testy / Studiologic

14.12.2015r.

Studiologic NumaConcert - Test.

NumaStage Test:

 

Na Fatarze grał chyba każdy. Klawiatury włochów są w wielu modelach instrumentów. Włosi zdecydowali się na tworzenie własnych grających instrumentów i przyznać trzeba, że mają bardzo dobry start.  

Przód:

Tak jak w przypadku białego modelu Stage panel jest zaprojektowany bardzo zgrabnie. Pitch Bender powędrował nad klawiaturę, co nie przedłużyło instrumentu. Dzięki jego smukłym gabarytom jest łatwy w transporcie.

 

W czasach gdy jesteśmy tak mocno wyczuleni na wygląd - nauczył nas tego Apple, a Samsung wykorzystał te nauki i dobrze na tym wyszedł - Studiologic troszkę przespał chyba ostatnie 5 lat. Wizualnie ten instrument do mnie nie przemawia. Wyobraź sobie, że spotykasz na swojej drodze droższego Norda Piano i Numę. Numa posiada o wiele dokładniejsze próbki od Norda (o tym za chwilę), natomiast prędzej podejdziesz do czerwonego. Yamaha też zebrała cięgi za Czarnego Motifa. Kolor PA4X też nie został ciepło przyjety. Może to dlatego, że dawniej tylko na takich instrumentach było nam dane grać. Tutaj nawet nie chodzi już o ten czarny. Wiem, że pomarańczowy kolor to wizytówka Studiologic, ale gdyby dać troszkę np. czerwonego lub innego koloru kontrastującego, to znacznie lepiej by się prezentował. W takich sytuacjach zawsze instrument rozjaśniany jest przez ekran LCD, jednak tutaj takiego nie ma i słusznie, bo to rozwiązanie nie jest tutaj potrzebne z racji, że wszystko jest na wierzchu, za co spory plus. Trzeba pamiętać, że ludzie często słuchają oczami i wygląd jednak jest ważny.

Mam nadzieję, że takie informacje przedostaną się do projektantów i w przyszłości zobaczymy rewelacyjne instrumenty, bo brzmieniowo wcale nie trzeba tego poprawiać. Reasumując, brzmienie jest świetne, ale kogoś z tym smutnym czarnym troszkę poniosło. Z drugiej jednak strony instrument wcale nie kosztuje aż tak wiele jak oferuje, a cena Numy jest bardzo atrakcyjna w porównaniu do konkurencji, a więc można chyba przymknąć oko na wygląd. Bo 1 GB pamięci na próbki fortepianu oraz drewniana klawiatura w cenie poniżej 6 tysięcy? Nord odpada, Kurzweil też, Yamaha też drewna w takiej cenie nie daje, Kawai to inny zawodnik, jednak ciężki i droższy. Wychodzi na to, że Numa Concert aktualnie nie ma konkurencji w tej cenie. 

 

Tył: 

Numa Concert jest przygotowana do wystąpień scenicznych w sposób wystarczający. Oferuje nam wyjście L/R, dwa wyjścia słuchawkowe oraz komplet złącz MIDI wraz z USB. To drugie ma podwójne zastosowanie, gdyż zapiszemy nasze ustawienia brzmień do archiwizacji oraz pełni ono również funkcję MIDI. Są też dwa wejścia dla kontrolerów nożnych Expression i Hold (Sustain) oraz bardzo bardzo przydatne wejście Stereo In. Warto zauważyć, że to wejście posiada malutki potencjometr do ustalenia głośności sygnału wchodzącego. Ja bardzo cenię sobie wejście Aux IN. Zdarza mi się pracować w różnych warunkach. Trzeba szybko zrobić materiał, to wystarczy wpiąć laptop, telefon i spisywać muzykę na słuchawkach w znacznie lepszej jakości niż z pokładowego głośniczka, laptopa czy telefonu. 

 

Klawiatura:

To właśnie jest jedna z różnic między modelem Stage a Concert. Testowany model otrzymał klawiaturę Fatar TP/40wood, która posiada wymyk. Srogie baty należą się firmie Studilogic za słaby marketing, bo uważam, że w tym przedziale cenowym ta klawiatura jest absolutnym hitem, a i tak każdy patrzy na Kurzweila, Yamahę, Rolanda czy Korga. z klawiaturą polubiliśmy się od razu. Studiologic daje nam drewnianą klawiaturę z fajną matową strukturą klawisza. Od pewnego czasu zauważamy drewniane klawiatury w pianinach cyfrowych, jednak chciałbym tutaj uczulić entuzjastów tych wynalazków.

Nie neguję ich, bo to zawsze miły dodatek, kiedy otrzymujesz "pachnący drewnem instrument", ale pamiętajmy, że póki co klawiatura drewniana młotkowa jest w VPC-1. Ona też swoje waży i mierzy. Numa Concert, to instrument do transportowania, a więc uważam klawiaturę Numy za bardzo dobry kompromis naturalności co do wagi instrumentu, która wynosi 20 kg. Klawiatura klawiaturą, ale na uwagę zasługuje dobre zestrojenie jej z modułem brzmieniowym. Naprawdę gra się na tym dobrze, gdybyś nie potrafił dobrać krzywej Velocity do swojej ręki, to możesz skorzystać z funkcji Fatar Touch. Wyczuje twój styl gry i dobierze odpowiednie ustawienie. 

Brzmienia:

Tutaj totalne zaskoczenie. Fortepiany brzmią bardzo dobrze. Jest w nich wszystko, rezonans strun, damper rezonans, czyli to co aktualnie potrzebne z możliwością regulacji głośności efektu.

oto próbki:

 

Zresztą sami się przekonajcie jak brzmią fortepiany od Studiologic:

 

Dlaczego to tak zaskakująco dobrze gra? Concert posiada w pamięci próbki o objętości 1GB. Za wzór fortepianów posłużył Fazioli, a konkretnie model 308 oraz klasyk Steinway Model D. Fortepiany te nagrano z płynnym przenikaniem warstw, których jest aż 9. Uważam, że jest to świetny wynik. Dla przykładu podam tu, że ord posiada brzmienia fortepianów w wersji najwyższej czyli XL o rozmiarze max 200 MB. Próbki fortepianowe podobnie jak w Nordzie mają efekt long release.

próbka:

 

Powyższa próbka jest sucha bez efektu Reverb.

 

Polifonia modułu brzmieniowego wynosi 128 głosów, będziemy marudzić, że w tych czasach to za mało. Zgodzę się, jednak muzyka klasyczna pozostaje bez zmian od lat :) i w 90% te 128 głosów wystarczy nawet na brzmienia łączone. W Stage mamy 12 brzmień oraz dodatkowe miejsce na presety (50).

  • Concert Grand 
  • Stage Grand
  • E Piano 1
  • E Piano 2 
  • E Piano 3 
  • Clavi
  • Pad1
  • Pad 2
  • Organ 1
  • Organ 2
  • Bass 1
  • Bass2

E Piano FM nie jest już takie Yamahowe jak w Numa Compact, ale również jest dobre… tylko inne. Pady jak w poprzednich modelach Numy fajne i podkładowe, ale chce się więcej. Wiem, że to dodatki, ale chciałby człowiek więcej i więcej. Wurlitzer również trzyma równy poziom, jedynie klawiatura go ogranicza, bo w oryginalnym klawiatura jest leciutka, ale o tym wiedzą tylko Ci co zasmakowali gry na tym klasyku. Możemy szybko podzielić klawiaturę na Piano i Bass. Te drugie brzmienie jest bardzo ciekawe i widać, że to nie "zapchaj preset". 

Znalazłem jedno uchybienie ze strony programistów. Klawisz C4 przy najmocniejszym uderzeniu ma słyszalny punkt zapętlenia. Rozciągnięto go do cis, tak wiec i tam jest to samo. Ciekawe, że na niższych Velocity tego nie ma. 

próbka:

 

Procesor efektów:

To dwie sekcje, z której pierwsza to efekty modulacyjne takie jak: Chorus, Phaser, Rotary, Tremolo, a drugi odpowiada za efekty przestrzenne. Mamy do wyboru 3 algorytmy: Room, Hall, Delay. Brzmią dobrze i chociaż nie wejdziemy w edycję to producent dał możliwość wpłynięcia na niektóre efekty za pomocą kółka modulacji. W miarę szybko się je obsługuje. Tym bardziej, że modulację efektów można zmieniać kontrolerem Modulation.

Oto próbki:

 

 

 

 

EQ/Ballance/ Volume:

Jeszcze raz będę się pastwił nad Equalizerem. Wsadzono go w sekcję Output, co z jednej strony jest zrozumiałe, ale ten sam potencjometr w tej grupie to Volume. Jeśli to twój pierwszy profesjonalny instrument, to prawdopodobnie machniesz na to ręką i się przyzwyczaisz. To naturalne, że głośność jest z lewej strony. A może… Studiologic chciało być odmienne jak Saab i Porsche? Jeśli nie potrafisz znaleźć stacyjki przy kierownicy to prawdopodobnie siedzisz w którymś z wymienionych wyżej marek. Może to chęć wyznaczenia nowego kierunku? Dobra, koniec tematu, to kwestia przyzwyczajenia, dokładnie tak jak ze zmianą samochodu. Korektor pozwala na szybkie dodanie dołu i góry. Dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie funkcji Ballance. Przydatna jest kiedy łączysz dwa brzmienia np. Piano+Pad. Kiedy jednego składnika jest za dużo to zwyczajnie przesuwasz potencjometr w odpowiednią stronę i wyciszasz drugi lub pierwszy składnik. 

próbka:

 

 

 

 

MIDI Module:

Studiologic jako producent dobrych sterowników, nie mógł zrezygnować z dopieszczenia sterowania MIDI. Często wybór Stage Piano to zamknięcie się na zewnętrzne tematy takie jak MIDI. Wiedzą o tym doskonale posiadacze kultowej serii P-120. Dotarcie do programu MIDI np. 80 podczas gry jest niemożliwe. A co jeśli nie chcesz aby moduł w danym momencie grał? Będziesz go wyciszał? To cały czas walka. Producenci zrzucają temat MIDI na jeden przycisk funkcyjny oraz 88 klawiszy. To kompletnie nie ma sensu w przypadku pracy scenicznej. Studiologic rozwiązał to wzorowo. Możesz zmieniać programy brzmień (w tym MSB, LSB) kanał MIDI, który będzie wysyłany na zewnątrz, wysokość oktawy oraz głośność zewnętrznego modułu. Swoje ustawienia zmieszasz z pokładowym modułem Numy i zapiszesz jako preset. Dla kogoś kto posiłkuje się modułami takie rozwiązanie jest idealne. Korzystałem z tego namiętnie i wiem, że posiadając jedno Stage Piano baza brzmień szybko się kończy i pojawia się problem jak tym wszystkim sterować po zakupie jakiegoś modułu, lub drugiego klawisza. Pomimo tego, że Concert nie posiada brzmień syntezatorowych nie wykastrowano go z kontrolerów Pitch Bend oraz Modulation, czyli dokupując chociażby MiniNovę, Reface można już grać ciekawe syntezatory. MIDI Module i tanie syntezatory z mini klawiaturą nie są straszne. Reasumując MIDI Module traktujesz jako drugą strefę w Concercie, aktywując ją w dowolnym momencie - super. 

  

Podsumowanie:

Często wpadają do mnie muzycy, bo wiedzą, że u mnie zawsze jest sporo instrumentów by sobie ograć, porównać. Każdy z muzyków, który mnie odwiedzał w ostatnim okresie, początkowo nie zwracał na Numę uwagi. Dopiero jak pokazałem im klawiaturę to już po pierwszym naciśnięciu w klawisze mówili "Paweł podłącz to, sprawdzamy". Potem następował zachwyt nad brzmieniami fortepianowymi, a następnie zwracali uwagę na smukłość instrumentu. Potem to już tylko przymiarka czy ciężki. Brzmieniowo nie ma wstydu, a jeśli chciałbyś w przyszłości pograć z komputerem to instrument Cię nie ogranicza. Relacja ceny do jakości jest znakomita. Numa Concert to świetna klawiatura, ze świetnym brzmieniem fortepianowym. Studiologic idzie w dobrym kierunku. W zasadzie nie trzeba w nim zbyt dużo zmieniać w przyszłości. Wystarczy dać 100-200 dobrych brzmień, albo zaimplementować syntezator typu Virtualny Analog by podnieść ciśnienie konkurencji. Sprawdzić Nume Concert koniecznie, chociażby aby zobaczyć czy mówię prawdę. Marketing Studiologica nie jest krzykliwy, przez co może się wydawać słabym graczem, a w rzeczywistości model Concert to znakomity instrument. Nagroda Cena jakość jak najbardziej zasłużona.

Instrument do testów dostarczył dystrybutor firma Audiotech.

comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka