testy / Korg

25.08.2011r.

Korg Karma

Została oddana w ręce muzyków w 2001 roku. Ten wiśniowy kolor wprawił w osłupienie każdego muzyka, gdyż każdy znał Apreggiatory, ale Karma? To było zupełne novum.

Cóż to takiego KARMA? To tak naprawdę żyjący arpeggiator który potrafi nawet dodać sobie swoje nutki. Na tamten czas był to totalny szał gdyż był to pierwszy instrument pozwalający grającemu na jeszcze większą ekspresję podczas stawiania " akordów ":) W skrócie grasz kręcisz gałkami a podczas gry jest wysyłana niesamowita ilość komunikatów midi na wszystkich trackach w które Karma jest zaangażowana. Do dyspozycji mamy 8 kontrolerów oraz 4 pady do których można przypisać akordy patternu przebiegów Karmy. Dodadtkowo dostajemy kontrolery do których przyzwyczaiła nas firma czyli 4 potencjometry. Funkcje ich, klasycznie wybieramy sobie korzystając z matrycy. Jeszcze raz, co to ta Karma ? - pewnie wielu tak pomyśli :) A no Karma to tak naprawdę w uproszczeniu Korg Triton. Oba posiadają taką samą objętość próbek 32 mb oraz 62 głosy polifonii. Różnica między nimi to wbudowany sampler w wersji Triton.

Dla Kogo Karma ?

Jeśli cenisz klasyczne już brzmienie Korga, a chciałbyś eksperymentować z brzmieniem a jednocześnie móc w przyszłości rozszerzyć możliwości instrumentu o dodatkowe próbki bądź syntezator EXB-MOSS to jest to ciekawa propozycja dla Ciebie. Brzmienia akustyczne to typowy Korg który w tej barwę pianin akustycznych miał typowo do popowych produkcji.

 

Przykłady zostały nagrane z użyciem Karmy przy użyciu dostępnych w instrumencie kontrolerów.

Zapraszam do odsłuchu:

 

comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka