testy / Akai

30.07.2013r.

Akai MPK Mini- Test

Od zarania dziejów technika wywiera ogromne piętno w życiu człowieka. W XXI wieku mamy do czynienia z wszechobecną miniaturyzacją, która dotyka wszystkie działy: telefony, tablety, laptopy oraz instrumenty. Producenci kuszą nas coraz to mniejszymi lecz równie wydajnymi maszynami. Jak będzie w przypadku bohatera niniejszego testu?

Do redakcji trafił malutki instrument firmy Akai MPK mini, pod wdzięczną nazwą „laptop production keyboard”. Jak sama nazwa wskazuje jest to mobilne urządzenie, które swojemu właścicielowi ma pomóc poskromić popularne muzyczne aplikacje. Jak jest naprawdę?

 

Panel przedni:

Akai MPK mini to tak naprawdę połączenie dwóch starszych braci LPK 25 oraz LPD8.

Po wyciągnięciu z pudełka naszym oczom ukazuje się malutki, zgrabny instrument wyposażony w mnogą ilość kontrolerów. Pierwsze co rzuca się w oczy to 8 podświetlanych padów, 8 obrotowych kontrolerów, przyciski funkcyjne oraz 25-klawiszowa klawiatura. Całość jest bardzo dobrze rozlokowana i nie ma możliwości błędnego wywołania komunikatu Midi.

Z lewej strony znajdziemy wspomniane wyżej przyciski funkcyjne:

- sterujące padami: Pad Bank1, Pad Bank2, CC, Program Change,

- sterujące arpeggiatorem: On/Off, Tap tempo,

- Sustain, Program, Octave +, Octave -

Klawiatura

Klawiatura jak na swoje miniaturowe rozmiary jest całkiem wygodna, o ile oczywiście można mówić o wygodzie grania na klawiaturach typu „mini”. Skok klawiszy jest na poziomie akceptowalnym, a zakres dynamiki również jest w porządku . Klawiszowcy mający duże dłonie mogą mieć kłopoty w budowaniu akordów, nie wspominając już o graniu wprawek fortepianowych, ale nie takie jest przeznaczenie tej klawiatury. Do wyższych celów proponuję użyć czegoś większego. Trzeba przyznać, że podczas realizacji szybkich pomysłów spisuje się całkiem dobrze. Do zmiany oktaw producent przewidział dwa przyciski, które szybko przerzucają nas w dowolny rejestr.

 

Panel tylny:

I tutaj jest nie lada zaskoczenie, gdyż producent wyposażył MPK tylko w mini gniazdo USB, które umieszczone jest po prawej stronie. Odgrywa ono rolę zasilania jak i komunikacji. Powodem takiego zabiegu jest z pewnością założenie, iż kontroler przeważnie będzie znajdował się blisko krawędzi laptopów.

 

Podłączamy i gramy:

Instalacja urządzenia odbywa się bardzo szybko na zasadzie Plug & Play. Producent dołączył na płycie instrukcję obsługi oraz edytor, który pomoże zaprogramować kontroler tak jak chcemy.

Po zainstalowaniu czas na szybką zabawę.

Przyciski o których mowa była wcześniej są naprawdę bardzo wygodne oraz czytelne ze względu na swoje podświetlanie. Ponieważ nie posiadamy wejścia na nożny kontroler sustain, komunikat ten realizujemy za pomocą przycisku „podtrzymania” - zawsze lepiej tak niż wcale.

Pady mają możliwość pracy w dwóch scenach Bank1 i Bank2, które za pomocą edytora możemy dowolnie zaprogramować. Jakość padów tak jak przystało na firmę Akai jest perfekcyjna, świetnie wyczuwa się reakcję gumy jak i ich dynamikę.

8 dowolnie programowanych enkonderów świetnie sprawdza się przy sterowaniu wirtualnymi analogami, gdyż mamy możliwość dowolnie programować każdy komunikat Midi.

 

MPK mini ma przewagę nad innymi kontrolerami, gdyż zaimplementowano mu arpeggiator.

Podczas uruchamiania arpeggiatora automatycznie uruchamia się Tap tempo, informując nas poprzez „rytmiczne pulsowanie” o tym w jakim tempie znajduje się nasz instrument.

Główne przebiegi arpeggiatora wybieramy za pomocą klawiatury wciskając przycisk „Program”. Do wyboru mamy: 1/4, 1/4T, 1/8, 1,8T, 1/16, 1/16T, 1/32, 1/32T, Up, Down, EXCL, INCL, Order, Rand, Arp Oct0, Arp Oct1, Arp Oct2, Arp Oct3. Co do wygody zmiany wartości można mieć wątpliwości, lecz więcej przycisków na panelu sterującym z pewnością już by się nie zmieściła.

Posłuchajcie przykładowych przebiegów:

 

Oto co nam się udało zdziałać na tym maleństwie: 

  

Zakończenie:

W dobie obecnego homerecordingu i rosnących jak grzyby po deszczu producentów muzycznych, firma Akai wyszła naprawdę z bardzo dobrą propozycją. Za nie wygórowana cenę otrzymujemy świetnie wykonany kontroler z mnogą ilością parametrów. Myślę, że dzięki swoim małym gabarytom z pewnością znajdzie miejsce na biurkach oraz w studiach muzycznych, a profesjonalni muzycy nie powstydzą się zabrać go na duże sceny.

comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka