testy / Roland

05.03.2013r.

Roland MC-505-Test

Trochę wstępu.

Chciałem przybliżyć nieco sylwetkę kultowego już urządzenia ze stajni Rolanda.

Mowa o Grooveboxie MC-505. Może to i już było, może ciut za stare, ale dla lubiących eksperymenty z syntetycznym brzmieniem oraz dobry sequencer to pozycja obowiązkowa do sprawdzenia. Do tego kontrola w czasie rzeczywistym oraz w miarę przyjemna obsługa i niewielkie rozmiary zachęcają do okiełznania tego srebrnego pudełka. Również obecna cena za używany egzemplarz nie odstrasza na starcie...więc czemu nie ? Ale po kolei.

Roland MC-505 groovebox ujrzał światło dzienne w 1998 roku będąc rozwinięciem koncepcji jednego z pierwszych grooveboxów na świecie modelu MC-303, który znakomicie przyjął się na rynku. Sprzęt ukierunkowany raczej na nowsze trendy muzyczne (techno, trance, hip-hop, drum'n base), według mnie sprawdzi się doskonale również w spokojniejszych elektroniczno - ambientowych klimatach. Jedynie miłośnikom brzmień akustycznych może nie przypaść do gustu.

Zawartość pamięci.

Serce MC-505 to 8MB próbek waveforms na których zbudowano 512 brzmień (PATCH) składających się się z maksymalnie 4 pojedynczych brzmień (TONE). Dodatkowo użytkownik ma możliwość zapisania 256 swoich ustawień PATCH w pamięci wewnętrznej USER oraz dodatkowe na opcjonalnych kartach pamięci SmartMedia (o czym wspomnę później). Pamięć MC-505 zawiera także 26 zestawów perkusyjnych oraz miejsce na kolejne 20 zrobionych przez nas.

Próbki ogólnie brzmią przyzwoicie. Znajdziemy w nich zbiór klasycznych Rolandowskich syntetyków w stylu JUNO, TB, TR, SH, Jupiter, wszelkiego rodzaju basy, leady, kilka dobrych padów, brasów i sekcji strings. Po drodze napotkamy też kilka brzmień typu voice, choir a także zbiór bardziej klasycznych barw (organ, piano, guitar przypominających brzmieniowo bank GM). Pod koniec zbioru zapisano trochę efektów specjalnych, barw typu chord/hit oraz sample perkusyjne. Na osobną uwagę zasługują zestawy perkusyjne które prezentują naprawdę dobry wybór próbek. Sprawdzą się one znakomicie w różnych gatunkach muzycznych.

Brzmienia w instrumencie nie funkcjonują "osobno" ale są przypisane do danej ścieżki w konkretnym patternie. Takich patternów Roland posiada 248 + miejsce na 256 użytkownika i tyleż samo na opcjonalnej karcie. Każdy pattern to ścieżka perkusyjna (R) przypisana tradycyjnie w midi do kanału 10 oraz ścieżki instrumentalne 1 - 7. Każdy pattern może mieć oczywiście różne metrum i długość nawet do 32 taktów co jak na tamte lata było naprawdę niezłym wynikiem. W pamięci instrumentu zapisano także dodatkowe 466 patternów z pojedynczymi frazami (jedno, dwu taktowymi) wykorzystywanymi przez generator fraz RPS (Realtime Phrase Sequencer). Funkcja ta pozwala na odtwarzanie fraz zapisanych w pamięci urządzenia za pomocą mini klawiatury.

MC-505 posiada także tryb SONG który działa na zasadzie połączenia ze sobą różnych patternów i późniejsze ich automatyczne odtwarzanie. Funkcja raczej mało ciekawa ponieważ tryb pattern jest dużo bardziej funkcjonalny i pozwala swobodnie grać na żywo.

 

Kontrola brzmienia.

MC-505 oprócz licznych przycisków ma 12 gałek, 8 suwaków w menu mixera, oraz 5 mini suwaczków w sekcji obwiedni barwy ADSR. Taki zestaw pozwala na niemal pełną kontrolę przy nagrywaniu materiału oraz przy graniu na żywo. Dodatkowo skorzystać możemy z programowalnego kontrolera na podczerwień D-Beam który oprócz 2 stałych funkcji pozwala na zaprogramowanie trzeciej wybranej spośród listy kilkunastu dostępnych kontrolerów. Przyznam szczerze, że na początku troszkę potraktowałem ten dodatak jako niezbyt potrzebny bajer. Jak się później okazało "ten bajer" przydawał się, szczególnie przy pogrywaniu na żywo i przyciągał tym samym uwagę okolicznych odbiorców. Z pośród kontrolerów gałkowych znajdziemy tu dostęp do najbardziej przydatnych narzędzi typu odcięcie filtra, rezonans, PITCH, kontrola poziomu efektów, arpeggio i LFO. Nie zabrakło naturalnie potencjometra głośności oraz zaraz obok niego zabójczego dla membran głośników pokrętła LOW BOST podbijającego niskie tony. Nie będę szczegółowo opisywał tych funkcji, ale na chwilę chciałbym zatrzymać się przy menu mixera.

Funkcja MEGAMIX

Oprócz tradycyjnych funkcji suwaków jak głośność, panorama oraz poziom efektów po przejściu w tryb MEGAMIX zaczyna się dopiero prawdziwa zabawa. Funkcja ta pozwala na wybór na każdej ze ścieżek dowolnej frazy przypisanej do innego patternu (zarówno USER jak i PRESET), oczywiście bez zatrzymywania odtwarzania bieżącego patternu. W praktyce wygląda to mniej więcej tak : Gramy np kompletny pattern numer 050. Po kilku taktach postanawiamy zamienić ścieżkę perkusji na zaprogramowaną wcześniej w innym patternie np 020. Nic trudnego włączamy funkcję MEGAMIX i suwakiem ścieżki perkusyjnej (R) lub kołem DIAL wyszukujemy frazę z patternu nr 20... i już...od nowego taktu zaczyna nam grać nowa fraza perkusyjna. To samo można zrobić z pozostałymi ścieżkami tworząc w ten sposób swoisty MIX korzystając z wielu schematów zapisanych w pamięci... tak można grać godzinami :) Oczywiście stworzony taki nowy groove-mix możemy zapisać w pamięci użytkownika jako nowy pattern. Powiem szczerze że wiele razy tym się bawiłem, a brak tej funkcji w późniejszych modelach serii MC uważam za duże niedopatrzenie.

Tor syntezy/edycja brzmień.

MC-505 korzysta z klasycznego (coś na wzór syntezatorów analogowych) toru syntezy.

Oscylatory (VCO) – filtry (VCF) - oraz wzmacniacz (VCA). Oczywiście blok VCO pozwala na wybór odpowiedniej próbki z pamięci ROM instrumentu (TONE) i przypisanie jej do jednej z 4 warstw całej struktury (PATCH). Daną próbkę możemy dowolnie odstrajać, skorzystać z obwiedni, umieścić w panoramie, itp. Do dyspozycji mamy również 2 generatory LFO oraz filtry. Zestaw filtrów prezentuje się znakomicie, bowiem mamy do wyboru cztery różne typy filtracji : LPF (low pass filter) BPF (band pass filter) HPF (high pass filter) oraz rzadziej spotykany PKG (peaking filter). Wzorując się na analogowych klasykach nie mogło tu również zabraknąć funkcji PORTAMENTO.

Próbki:

Efekty

MC-505 posiada standardowy jak na tamte czasy zestaw (znany np z serii JV lub XP) 3 grup efektów - REVERB, DELAY i MFX. Pierwsze dwa to standardowe algorytmy nie wyróżniające się niczym specjalnym, aczkolwiek brzmią całkiem przyzwoicie. Ostatni to zestaw 24 efektów. Chorusy, flangery, przestery, dalaye, pogłosy, a także nowsze efekty w stylu LO-FI, Phonograph i Slicer. Bardzo ciekawie prezentuje się funkcja slicer przy użyciu barw typu pad/strings granych akordami. Dzięki temu efektowi można stworzyć synchroniczne pochody melodyczne współgrające z tempem całej aranżacji. Każdy pattern ma swoje niezależne ustawienia efektów dla każdej z sekcji.

 

Coś na zakończenie.

Podsumowując możliwości i charakter 505-ki chciałbym jeszcze na chwilę zatrzymać się przy karcie Smart Media. Karta pozwala na korzystanie z dodatkowych banków USER oraz patternów które czytają się bezpośrednio z niej bez czasu potrzebnego na ładowanie. Sprawa bardzo wygodna. Dodatkowa jej funkcja to możliwość "zrzutu" całej pamięci instrumentu - tzw backup. Niestety są też pewne minusy. Zdobycie obecnie odpowiedniej karty nie jest łatwe. Chciałbym zwrócić tu uwagę nie tylko na pojemność (2 MB i 4 MB) ale o sprytny "chwyt" Rolanda. Smart media używana w MC-505 posiada odwrotnie ścięty narożnik niż pozostałe tradycyjne SM używane np w aparatach fotograficznych. Ten zabiegmiał chyba na celu wyeliminować ewentualne tańsze zamienniki, bowiem Roland miał też w ofercie oryginalną serię kart Smart Media z których korzystały również inne urządzenia (np XP-30, JP-8080 oraz sampler SP-303) Kiedy sobie przypomnę że 4 MB Smart Media w 1998 roku kosztowała 300 zł to wydaje to się nieprawdopodobne :)

Tak więc przy ewentualnym zakupie używanej uczulam na sprawdzenie który narożnik jest ścięty. Mimo pewnych ograniczeń w porównaniu do obecnego sprzętu i pewnych utrudnień jak np. wspomniana wcześniej karta uważam że sprzęt wart jest uwagi. Wszystkim kreatywnym osobom szukającym dobrego sekwencera, lubiącym "grzebać", programować, kręcić gałami i poszukiwać nietypowych brzmień szczerze polecam bliższe zapoznanie się z Rolandem MC-505.

 

 

Zalety

  • ciekawy design
  • kontrola parametrów na żywo
  • bogaty zestaw brzmień syntetycznych oraz perkusyjnych
  • funkcja MEGAMIX
  • kontroler na podczerwień
  • transmisja wszystkich kontrolerów z płyty czołowej poprzez MIDI
 

Wady

  • w starszych egzemplarzach pojawiające się problemy z wyświetlaczem
  • wspomniana wcześniej karta Smart Media
  • niezbyt bogaty zestaw brzmień akustycznych
  • dosyć zawiła edycja niektórych parametrów 
comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka