testy / Yamaha

16.04.2014r.

Yamaha MOXF 6 - Test.

Yamaha MOXF Test

Yamaha MOXF to dość dziwny twór. Kiedy nabyłem swoją S90XS to miała ona lepsze pianina od Motifa XS, a identyczne jak w modelu XF, czyli "S6.Grand Piano". Obecnie ten fortepian znajdziemy w modelu poniżej 4 tyś zł. To zbyt piękne aby było prawdziwe prawda? Na dodatek MOXF posiada brzmienia jakich mój S90XS nie posiada. O co więc chodzi? Podejrzliwi będą szukać haczyka, ale czy on jest? Dowiecie się z testu. 

 

Z zewnątrz:

Yamaha poszła sprawdzoną drogą w kwestii wyglądu. Zapożyczyła go po prostu z modelu MOX. Tak, jest ona identyczna. Prawa część panelu sterowania służy do zmiany brzmień. Środkową część instrumentu stanowi duży ekran, który właściwie spełnia swoją rolę, chociaż zawsze mógłby być większy. Lewą stronę zdominowały kontrolery oraz przyciski obsługi sekwencera i efektów. Skrajna lewa część obsługuje poziom zewnętrznego źródła sygnału, który możemy podłączyć do instrumentu oraz poziom ogólnej głośności instrumentu. MOXF prezentuje się ładnie, boczki pomimo tego, że nie są drewniane wyglądają dobrze. Ciemna czerwień, która w dodatku jest metalizowana nadaje powagi instrumentowi. Warto podkreślić, że instrument wykonany jest z twardego plastiku, który nie powoduje, że po naciśnięciu wgłębia się nam obudowa do środka (jak w przypadku modelu MX), całość sprawia wrażenie profesjonalnego i solidnego instrumentu. 

Tył:

Kupując MOXF otrzymujemy wszystko co potrzeba muzykowi do szczęścia. A co konkretnie? Komplet wyjść L/Mono R, wyjście słuchawkowe, aż trzy wejścia kontrolerów nożnych, klasyczny port MIDI oraz taki sam, który realizuje złącze USB również jest na pokładzie. Dodatkowo mamy wejście magazynu danych w postaci złącza USB Device dla pamięci Flash Drive. Zasilacz oczywiście zewnętrzny. Czy kogoś to dziwi? Mnie nie, bo te 7.1 kg wagi musiało się skądś wziąć. W sumie nie wiem czy w tym przypadku to wada czy zaleta. Konstrukcja odchudzona do granic możliwości, która ucieszy kręgosłupy muzyków. 

Klawiatura:

Klawiatura w MOXF to znana wszystkim syntezatorowa klawiatura z poprzedniego modelu MOX. Szybka, wygodna, nie za płytka. Tutaj nie ma się do czego przyczepić, gdyż taką klawiaturę wybierają świadomie muzycy, którzy mają jakiś model z 88 klawiszami. Oczywiście jeśli ktoś pragnie tylko jednego instrumentu to polecam zainteresować się modelem MOXF8. Nie zapominajmy, że MOXF to konstrukcja budżetowa, a więc oszczędzono na czym? Chyba się domyślacie. Na docisku Aftertouch. Szkoda, bo Yamaha mogłaby tym modelem zawojować bardziej agresywnie, no ale konkurenci też w tym przedziale nie stosują Aftertouch więc jest remis. Pewnie się zastanawiacie jaką ma klawiaturę model MOXF8? Yamaha właśnie klawiaturą postanowiła odgrodzić serię MOXF od serii S90XS, która przeznaczona jest dla pianistów. Model 8 ma troszkę lżejszą klawiaturę od serii S, ale nie popadajmy w panikę, bo nie jest ona syntezatorowa, ale doważona, tyle że troszkę słabiej. Jeśli nie potrzebujesz ultra ciężkiej klawiatury, to śmiało można polecić MOXF8, ale jeśli masz zapędy fortepianowe, to albo Motif, albo seria S. Sprytnie to Yamaha rozwiązała, ale sądzę, że większość przełknie i przyzwyczai się do tego kompromisu. Dla grających Eventy, gdzie trzeba spędzić z instrumentem kilka godzin lżejsza klawiatura to wręcz wybawienie, tak więc tam gdzie potrzebny jest lekki instrument 88 klawiszowy wersja 8 będzie jak znalazł. 

 

Brzmienia:

Yamaha poszła na całość i nie szczędziła tutaj niczego. Za śmieszny pieniądz otrzymujemy praktycznie cały "dobytek" Motifa z całą 741 MB pamięcią próbek Rom. Przekłada się to na fortepiany S6 oraz wszystkie pozostałe brzmienia. A to jeszcze nie wszystko. Okazuje się, że w przypadku MOXF producent dał 72 zestawy perkusyjne oraz 1.152 brzmień Voice. Dla porównania Motif XF czyli topowa stacja robocza ma ich mniej bo 64 zestawy perkusyjne i 1.024 brzmienia Voice. Szkoda, że polifonia instrumentu nie została podwojona, ale źle nie jest - maluch posiada 128 głosów. Czy Yamaha dokonała cięcia jakości tych brzmień? 

Oto porównanie fortepianów S90XS z MOXF.

Jak słychać brzmią identyczne. Polecam zamknąć oczy, słuchać i próbować odgadnąć kiedy następuje zmiana instrumentu.

Odnośnie fortepianu Yamahy, to trzeba do niego dojrzeć. Oznacza to, że jego brzmienie, które dla maniaków szukania rezonansu strun być może nie jest atrakcyjne, jest bardzo pomocne live oraz w studio. Z całą pewnością zda ono egzamin w utworach klasycznych i muzyce rozrywkowej. Co ciekawe zrobiłem wywiad wśród zaprzyjaźnionych muzyków i byli oni zgodni, że podczas tworzenia rozrywkowych kawałków często sięgają po brzmienie Yamahy i tutaj uwaga po klasyczne brzmienie Full Grand, a to dlatego, że fajnie się miksuje no i nie jest to takie klasyczne brzmienie tylko nowoczesny, uniwersalny fortepianowy sound. W wielu przypadkach okazuje się, że to właśnie o to brzmienie chodzi i na próżno szukać innego. 

Oto jak brzmi fortepian:

Reasumując, mamy brzmienie do popu i do muzyki klasycznej - krótko mówiąc pełna uniwersalność. Rhodesy prezentują poziom Motifa, czyli ok, ale aktualnie można już zacząć czepiać się, że za mało brudu w brzmieniu, gdyż jest ono bardzo sterylne takie właśnie Yamahowe. Co do pianin elektrycznych to tutaj zwolennicy brzmień FM w stylu DX-7k, nie będą zawiedzeni, jest dobrze.  

W pamięci znalazło się kilka nowych zestawów perkusyjnych. Maple Custom Kit, Oak Custom Kit, Nu Jazzy oraz saksofon i trąbka z glisami. Jest też kilka akordeonów rodem z keyboardu Tyros. Tak, tak u Yamahy się pozmieniało i to teraz keyboard Tyros posiada najświeższe brzmienia, które trafiają potem do stacji roboczej.

Ostatni bank PRE 9 obfituje w najnowsze brzmienia wymienione powyżej, ale aby zachować porządek podaję listę wszystkich nowych brzmień znajdujących się w MOXF:

Oto lista nowych brzmień:

  • S6 Piano (S90 XS) 
  • Clavinet (New) 
  • Harpsichord (Tyros) 
  • Vibraphone (Tyros) 
  • Timpani (New) 
  • Tubular Bell (New) 
  • Combo Organ (New) 
  • Harmonium (New) 
  • Accordion (Tyros) 
  • Musette Accordion (Tyros) 
  • Tango Accordion1 (Tyros) 
  • Steirisch Accordion (Tyros) 
  • Electric Guitar – 1 Coil (Tyros) 
  • Jazz Guitar (Tyros) 
  • Banjo (Tyros) 
  • Pick Bass (Tyros) 
  • Finger Bass (Tyros) 
  • String Section (Tyros) 
  • Tremelo Strings (New) 
  • Live Pizzicato Strings (Tyros) 
  • Orchestra Harp (New) 
  • Soft Trumpet (New) 
  • Trumpet Vibrato (Tyros) 
  • Trumpet Shake (Tyros) 
  • Flugelhorn (New) 
  • French Horn (Tyros) 
  • Soprano Saxophone (New) 
  • Alto Saxophone (Tyros) 
  • Tenor Saxophone (Tyros) 
  • Piccolo Fute (New) 
  • Vocal FX (New) 
  • OB Synthbrass (New) 
  • Fat PWM (New) 
  • Soft Synthensemble (New) 
  • Sequence Bass (New) 
  • Percussive Synths (New) 
  • Bell Spectrum (New) 
  • Atmo & Soundeffects 
  • DTX Drums (DTX-Series) 
  •  Maple Custom Kit (New) 
  • Oak Custom Kit (New) 
  • Oriental Drum & Percussion (Tyros) 
  • Percussion (Tyros) 
  • Hip Hop Drums (New)

Syntezatory w MOXF to obecnie najlepsze co do tej pory zaoferowała Yamaha. Uciągną każdą sztukę, a ich jakość jest na równi z najwyższym Motifem. 

Oto demo kilku nowych brzmień:

Brzmienia poszczególnych kategorii:

 

Perform:

To znany wszystkim użytkownikom tryb brzmień złożonych. W tym trybie możemy połączyć ze sobą maksymalnie do 4 brzmień. Fakt, na tle 16 łączonych ze sobą brzmień Kurzweila - wypada blado, natomiast instrument nadrabia dobrymi nowoczesnymi presetami, które nierzadko połączone ze sobą ścieżką perkusyjną dają poczucie, że stref jest o wiele więcej niż 4. Yamaha wie jak robić atrakcyjne brzmienia. Pod wyświetlaczem za pomocą przycisków możemy sterować arpeggiatorem, a dokładniej uruchamiać jeden z 6 przebiegów. 

Oto jak brzmi tryb Perform:

MOXF co prawda nie posiada oddzielnych przycisków do mutowania stref, jednak kiedy wejdziemy w tryb edycji jednym kliknięciem, to przyciskami numerycznymi możemy wyciszać każde z 8 elementów (Voice), bądź 4 strefy w trybie Perform. Piszę o tym dlatego, że dla wielu muzyków płynne przechodzenie z brzmienia w brzmienie to ważna sprawa, a że Yamaha nie wykonała jeszcze takiego instrumentu, który by nie urywał brzmień podczas zmian, to trzeba się ratować w inny sposób. Wystarczy w trybie Perform połączyć cztery brzmienia i je w odpowiednim momencie mutować i uwalniać następne. W ten sposób 4 brzmienia jesteśmy w stanie ogarnąć bez problemu. Podobnie sprawa dotyczy Arpeggiatora. Kiedy chcemy uruchomić Arpeggiator na jakiejś strefie klikamy edit i jednym z przycisków 13,14,15,16 dokonujemy uaktywnienia na określonych 4 strefach. 

Arpeggiator:

W jego pamięci znalazło się 7.981 przebiegów pogrupowanych według kategorii: Keyboard, Organ, Guitar, Bass, String, Brass, Reed, Lead, Pad, Chromatic Percussion, Drums, Seq, Hybrid, Control. Pierwsze nie wymagają omówienia. To gotowe klocki, które zaaranżowano odpowiednio dla każdego rodzaju instrumentu oraz stylu muzyki, gdyż oprócz instrumentu mamy możliwość skorzystania z pogrupowanych kategorii muzycznych takich jak: Rock, Pop, Ballad, Hip-Hop itd. Zarówno w trybie Perform jak i Voice mamy do dyspozycji jeden z 6 arpeggiatorów, który możemy przywołać za pomocą przycisków znajdujących się pod wyświetlaczem, a każdy z nich możemy wy-edytować osobno. Edycja arpeggiatora jest bardzo obszerna. Ustawimy więc tempo, wysokość granych nut, velocity, czyli dynamikę z jaką ma zostać odtworzony przebieg, długość nut odtwarzanego przebiegu, zakres działania na klawiaturze, oraz Swing, Loop, rodzaj samego wyzwalania z klawiatury. Ta ostatnia funkcja przykuła moją uwagę, gdyż pozwala wyzwolić arpeggiator dowolnym klawiszem tak aby grał on sobie ciągle, a kiedy drugi raz naciśniemy klawisz to arpeggiator zamilknie. 

Próbki: 

 

 

Efekty VCM:

Instrument oferuje nam dwa inserty, ale spokojnie to nie wszystko. Każdy z dwóch insertów pozwala wybrać jeden z 54 algorytmów, które podlegają edycji. Znajdziemy w nich wszystko to co trzeba i to co Yamaha do tej porty dała swoim użytkownikom. Względem Motifa XF wogóle by się pod tym względem nie różniła, gdyby nie sprytny odskok Motifa za pomocą update'u systemu do wersji V.1.50, który daje nowe algorytmy procesora efektów o oznaczeniu HD. MOXF co prawda ich nie posiada, ale cena nam rekompensuje to wszystko, no i jakość efektów. Yamaha ma z czego czerpać a więc zaimplementowanie efektów o oznaczeniu do instrumentów była tylko kwestią czasu. O co chodzi? W budżetowym instrumencie zaimplementowano efekty, które wcześniej posiadała konsoleta cyfrowa 01V/96. Efekty jakie znajdziemy w tych dwóch urządzeniach to pogłosy, które pochodzą z legendarnego procesora Yamahy SPX2000, Na pogłosach świat klawiszowców się nie kończy, a fanów analogowych brzmień ucieszy VCM Flanger, VCM Phaser Mono,VCM Phaser Stereo, VCM Compresor 376, VCM AutoWah, VCM EQ 501. Te efekty brzmią bardzo dobrze i zapewniają szeroką edycję. 

Oto jak brzmią:

Na specjalne życzenie naszego czytelnika przedstawiam efekt Leslie i jego możliwości edycyjne.

 

Instrument nie ogranicza się tylko do wyżej wymienionych efektów. Mamy zestaw symulatorów wzmacniaczy, Delay, Chorus, multiefekty, efekty mające destrukcyjny wpływ na dźwięk. Czy efekty bez oznaczenia brzmią gorzej? Wcale nie, bardzo dobrze uzupełniają się na wzajem. 

Powróćmy do tematu insertów. Są dwa, ale jak wspominałem to nie wszystko. Oprócz tego mamy osobny niezależny blok z efektami Chorus oraz taki sam blok z pogłosami. To dobre podejście do tematu, gdyż nie tracimy cennych insertów na potrzebne pogłosy przestrzenne i modulacyjne, przez to mam zawsze dwa luźne inserty, a to na kompresor czy tam equalizer, albo coś ostrzejszego. Te dwa bloki Reverb i Chorus oznaczono jako System i można je szybko wyłączyć jednym kliknięciem w przycisk, podobnie jak Inserty. Na wszystko możemy nałożyć efekt Master. W nim według uznania możemy wybrać jeden z algorymtów kompresora, destuktora dźwięku, lekkiego delay'a. Oprócz tego istnieje możliwość podcięcia, lub oddania pewnych częstotliwości przy pomocy equalizera. Tutaj uwaga ustawienie sekcji Master ma wpływ na każdy preset instrumentu. To znaczy, że jeśli ustawimy efekt Lo-Fi, to będzie on użyty na każdym innym brzmieniu, więc radziłbym zaimplementowanie tam jakiegoś delikatnego kompresora. Jak widzicie wcale źle nie jest, jak to na początku może wyglądało. 

 

Pamięć Flash:

To właśnie ten element zaważy na sukcesie MOXF'a. To pierwszy instrument Yamahy który nie dość, że lekki to oferuje możliwość importu próbek ze świata zewnętrznego. Na zachętę otrzymujemy dwa banki brzmień darmowych i to nie byle jakich gdyż pierwszy to bank o nazwie CP1. Jest to garść fortepianów z modelu CP1. Drugi bank to Twisted Tools Selection. To 44 brzmienia idealne do nowoczesnej muzyki w stylu Dance, DubStep. Wczytywanie próbek nie jest od razu dostępne po rozpakowaniu instrumentu. Należy dokupić opcjonalną kość Flash Ram. Tutaj do wyboru mamy dwie możliwości albo zakupimy 512 MB lub 1024. Co do jej ceny nie będę się wypowiadał, bo dodatki do instrumentów zawsze były drogie, ale ten dodatek to obowiązkowe rozszerzenie, tym bardziej, że oferta płatnych brzmień ze strony Easy Sounds stale się powiększa i można wybrać coś dla siebie. Pamięć Ram sprawia, że nasz instrument nie starzeje się i gdy znudzi nam się fabryczne piano czy inne brzmienie, zawsze możemy nafaszerować naszą Yamahę nowymi próbkami.

 

Synteza:

Tryb Perform składa się z 8 elementów. Tak możemy połączyć ze sobą aż 8 próbek na jedno brzmienie, faktem jest że przy Kurzweilowskich 32 warstwach wygląda to blado, ale Kurzweil to jedyny wyjątek który pozwala na takie szaleństwo. 8 warstw jednak spokojnie wystarcza, tym bardziej, że dodatkowo mamy tryb barw złożonych w którym możemy połączyć 4 brzmienia. Tryb syntezy to od wieków znany wszystkim użytkownikom Yamahy AWM2. Wybieramy próbkę z pamięci ROM, bądź RAM, następnie określamy wysokość na klawiaturze naszej próbki i jej reakcję na dynamikę. Następnie wysokość, rodzaj filtra, wzmacniacz, LFO oraz EQ. Generalnie wszystko jest co potrzeba do szczęścia.

 

Sekwecner:

Kategoria MOXF to klasyczna stacja robocza, a więc sekwencer w tym przypadku nie dziwi. Pozwala on na nagranie 16 ścieżek. Oprócz klasycznego rejestratora oznaczonego jako Song mamy drugą funkcję Pattern. Tutaj możemy nagrywać klockami np. po 4 takty i składać sobie każdy w cały utwór. Ubolewam nad przyciskami, gdyż producent mógł na nich nie oszczędzać. Chodzi o te wielkie przyciski stosowane w serii Motif, są one o wiele wygodniejsze i łatwiej w nie trafić, o trwałości nie wspomnę. Sekwencer odtwarza również pliki w standardzie GM, tak więc postanowiłem przepuścić plik w formacie General Midi, aby sprawdzić czy MOXF nadałby się jako jedyny odtwarzacz SMF na imprezach i powiem szczerze, że miło się zaskoczyłem. Sami posłuchajcie:

 

Sterowanie DAW:

Możliwości sterowania z poziomu instrumentu program, który lubię, a Yamaha go bardzo dobrze wspiera jest fantastyczne. Mam tu na myśli program Cubase 7.5, którym możemy sterować ograniczając klikanie myszką do minimum. Jedno kliknięcie w przycisk DAW i już MOXF staje się wygodnym sterownikiem.

Praktycznie każdy przycisk instrumentu można zaprogramować dowolnie, natomiast mnie do gustu przypadło duże kółko transportu, które sprawnie prowadzi nas po sekwencerze oraz przyciski znajdujące się pod wyświetlaczem. Wywołamy nimi dużo przydatnych funkcji. Dodatkowo instrument może być kartą muzyczną, dzięki czemu bez dodatkowych zakupów jesteśmy w stanie zacząć pracę bez dodatkowych kosztów, gdyż nawet program Cubase w wersji LE jest dołączony gratis, z kilkoma prostymi wtyczkami. Czego chcieć więcej? 

 

Sterowanie DAW to nie wszystko. W pamięci instrumentu mamy gotowce do różnych instrumentów wirtualnych np. cały pakiet Spectrasonic, Steinberg, Korg Legacy Collection. Po wybraniu jednego z gotowych presetów najważniejsze ustawienia instrumentu VST zostają przyporządkowane do naszych kontrolerów i podpisane na wyświetlaczu. 

Aux IN:

Do instrumentu możemy podłączyć zewnętrzne źródło dźwięku. Może to być drugi instrument - wtedy MOXF posłuży jako mikser. Możemy podłączyć gitarę lub mikrofon w celu użycia wewnętrznego procesora efektów. Producent dał nam nawet Vokoder. 

Oto jego możliwości:

Zaprosiłem do nagrania Noemi aby pośpiewała do mikrofonu podłączonego do MOXF. W insert włożyłem Reverb oraz Gate aby zredukować odgłosy klawiatury. Znalazłem Gate, który posiada również kompresor i EQ, a więc za pomocą dwóch insertów udało mi się wykorzystać aż 4 algorytmy. Noemi podczas nagrania była chora, co odbiło się na nagraniu i musiałem nieźle nawalczyć aby uzyskać zgodę na publikację tej piosenki :) 

Fajnie, że na obudowie został nam dany dedykowany przycisk umożliwiający włączenie oraz wyłączenie mikrofonu z panelu instrumentu, bez wchodzenia głębiej w edycję. 

Zakończenie:

MOXF to maszyna bardzo uniwersalna. Szukając jedynego instrumentu, który ma zaspokoić wiele gatunków muzycznych, można obrać za cel dzisiejszego bohatera. Dlaczego? Fajna klawiatura, której jedynym minusem jest brak Aftertouch, fortepiany znakomitej jakości, które montowane są w serii instrumentów przeznaczonych dla pianistów czyli S90XS. Na pokladzie znajdziemy sekwencer, vocoder, stereofoniczne wejście Aux in, i najważniejsze, czytnik sampli. Od momentu zakupienia pamięci Ram, nasz instrument staje się nieograniczonym źródłem dźwięku. Możemy używać własnych próbek, lub zakupionych gotowych brzmień, których coraz więcej w sieci. Zupełnie nie wiem co skłoniło konstruktorów do wypuszczenia tak mocno wyposażonego instrumentu. Siedząc przed instrumentem stwierdzam, że maszyna z takimi możliwościami mogłaby spokojnie kosztować 5 tyś. zł i też byłby szał, a tu można ją wyrwać za kwotę poniżej 3900zł. Reasumując: Lekka jak piórko konstrukcja z dobrymi brzmieniami na pokładzie. Wracając do pytania postawionego na początku, gdzie tkwi haczyk, bo przecież instrument brzmi dobrze. Okrojono koszta poprzez klawiaturę bez Aftertouch i zastosowano zasilacz zewnętrzny, ale tak samo było w przypadku poprzednika. Dożyliśmy czasów, kiedy najwięksi musza pochylić się nad instrumentami budżetowymi i zastosować w nich to co mają najlepsze. Nie wiem w jakim kierunku pójdzie Yamaha, ale skoro wsadzili tak dużo do budżetówki, to musza szykować coś naprawdę grubego do nowego Motifa. Nagradzamy Yamahę MOXF nagrodą The Best of Economy, bo jej się zdecydowanie należy.

Instrument do testów dostarczył Dystrybutor Yamaha Europa. 

comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka