testy / Roland

06.06.2013r.

Roland BK-3 Test

Roland BK3 

 

Keyboard dobry to keyboard drogi. Takie opinie panowały jeszcze 10 lat temu. Pamiętam cenę keyboardu Yamaha PSR 310 oraz jej jakość. Na tamten czas cieszył nas: akompaniament, harmonizer, mała polifonia i marnej jakości klawiatura. Całe szczęście technologia tanieje, a nasze oczekiwania rosną. Roland zdaje sobie z tego sprawę i zaprezentował swoim klientom model, który przekona do siebie liczne grono niezdecydowanych osob oraz tych którzy potrzebują zmiany na lepszy, bardziej nowoczesny model.

Tył:

Z tyłu instrument posiada wejście/wyjście Midi, dwa złącza USB, jedno do podłączenia z komputerem, a drugie dla dostarczenia nowych aranżacji i plików SMF oraz audio. Zasilacz jest oczywiście zewnętrzny, a obok niego umiejscowiono wejście kontrolera nożnego.

Jedynym minusem to brak liniowych wyjść audio. Jedynym wyjściem instrumentu jest słuchawkowe stereo. Cale szczęście jest ono oparte o dużego jacka przez co cała operacja podłączenia się pod zewnętrzny zestaw jest mniej skomplikowana. W preferencjach możemy zadecydować czy poprzez włożenie przewodu do wyjścia ma odcinać wbudowane głośniki czy też nie.

Klawiatura:

Roland BK-3 ma klawiaturę adekwatną do swojej ceny. Nie posiada aftertouch, ale jest dynamiczna z pełną regulacją stopnia czułości klawiatury. Klawiatura nie powoduje zmęczenia przy dłuższej pracy z instrumentem, a to chyba najważniejsze, gdyż BK-3 stworzono do celów "wyjściowych", a zatem nie jeden posiadacz, będzie chciał zagrać na swoim nowym nabytku dobry bankiecik. Klawiatura instrumentu nie jest doważana, czyli bardzo lekka. Odbiorca keyboardowy to klient bardzo specyficzny. Dla jednego liczy się jak najlżejsza klawiatura, a drugi musi czuć jej ciężar, dlatego niezbędne będą samodzielne oględziny instrumentu.

 

Brzmienia:

Instrument brzmi bardzo dobrze. Ok, od razu ustalmy, że w swojej klasie cenowej osobiście nie spodziewałem się takiej jakości w keyboardzie w przedziale oscylującym wokół 2 tyś zł. Niektóre brzmienia są słabsze, niektóre lepsze, ale tak jest w każdym instrumencie, lecz w tych tańszych bardziej to słyszymy. Roland nie zaimplementował brzmień SuperNatural, ale pojawiają się dodatki w postaci brzmień z kart SRX. Łącznie instrument oferuje ponad 850 brzmień i 50 zestawów perkusyjnych. Zatrzymajmy się troszkę przy bębnach. Roland współpracował z firmą Spectrasonic, a oni mają na swoim koncie takie hity jak Stylus, Trilian czy Omnisphere. W BK-3 jest kilka próbek ich autorstwa. Jakie to próbki? Niby nikomu nie potrzebne klaskanie, które w automatycznym akompaniamencie podnoszą jakość. To są smaczki, na które nie zwracamy uwagi, lecz bez nich było by trudno. Bardzo fajne brzmią zestawy etniczne. Nie trzeba wychodzić poza instrument i sięgać po sample. Zaśpiewy, czy zagrywki perkusyjne są i czekają na nas.

Zacząłem troszeczkę od tyłu, ale czas wspomnieć o fortepianach. Nie powalają tak jak instrumenty wyposażone w SuperNatural, ale ich ogólne brzmienie kształtuje się na poziomie o wiele wyższym (gdzieś około 1000zł). Znajdziemy je w kilku odmianach, a ich brzmienie doskonale komponuje się całością, co sprawia, że aranże brzmią bardzo spójnie. W swojej prywatnej kolekcji instrumentów posiadałem Rolanda X6 i doskonale pamiętam wszystkie efekciarskie uderzenia w stylu orchit, Rhodesy, czy syntezatory. Te wszystkie brzmienia znajdziemy w modelu BK-3 tylko z lekko obniżoną jakością. Bardzo ciekawie prezentują się brzmienia z kategorii Pad oraz chóry. Bk-3 otrzymał sławne brzmienie Scat oraz kilka fajnych brassów. Roland stworzył brzmienia bazując na swoich klasykach takich jak: MKS, JUNO, D-50. W mojej osobistej ocenie Roland w tańszych modelach ma problem z brzmieniami organowymi, stąd kilka wpadek z efektem Leslie. Nie wiadomo czemu pierwsze brzmienia są słabsze a gdzieś tam dalej znajdziemy o wiele ciekawsze barwy, zachęcam więc do głębszych oględzin BK-3, bo drzemią w nim ciekawe brzmienia i nie koniecznie te najlepsze wypchnięte są do przodu.

Próbki:

  

Niektóre brzmienia mają bardzo słyszalny punkt zapętlenia, ale w tym przedziale cenowym to raczej normalne. Wspominam o tym z rzetelności, bo podczas gry z akompaniamentem, takie niedoskonałości nie są aż tak słyszalne.

Style

Nie ulega wątpliwości, że Roland jest instrumentem uniwersalnym. Style zostały pogrupowane w 10 kategorii. Funkcja Music Assistant dysponuje gotowymi stylami pod konkretne utwory. Znajdziemy tam hity zarówno starsze jak i nowsze. Roland BK-3 dysponuje 4 wariacjami oraz 4 wersjami Intro oraz Ending.

Style napisane są bardzo schludnie, a ich wstępy i zakończenia często nawiązują do utworu, o który zostały oparte. Aby aranżer mógł odegrać dany akord poprawnie, musimy go najpierw rzecz jasna wprowadzić, a należy podkreślić, że testowany keyboard potrafi odczytać na 5 sposobów:
Standard

  • Standard
  • Pianist1
  • Pianist 2
  • Intelligent
  • Easy

Standardowy i Easy to dwa znane wszystkim posiadaczom aranżerów tryby pozwalające grać trójdźwiękami oraz jednym palcem :-). Tryb Pianist 1 oraz 2 umożliwiają grę w całym zakresie klawiatury, a tryb Intelligent dobiera harmonię do granej przez nas melodii i jak to zwykle bywa raz trafi, raz nie, dlatego zostawiam to jako ciekawostkę.

 

 

Zastosowanie Inwersji basu spowodowało, że aranżer zaskoczy nas poprawną interpretacją akordów zwiększonych, septymowych oraz różnych łamańców.

Oto przykład:

 

Pierwszy przykład nagrano bez inwersji basu, drugi z włączoną funkcją. Przyznacie, że funkcja ta, znacznie podnosi jakość aranżu.

Przyszedł czas na próbki wbudowanego aranżera. Brzmi bardzo przyzwoicie i bogato, a to zasługa 128 głosowej polifonii. Programiści bardzo odważnie podeszli do aranżacji, słychać to przy uruchomieniu 4 wariacji. Tak jak wspominałem wcześniej, jest wiele aranżacji nawiązujących do konkretnych przebojów, przez co do niektórych piosenek mamy już gotowe podkłady.

Próbki:

Roland zrobił również duży ukłon w stronę polskich muzyków, bowiem w pamięci aranżera znalazło się kilka naszych stylów w tym np. znakomitej grupy Brathanki:

One Touch

To bardzo przydatna i ceniona funkcja przez każdego użytkownika keyboardu. Jednym wciśnięciem otrzymujemy przygotowany utwór pod konkretny styl. Dostosowane zostaje nie tylko tempo, ale również brzmienia odpowiednie do danego stylu. Każdy styl ma do 8 przypisanych brzmień, a zmieniamy je naciskając dwukrotnie przycisk 1, 2, 3, 4. Analogicznie uruchamiając np. 4 zmieniamy wariacje stylu na numer 4 itd.

 

Odtwarzacz plików:

BK-3 sprawnie odtwarza następujące formaty:

  • SMF
  • MP3
  • Wav

Wszystkie wymienione formaty można zwalniać oraz przyspieszać. O ile w przypadku plików Midi nie jest to problemem, to zmiana tempa materiału audio zawsze wiąże się z pogorszeniem jakości. Sprawdźmy zatem jak instrument sobie z tym radzi:

Pliki audio można również transponować.

Przykład funkcji Pitch Shift:

Instrument zgodny jest z formatami GM, GM2 XG, GS i trzeba przyznać, że jest to bardzo dobre posunięcie ze strony Rolanda, gdyż za niewielkie pieniądze stajemy się posiadaczami kombajnu zgodnego z większością oferowanych standardów. 

Postanowiliśmy sprawdzić jak BK-3 czyta pliki SMF oraz specjalnie przygotowany plik, dedykowany dla testowanego modelu. Pliki takie przygotowuje serwis www.midi24.pl i własnie z tej strony pobraliśmy dwa pliki "Skrzydlate Ręce" grupy Enej. Jeden dedykowany, a drugi standardowy GM.

Próbki:

Plik dedykowany brzmi zdecydowanie lepiej, a to za sprawą odpowiednio dobranych brzmień, które drzemią w instrumencie, a standard GM ich nie widzi. 

Obróbka plików SMF jest bardzo dokładna. Zaczyna się od trybu Common, w którym ustawimy wszystkie globalne parametry, takie jak ustawienie procesora efektów: Reverb, Chorus, tempa i transpozycji utworu. Kolejną zakładką jest funkcja Instrument i to tutaj dopieścimy każdy plik Midi zaczynając od wyboru instrumentu, głośności, nasycenia pogłosem Reverb, Chorus oraz efektem insertowym. Edycja sięga tak głęboko, że możemy ustawić w brzmieniu obwiednię ADSR, Vibrato Depth/Delay oraz Cutoff i Resonance oraz EQ. Parametry wyżej podane dotyczą każdej ścieżki utworu SMF.

Center Cancel:

To nic innego jak wycinanie wokalu z pliku audio. Instrument radzi sobie z tym bardzo dobrze, chociaż oczywiście jest to uwarunkowane w dużej mierze od jakości i sposobu rejestracji głosu. BK-3 usunie dobrze vokal zarówno z pliku MP3 jak i Wave. Odbywa się to za pomocą kliknięcia w dedykowany przycisk podczas uruchomienia pliku z pamięci zewnętrznej USB.

Próbki:

Internal Lyrics

Kiedy już zakupimy plik SMF to często znajdziemy w nim zapisany tekst. Funkcja wśród muzyków eventowych jest niesamowicie popularna. Topowe modele mają wyjścia na monitory zewnętrze, a więc tekst jest jeszcze bardziej widoczny. W przypadku testowanego Rolanda również nie musimy nosić już stosu kartek z tekstami, gdyż odtwarzacz tekstów mamy na pokładzie. Wydawać by się mogło, że mały wyświetlacz nie będzie aż tak czytelny, lecz w praktyce nie jest aż tak źle. Zresztą co tu pisać sami się przekonajcie:

Jak widzicie spokojnie zmieszczą się 4 linijki tekstu, a w miejsce "starego" tekstu pojawia się nowy, przez co nasze oczy przy czytaniu dolnej linijki już widzą następną.

Melody Intell

Jest to harmonizer który dodaje dodatkowe głosy brzmieniu głównemu. Roland mocno rozwinął tą funkcję o kilka ciekawych rzeczy. Pierwszą jest ustawienie progu działania harmonizera. W zależności od dynamiki uaktywniamy prace harmonizera. Sam harmonizer ma 18 typów harmonizowania, a do każdego z nich przyporządkowane jest konkretne brzmienie, często w towarzyszeniu drugiego zupełnie innego. Oczywiście edycji podlega również głośność harmonizera.

Posłuchajcie:

Jak słyszymy Melody Intell to nie tylko harmonia, ale dodawanie np. głosu w oktawie.

 

Audio Rec

Roland otrzymał wbudowany rejestrator plików audio. Za pomocą dedykowanego przycisku w bardzo łatwy sposób stworzymy plik WAV. Nagrywamy wszystko co się dzieje w naszym instrumencie, aranżacje, plik Midi, prawą rękę. W preferencjach określimy głośność nagrywanego materiału audio. Bardzo praktyczna i przydatna rzecz.

Auto Off 

Gdy zdarzy nam się zapomnieć wyłączyć instrument, to Roland po określonym czasie (jest on możliwy do zdefiniowania) instrument sam się wyłączy. Przedtem wyświetli nam stosowny komunikat z czasem po którym nastąpi wyłącznie.

Nagłośnienie:

W instrument wbudowano nagłośnienie o mocy 2 x 7.5 W. Grającemu wystarczy w zupełności, lecz aby się w pełni cieszyć dobrym brzmieniem, potrzeba podłączyć instrument do czegoś większego. Przy rozkręceniu wzmacniacza na pełną moc instrument nie charczy i oddaje dźwięk dobrze. Jedynym minusem jest rezonująca obudowa przy niższych częstotliwościach. Dotyczy to np. brzmienia Rhodesa.

Zakończenie:

Roland chcąc zaznaczyć mocne wejście w nową linią keyboardów z serii BK musiał oddać w ręce użytkowników kompletnie wyposażony instrument, zgodny z popularnymi standardami oraz wyposażony w to co najważniejsze. Pomimo tego, że być może z zewnątrz instrument wygląda na zabawkę, a panel sterowania nie zachwyca ogromem przycisków, to przy bliższym kontakcie stwierdzamy, że faktycznie Roland stanął na wysokości zadania, a całość jest rzeczywiście warta tej kwoty, którą musimy wydać na instrument. Posiada on wszelkie funkcje znane z większych modeli. Minusem jest zastosowanie dzielonego wyjścia z wyjściem słuchawkowym. Tak to niestety jest, że producent musi oddzielić rynek budżetowych urządzeń od tych profesjonalnych i zrobił to właśnie w ten sposób. Da się jednak z tym żyć, tym bardziej, że model BK-3 będzie idealnym wstępem do opanowania obróbki plików SMF i kompanem do nauki.

Do testu dostarczył dystrybutor Roland Polska

comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka