testy / Yamaha

26.01.2013r.

Yamaha P140

Yamaha P140

 

P140 to instrument o pięknym wyglądzie. Drewniane elementy to informacja dla nabywcy, że ma do czynienia ze sprzętem profesjonalnym. Historia pokazała, że tam gdzie u Yamahy zastosowane są inkrustacje drewniane tam jest jakość. To wszystko sprawia, że pomimo braku sliderów, knobów instrument wygląda na drogi i porządny, no ale na nic zda się wygląd jeśli instrument nie brzmi. Całe szczęście w tym przypadku tak nie jest. 

Wejścia/Wyjścia:

Instrument jest dość skromnie wyposażony jeśli chodzi o wyjścia w zasadzie producent zastosował tutaj wyjścia oparte na złączach RCA, co raczej nie stawia instrumentu w roli scenicznego kompana. Skąd taka oszczędność? Cóż, za pomocą wyjść decyduje się o przeznaczeniu instrumentu i obniża to cenę produktu, lecz za pomocą odpowiednich przejściówek będziemy mogli w "normalny" sposób nagłośnić instrument. Z przodu producent umożliwia podłączenie dwóch kompletów słuchawek uczeń/nauczyciel. Do instrumentu oprócz pedału sustain jest możliwe podłączenie pedału dodatkowego aby pracował jako np. Sostenuto. P140 dysponuje wyjściem i wejściem Midi, nie znajdziemy w niej USB, tak więc nabywca chcąc podłączyć ją do komputera powinien się zaopatrzyć w odpowiedni interface MIDI USB. Minusem jest zastosowanie zasilacza zewnętrznego, chociaż to podwyższyło by troszkę wagę, ale pragnę zaznaczyć że P140 waży prawie 18 kg.

Klawiatura:

W tym modelu zastosowano klawiaturę Graded Hammer Keyboard. Klawiatura ta zbiera bardzo pochlebne opinie, a to ze względu na jej twardość i szybkość. Klawiatura ta dedykowana była pianistom, i była montowana do wszystkich modeli z wyższej półki. Mnie osobiście bardzo spasowała, a posiadając Yamahę S90XS, która posiada inny typ klawiatury jakoś nie rzuciła mi się w oczy żadna różnica. Głębokość klawiszy - taka sama, dynamika - również. Yamaha trzyma się swoich standardów i bardzo dobrze, gdyż jej klawiatury są bardzo wygodne i ta w testowanym modelu również do takiej należy. Dynamika klawiatury podlega regulacji, a dostępne są 4 tryby: 

  • Hard
  • Medium
  • Soft
  • Fixed

 

Brzmienia:

W pamięci zgromadzono 14 brzmień, które są oparte o technologię AWM Dynamic Stereo Sampling. Brzmienie fortepianu składa się z trzech warstw dynamicznych oraz z dodatkowego sampla Key-off. Próbki są stereofoniczne i dobrze zapętlone. W pamięci zapisano 3 odmiany fortepianów. Jak to zwykle bywa jedno jest jaśniejsze, inne ciemniejsze, lecz najważniejsze, że każde jest warte użycia i nie ma w nich błędów. Brzmienie przy mocnym uderzeniu jest bardzo dźwięczne, co nadaje barwie agresywność i dynamikę. Oprócz fortepianów znajdziemy i elektryczne pianino Rhodes, Wurli i symulację brzmienia znanego z DX7. Rhodes jest godny użycia. Yamaha zmieniła jego próbkę i jest o niebo lepsza niż w przypadku serii P80. Znalazło się też miejsce na smyczki. Jednak nie są to brzmienia jakości Kurzweila, ale sprawdzą się jako tło o ile będziemy uważać podczas gry, aby smyczek nie wyskoczył poza brzmienie główne np. fortepian, szczególnie w wysokich partiach klawiatury - to w instrumencie Yamahy jest niestety nagminne, podobnie jak krótki sustain. Nie wiadomo dlaczego Yamaha uparła się aby był on krótki, co powoduje, że zmuszeni jesteśmy do gry legato. Na szczególne uznanie zasługuje brzmienie Wibrafonu. Grając na nim przed oczami miałem prawdziwy metalowy instrument. Co jak co, ale Yamaha słynie z dobrych akustycznych Wibrafonów, a zatem P140 otrzymała naprawdę godną próbkę tegoż instrumentu, która w każdej jego skali gra bardzo naturalnie. Możliwe jest łączenie brzmienia oraz dzielenie klawiatury na dwie części, co przy polifonii 64 głosowej nie jest groźne dla instrumentu. 

Każde brzmienie możemy rozjaśnić, bądź przyciemnić za pomocą trzech dedykowanych przycisków. Do wyboru mamy opcję:

  • Bright
  • Normal
  • Mellow

Próbki brzmień:

Procesor Efektów

Instrument posiada całkiem fajny i co najważniejsze prosty w użyciu procesor efektów, a w zasadzie są to dwa oddzielne procesory z których każdy może być użyty osobno, bądź jednocześnie. Pierwszy odpowiada za efekty przestrzenne takie jak: Room, Hall 1, Hall 2, Stage. Zadaniem drugiego jest uatrakcyjnienie brzmień za pomocą efektów modulacyjnych takich jak: Chorus, Phaser, Tremolo, Rotary Speaker. Ich jakość jest nienaganna, lecz szkoda, że efekty nie podlegają większej edycji. Możemy jedynie ustalić poziom nasycenia danym procesorem FX. Z drugiej strony to typowe pianino sceniczne i jego zadanie jest z góry ustalone - dostarczyć dobrą klawiaturę i brzmienie. Od kręcenia gałkami i zagłębiania się w szczegóły edycji są inne modele firmy. W P140 postawiono na szybkość działania i takie rozwiązanie się sprawdza. Potrzeba szybko urozmaicić brzmienie efektem przestrzennym- jeden klik i już jest. Potrzebny nam dłuższy pogłos ogarniający całe brzmienie? Nie ma problemu. Wystarczy, że przytrzymamy przycisk wyboru algorytmu któregoś procesora, a naszym oczom objawi się dana wartość na ekranie. Strzałkami wybieramy szybko poziom nasycenia i to wszystko. Szybko, sprawnie. Tak naprawdę przy P140 instrukcja obsługi to rzecz zupełnie zbędna, gdyż jest ona bardzo intuicyjna. 

Nagłośnienie:

Wbudowane nagłośnienie to 2 głośniki po 6W każdy. Wiadomo, że z takiego nagłośnienia "szału nie będzie", jednak dla potrzeb domowych jest ono wystarczające. Jeśli pomyślałeś, że zaoszczędzisz na nagłośnieniu podczas prób, to muszę ugasić Twój zapał. Nagłośnienie jest za słabe, aby poradzić sobie z żywym bębnem czy gitarą, zwłaszcza w małych salkach. Umieszczono je z tyłu instrumentu, więc dobrze gdy instrument stoi pod ścianą wtedy dźwięk odbija się od niej i wraca do nas. Producent projektując je w ten sposób, chciał oddać odsłuch instrumentu zbliżony do akustycznego fortepianu, gdzie również słyszymy go z "tyłu". Podczas, gdy instrument stoi tyłem do ściany to grający podczas jam session, będzie miał problem z odsłuchem, ale umówmy się, które nagłośnienie wbudowane w instrument pokona bęben, albo gitarzystę?

Funkcje dodatkowe:
Metronom w serii P stał się standardem, ale z obowiązku nadmienię, że jest. Na pokładzie 140-stki znalazł się również prosty rejestrator, który zapisze 2 ścieżki oraz 3 songi. Jego pamięć to 64 KB co przekłada się na 11 tyś. nut. Możemy transponować klawiaturę -12 / 0 / 12 oraz stroić instrument w centach. Dostępnych jest również 7 skal:

  • Equal Temperament
  • Pure Major
  • Pure Minor
  • Pythagorean
  • Mean Tone
  • Werckmeister
  • Kirnberger

Mały ekran i brak baterii przycisków nie musi oznaczać, że instrument jest pozbawiony różnych pożytecznych funkcji. Yamaha pozwala na zmianę głównego kanału midi, wyłączenie głównego modułu i zostawienie samej klawiatury, odbiór komunikatów Control Change i Program Change. Oprócz parametrów Midi mamy wpływ na to jak głośno ma wybrzmiewać próbka Keyoff, bądź zmienić oktawę prawej czy lewej ręki i jej głośność  podczas korzystania z funkcji Split.

Zakończenie:

Yamaha P140 to bardzo udany model, który na scenie będzie prezentował się znakomicie oddając klasyczne i sprawdzone brzmienie Yamahy. Jeśli nie przeszkadza Ci brak profesjonalnych wyjść i jesteś wstanie iść na kompromis za pomocą odpowiednich przejściówek to testowany model jest godny polecenia ze względu na bardzo dobrą klawiaturę. Jeśli potrzebujesz pianina do domu, to elementy drewniane będą z całą pewnością ozdabiały pokój w którym przebywa ten instrument. 

comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka