testy / E-mu

18.08.2011r.

E-mu Proteus 2000

Każdy z nas wie że rok w elektronice to mega skok do przodu, natomiast 11 to już prawie era kamienia łupanego :) Zatem czy instrument który powstał 11 lat temu może brzmieć świeżo i czy warto mieć go w swojej kolekcji? Na to pytanie będę się starał odpowiedzieć w naszym omówieniu tego już "zabytku".

Zacznijmy od początku omawiany Proteus  powstał w 1999 roku razem z linią innych modułów ( omawianych na naszym portalu). Jest to otwarty moduł który pozwala zainstalować szereg ciekawych rozszerzeń z bogatej  oferty emu do 128 mb. Oto lista rozszerzeń :

9061: Siedlaczek Orchestra 32 MB ROM. 9062: Pure Phatt 32 MB ROM 9063: Beat Garden 32 MB ROM - 9064: Ensoniq Project 32MB ROM - 9082: Protozoa 16 MB ROM 9065: Vintage Collection 32MB ROM - 9083: Definitive B-3 32 MB ROM - 9066: Protean Drums 32 MB ROM - 9084: Techno Synth Construction Yard 32 MB ROM . 9081: Holy Grail Piano 16MB ROM - 9085: Orchestral Session Vol. 1 32 MB ROM . 9086: Orchestral Session Vol. 2 32 MB ROM . 9087: World Expedition 32 MB ROM . 9088: Sounds of the ZR featuring the Perfect Piano 32 MB ROM 9089: X-Lead 32 MB ROM . 9140: Proteus Pop Collection. Jak widać oferta jak na tamte czasy przebogata, ale standardowy Proteus oferuje tak imponującą paletę brzmień że w zupełni wystarczy.

 

WEWNĄTRZ:

Wewnątrz skrzynki kryje się 32 mb kość z brzmieniami „Composer” która oferuje nam 1,536 presetów  ( w romie mamy 1,024 i 512 na barwy użytkownika), na dokładkę producent był hojny i dorzucił do całości 128 głosów oraz wyposażył w dwa niezależne procesory efektów.Do dyspozycji mamy 1173 sampli nie tylko z brzmień Emu ale znajdzie się też niespodzianka o czym później.

 

Z ZEWNĄTRZ:

Z zewnątrz urządzenia ( a dokładniej od przodu) wystają nam enkondery jest ich 5, z czego pierwszy na stałe odpowiada nam za gałkę głośności, kolejne 4 odpowiadają za edycję w czasie rzeczywistym. Przycisk znajdujący powyżej potencjometrów odpowiada za zmianę funkcji „gałki” więc dostęp do wybranych parametrów ( opisanych na zewnątrz) jest szybki i prosty. Oczywiste jest że mając klawiaturę z gałeczkami ( mało się produkuje bez)  można do Emu wysłać każdy komunikat, Emu również może wysyłać komunikaty CC „ z gałek” przez midi do innych urządzeń.

Z tyłu Panel tylny opisywanego urządzenia prezentuje się bardzo bogato, znajdziemy tam dwa oddzielne wyjścia i wejścia Midi , Midi A i B czyli w sumie obsługuje do 32 kanałów midi. Złącza audio w tym instrumencie to też ciekawostka która świadczy o profesjonalnej klasie urządzenia, albowiem mamy 3 wyjscia stereo : Main R,L oraz SUB 1 R,L i SUB 2 R,L,

Brzmienia :

Zostały one pogrupowane w nastepujących kategoriach :

bpm- rytmiczno- pulsujące  przebiegi brs - brassy bs1-5 - gitary basowe gtr- gitary  elektryczne jak i akustyczne hit- orkistrowe uderzenia kb1-4 instrumenty klawiszowe Kit - zestawy perkusyjne lead - „solowe” brzmienia synthezatorowe nse- brzmienia typu noise orc - setupy orkiestrowe pad- brzmienia podkładowe PAD prc- instrumenty perkusyjne scr- barwy vinylowe scratch sfx str- smyczki syn - barwy syntezatorowe vox - brzmienia chórowe wav- próbki fal wnd- brzmienia instrumentów dętych

Jak brzmią? Oto próbki :

Wybaczcie jakośc ale przyszło nam nagrywać w trudnych warunkach :(

Oto próbki :

Proteus 2000 -bs1 A ku stq

W środku KORG? Nie znam polityki firmy Emu ale przesłuchując multipróbki Proteusa natknąłem się na dźwięki, które od razu przywiały na myśl mojego starego wysłużonego Korga X5. Postanowiłem to sprawdzić

Pierwsza próbka to Proteus, druga Korg x5.

Tutaj próbki :

Przykład loop 6 - lore, nagrany jest na Korgu M1 gdyż wersja x5 nie posiada tej próbki, tylko x5D,

Przyznacie że brzmią bardzo podobnie.  Instrument jak słychać trąci troszeczkę zamierzchłymi czasami, jednak ma coś w sobie. Współczesne instrumenty japońskich producentów prześcigają się obecnie w ilości megabajtów oraz w programach brzmień które same grają i zrobią efekt „wow” na człowieku który oczekuje że „ samo zagra kiedy położy jakikolwiek palec”. Konstruktorzy emu stworzyli moduł który jest bardzo uniwersalny i napakowany próbkami które są przydatne w różnej stylistyce. Moją uwagę zwróciły gitary, a mianowicie próbki gitary z wah wah, która jest wykorzystywana do dzisiaj w co 10 tej reklamie tv ( tak samo jak chimesy z korga :-) ). Tego typu gitarkę można z łatwością wpakować do prawie każdej aranżacji. Przyznam że nie spotkałem w innym instrumencie takich brzmień które by tak wspomagały i ubogacały aranż. Charakterystyczne brzmienie używane z tego instrumentu to "pstryknięcia palcami " bardzo chętnie przez producentów, podobnie legendarne są już brzmienia hit. Brzmienie Rhodesa zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie.

Posłuchajcie demka zrobionego na tym instrumencie. Użyłem charakterystycznych orhitów , pstyknięć i innych brzmień z Proteusa.

Sądzę że instrument można polecić śmiało tym którzy za niewielkie pieniądze szukają czegoś co wspomoże ich na scenie a mają dużo japońskiego brzmienia. Sprawdzi się on zarówno w hip hopowych produkcjach, a myślę że i w popie jeszcze nieźle nabroi. Jest prosty w obsłudze a zatem gramy i nagrywamy a nie siedzimy mozolnie dłubiąc w instrumencie.

 

comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka