dlatego, że nie wsadzono go w grupę DNC, tylko jest zwykłym brzmieniem bez dodatków. 

Piana elektryczne są bardzo dobre, a brzmienie pod tytułem "Classic Tine EP" jest bardzo bliskie mojego Fendera. 

Oto próbki brzmień:

Style:

500 Styli, które skrywa w sobie Pa4X potraktowałbym jako preludium do tego co można zrobić. Jest sporo miejsca na naszą twórczość bo aż 1248 komórek. Jest też kompatybilność z wcześniejszymi seriami. Style mają 3 wstępy oraz 3 zakończenia, a każdy styl posiada 4 wariancje wraz z 4 przejściami. Dodatkowym atutem będzie funkcja inwersji basu, która umożliwia nam granie łamanych akordów C/G, Am/F itp. Style obejmują każdy gatunek od Pop, Rock, Jazz po Walce tradycyjne. Jeśli chodzi o sposób generowania akordów, to skaner akodrów może czytać je zarówno z prawej lub lewej ręki, albo z obu rąk. 

Tak jak w poprzedniku mamy funkcję Chord Sequencer, która nagra nasze akordy by uwolnić lewą rękę. Poniżej mamy 4 pady, które służą do wyzwalania loopów czy też fraz, które potrafią dostosować się do akordów lewej ręki. 

 

Możemy zarządzać głośnością poszczególnych ścieżek akompaniamentu przy pomocy potencjometrów. Wystarczy kliknąć track select oraz zatrzymać przycisk funkcyjny slider na trybie Volume.

A co jeśli dokonamy zmian, których nie potrafimy przywrócić ręcznie? Bez obaw. Zakładka Style Track View jednym kliknięciem przywróci nas na bezpieczny tor.

Jest duże prawdopodobieństwo, że w banku piosenek Song Book odnajdziesz gotowy Styl do utworu na którym Ci zależy. 

Obok Song Book znajduje się funkcja Set List. Możesz pogrupować swoje wykonania w konkretne sety i szybko je przywoływać. Na jednym ekranie zmieści się aż 12 pozycji. Przywołasz zarówno styl jak i ustawienia brzmień.

Oto próbki Styli:

 

Jak widzicie czasem grałem pełną klawiaturą wprowadzając dużo brudów, a system czytał akordy niemal bezbłędnie.

Tak jak już wspominałem lista Styli obejmuje każdy gatunek muzyczny i jest tu absolutnie wszystko, a jeśli czegoś nie ma to możesz zawsze zrobić swój Styl dzięki kreatorowi Stylów.

To narzędzie pozwoli zarejestrować 8 śladów dla twojego Stylu, ale gdy nie czujesz się na siłach albo dopiero stawiasz drugi lub trzeci krok (;)), to z pomocą przyjdzie nowa funkcja, której jeszcze nie było. 

Conwerter Styli z plików Midi

To coś, co Was zachwyci. Klikasz analizuj styl, trwa to dosłownie sekundę. System analizuje nasz plik i wypuszcza nasz nowy Styl, który chce od razu zapisać. Styl posiada 3 wstępy i 3 zakończenia oraz bogaty jest w 4 wariacje. Nie zawsze działa to dobrze, ale w kilku plikach Midi instrument zachował się genialnie. 

Czasem zdarzą się błędy, gdyż wiadomo w dużej mierze zależy to od pliku Midi czy też sposobu zagrania utworu, więc traktowałbym to jako potężną bazę do edycji Styli. 

Eneja zrobił dobrze, zresztą zobaczcie sobie film, jak to działa. 

 

Nawet jeśli coś nie będzie dobrze skonwertowane, to masz dobrą podstawę basu i bębna oraz dobór odpowiednich instrumentów do Stylu. Zawsze możesz delikatne poprawki zrobić lub nagrać jakąś ścieżkę od nowa i po krzyku. Możesz też od podstaw stworzyć swój styl w tradycyjny sposób, nagrywając wszystko - ścieżka po ścieżce. 

Drawbar Mode:

Tak jak poprzednik i ten model posiada tryb Drwawbar, który pozwala przekszstałcić Pa4X w Hammonda. Otrzymujemy pełną kontrolę nad brzmieniem. Możemy dodadać efektu Percussion, Key off, Key on, oraz postarzeć instrument przy pomocy Leakage. 

oto próbki:

 

Możemy sterować wirtualnymi Drawbarami z pozycji ekranu, ale znacznie wygodniej będzie nam wykorzystać do tego celu dedykowane suwaki, które otrzymały do tego celu tryb Drawbar.

Edycja brzmień jest identyczna jak w testowanym przez nas Pa3xLE. Korg podąża utartym schematem, który się sprawdza. Mamy panel z szybką edycją brzmień, gdzie mamy to co najbardziej potrzebne. Dostęp do efektów, obwiedni ADR, LFO oraz Mono/Poly. 

Drugi rodzaj edycji jest już trybem chirurgicznym. Tu możemy wszystko. Edytować efekty, podmieniać próbki, zmieniać filtry, LFO itd. Mamy do dyspozycji 24 oscylatory, a więc naprawdę sporo. To po części zbliża się do niedoścignionego pod tym względem Kurzweila. 

 

Oczywiście Korg udostępnia pełen dostęp do próbek. Dostępna jest zawartość Rom oraz Ram. Do Ramu nawrzucamy aż 400MB próbek.

Harmonizer:

Nad jego brzmieniem czuwa technologia TC Helicon. Możemy dodać do naszego głosu 4 dodatkowe partie. Procesor pozwala na zastosowanie takich efektów jak kompresja, bramka, EQ, Pitch Correction, Hard Tune oraz Reverb oraz Delay. 

Potencjometry, które znajdują się w miejscu obsługi Harmonizera odpowiadają za głośność mikrofonu, głośność efektu Harmony Double oraz nasyceniem Reverb'em oraz Delay'em.

Oto próbka jego możliwości:

 

Waves:

W modelu Pa3XLE tego nie ma.  W procesorze masteringowym czeka na nas prawdziwy Waves, a dokładnie pakiet MAXX Suite w którego skład wchodzi: MaxxEQ, MaxxBass, MaxxTreble, MaxxStereo oraz MaxxVolume. Pojechali po bandzie chłopcy z Korga, a ja za kilka lat wyobrażam sobie fuzję z Native Instruments bądź Spectrasonics. 

Oto próbka możliwości pakietu:

Odtwarzacz/Rejestrator:

To mocna strona Korga. Posiada on 2 odtwarzacze pełniące taką samą funkcję. To zdecydowana przewaga nad Tyrosem, gdyż co prawda ma również dwa odtwarzacze, ale podzielone na MIDI oraz Audio. Korgowski zarówno jeden jak i drugi jest w stanie odpalić te same pliki: MID, KAR, MP3. Wyświetli nam tekst oraz nuty. Sekcja odtwarzacza posiada potencjometr Fade, którym płynnie przejdziemy z jednego odtwarzacza w drugi.

Oto próbka pliku MIDI:

Odtwarzacz czyta pliki MP3 i potrafi wycinać z nich główny wokal, oraz obniżać tonację i zmieniać tempo materiału audio.

próbki:

 

Wszystko możemy zarejestrować do trybu MP3 klikając dedykowany przycisk MP3Rec.

Sampling:

Do pamięci Korga można wczytać 400 MB próbki Aiff, Wac, SoundFont. Korg daje pełną edycję próbek z których możemy później tworzyć swoje brzmienia. 

 

Zakończenie:

Czy Korg odskakuje konkurencji? Z pewnością marketingowo oraz kooperacją z innymi wiodącymi markami. Zarówno brzmienia DNC jak i SA Yamahy brzmią dobrze. Odnoszę wrażenie, że tam gdzie Korg brzmi gorzej Yamaha to wykorzystuje. W muzyce Celtyckiej zdecydowanie przoduje Yamaha ze swoimi brzmieniami. Korg wykorzystał Joystick, a więc ma o wiele więcej możliwości artykulacji, gdyż DNC to nie tylko 3 przyciski ale również ruchy Joysticka w górę i w dół, a więc 5 możliwości. Dla przypomnienia Yamaha Tyros dysponuje dwoma takimi przyciskami. Niestety o ile jesteśmy w stanie przytoczyć technologiczne różnice, to Yamaha jest od razu przygotowana i ma o wiele lepiej przygotowane brzmienia na wejściu. Konkretnie chodzi mi o to, że sporo brzmień akustycznych jest już monofoniczna. To z jednej strony zaleta jak i wada, ale wybierając trąbkę czy saksofon z reguły chcemy zagrać jakiś motyw. Na koniec pozostaje jeszcze jeden aspekt - gust. To on decyduje o tym czy podoba nam się trąbka z Korga czy też Yamahy. Przy naszych porównaniach różnych marek zawsze toczą się spory i co komentarz to inne zdanie. Jedni twierdzą, że Yamaha idealna jest do plików MIDI, natomiast drudzy, że to właśnie Korg jest liderem w odtwarzaniu plików. Pa4X to doskonały sprzęt o dobrych brzmieniach jak i zestawach perkusyjnych. Będzie idealnym narzędziem dla tych co chcą korzystać z gotowców typu pliki MIDI jak i MP3. Ci, którzy mają smykałkę do tworzenia własnych brzmień nie poczują się zawiedzeni. Co mają zrobić Ci, co nie potrafią robić własnych Stylów ani brzmień? Skorzystać ze sklepu Korga. Tam znajdziesz wszystko.

Jeśli nadal macie niedosyt to proponuję obejrzeć prezentację testowanego modelu w sklepie Music Express, w którym portal muzykuj.com był gościem.

comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka