testy / Roland

19.08.2015r.

Roland MX -1 Mix Performer - Test.

Roland MX-1 Test

Mikser Rolanda przeznaczony dla serii AIRA, ale nie tylko. Przyjąłem z wielką ciekawością ten produkt do testów, bo pomyślałem, nie mam aktualnie nic z serii AIRA, a więc przetestujemy go pod kątem użytkownika nie mającego nic wspólnego z innymi produktami Rolanda. 

 

Wygląd:

Mikser Rolanda świeci niczym statek kosmiczny. Cały panel po chwili nie dotykania przechodzi w tryb" demo" a wtedy miga do nas od lewej do prawej. Mikser posiada 6 kanałów z czego jeden z nich jest stereofoniczny (mały jack), który może służyć do podłączenia odtwarzacza mp3 czy też telefonu z muzyką.

Mamy również AUX Send i Return na złączach RCA.

Gdyby zaszła taka potrzeba można skorzystać z wyjścia i wejścia cyfrowego i MIDI. Teraz najciekawsze. Pomyślicie 6 kanałów audio to bardzo mało- niby tak, ale Roland pomyślał o użytkownikach serii AIRA i dał 4 dodatkowe porty USB aby podłączyć instrumenty z tej serii.

Docelowo można podłączyć aż 4 instrumenty czyli np. SYSTEM-1, TR-8, TB-3,VT-3, oraz analogowe zabawki. Kiedy to wszystko połączymy ze sobą to okaże się, że Mikser ma aż 12 kanałów. Zresztą schemat możliwości konfiguracji jest imponujący.

  

Co to potrafi?

Potrafi wiele. W zasadzie jest to mikser z efektami z sekwencerem krokowym. Każdy efekt może być dodawany przy pomocy sekwencera tak jakbyśmy nagrywali rytm w TB -808. Zacznijmy od początku. Każdy kanał posiada sekcję Filtra, który działa w 10 trybach:

  • Filter 1 
  • Filter 2
  • Tone1
  • Tone2
  • EQ Low1
  • EQ Low2
  • EQ HI 1
  • EQ HI2
  • Isolator 1
  • Isolator 2

 

Ustawiamy to co potencjometr Tone/Filter ma robić i jazda. 

Oto próbka jego możliwości. 

 

 

Na kanale są jeszcze dwa elementy BFX oraz MFX. To zestaw procesorów efektowych. Ten pierwszy to Beat FX w skład którego wchodzi Filtr (tak drugi) Side Chain oraz Slicer. Współpracują z sekwencerem krokowym. Ja podłączając starocia Yamahę SK-20 otrzymałem nagle rytmiczne filtry pompowanie Side Chain oraz Slicer, których na próżno szukać w tej leciwej konstrukcji. Synchronizując się z DAW możemy mocno podrasować instrumenty, które już dawno są przez młodych muzyków skazane na niebyt. 

Jako próbek użyłem utworu, natomiast na syntezatory przyjdzie czas później. 

próbka:

 

MFX- to efekty z grupy Master FX w ich skład wchodzi:

  • Delay 
  • Filter
  • Scatter
  • Flanger
  • Bit Chrush
  • Roll

Również i one mogą być sterowane poprzez sekwencer krokowy. Tajną bronią miksera jest przycisk Combi, który pozwala na połączenie ze sobą efektów, bo bez niego możemy użyć tylko jednego efektu. Wielkim potencjometrem sterujemy efektami, dodając je lub odejmując. 

 

Oto co potrafią efekty:

próbka:

  

Mastering:

Nad piękną wizualizacją sygnału mamy przycisk Mastering wraz z potencjometrem głośności. Pod nim kryje się 10 algorytmów masteringowych z których każdy coś dla siebie wybierze. Jak brzmią? Bardzo dobrze.

Posłuchajcie:

 

 

Tempo:

Tempo można ustawić ręcznie przy pomocy dedykowanego potencjometru, lub przy pomocy synchronizacji z urządzeniem zewnętrznym takim jak syntezator, program sekwencerowy lub Rolandowski SBX-1. 

Na uwagę zasługuje jeszcze lewa część miksera. Na samym dole producent umieścił ogromny przycisk Start Stop i jest on plastikowy, powinien więc służyć nam bardzo długo.

Powyżej mamy ładowanie i i zapisywanie Scen, czyli własnych ustawień miksera. Nad nimi znajdziemy przyciski z oznaczeniem Gain, Pan, Tone, AuX oraz BFX i Fader. Klikając w nie otrzymujemy możliwość zwiększania parametrów danej funkcji, czyli zwiększenie czułości Gain, panorama w miksie, Tone - zmiana trybu pracy filtra (na potencjometrze przy kanale), BFX- nasycenie wybranym efektem z grupy Beat FX, np. siła efektu Side Chain. Klikając na Fader możemy wybrać jedna z 6 krzywych suwaka.

Nad całą tą sekcją jest jeszcze jedna górna, która pozwala zarządzać Aux'em oraz wyjściem słuchawkowym. 

Zakończenie:

Roland bardzo celnie trafił z tym mikserem, gdyż efekty sterowane w czasie rzeczywistym sekwencerem krokowym to coś, czego do tej pory nie spotkałem. Na mikserze pracuje się bardzo szybko. Ja skorzystałem z niego nagrywając prezentację MX-1 w troszkę inny sposób. Podłączyłem pod niego Yamahę SK-1 oraz DX-7 gdyż te nie mają własnego procesora efektów. Zaprogramowałem efekty uruchamiając czasem sekwencer krokowy w ustalonym tempie i nagrywałem w DAW. Okazało się, że algorytmy efektów przeszły moje najśmielsze oczekiwania. SK-1 zyskał świetne filtry oraz efekty rodem z Arpeggiatora. Rozumiem, że z tych efektów ucieszy się DJ, gdyż masakrując swoje utwory przez MX-1 zdobędzie jeszcze więcej splendoru i efektu WOW, ale podłączając gitarę czy też saksofon można nieźle namieszać. 

Wszystkie efekty użyte w prezentacji pochodzą z MX-1 i były nagrywane w czasie rzeczywistym. 

Do testu instrument dostarczył dystrybutor Roland Polska.

comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka