testy / M-Audio

14.08.2017r.

M-Audio Hammer 88

M-Audio Hammer 88 

Muzyków można podzielić na dwie grupy, tych co uwielbiają pracować na workstation, oraz na tych co ubóstwiają oprogramowanie. Dla tych pierwszych wachlarz instrumentów jest ogromny. Ci drudzy mają już mniejszy wybór. Otóż, do dyspozycji mamy Arturia Keylab 88, Kawai VPC1, Studiologic SL88, Native Instruments Komplete S88, Roland A88, Nektar Impact LX8, no i teraz do drużyny dołączył Hammer 88. 

  

Wiele z wymienionych klawiatur posiada sporo rzeczy, których pianiści nie będą używać. Po co im sterowanie strefami, po co PitchBender lub suwaki kontrolne. M-Audio pod tym względem zrobiło całkiem fajny produkt. Przez to sam kontroler bardziej przypomina instrument klasyczny i nie rozprasza. Dla tych jednak, którzy maja żyłkę do komponowania, Hammer 88 będzie dobrym partnerem. Posiada skromny, ale skuteczny zestaw kontrolerów. Mamy Pitch-Beder i Modulation, oraz zestaw dwóch przycisków, którym możemy przypisywać różne funkcje. Jest również suwak kontrolny odpowiadający za głośność modułu, czy instrumentu wirtualnego, ale jego funkcję też można zmienić. Zainwestowano w metalowy pulpit na nuty, który pomieści grube księgi nutowe. To akurat mocny plus, bo nie zawsze na tych cienkich rureczkach można postawić coś większego.

Widać, że produkt kierowany jest do konkretnego muzyka. Ale czy na pewno? Coś mi się wydaje, że M-Audio chce upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Oprócz pianistów jest jeszcze grono muzyków potrzebujących klawiatur sterujących do studia. Jedni dla siebie, drudzy dla innych muzyków, klientów, którzy chcą zarejestrować coś, albo mają słabe instrumenty. Hammer 88 to bardzo dobre posunięcie ze strony M-Audio. 

 

Z tyłu:

Hammer 88 posiada trzy wejścia dla kontrolerów nożnych, port UBS oraz MIDI OUT. Sterownik zasilany jest z portu USB, ale gdy przyjdzie taka konieczność to można go zasilić z zewnetrznego zasilacza. Nie ma go w komplecie.

Klawiatura:

88 ważonych konkretnie klawiszy. Tak ciężkich, że musiałem podejść do Korga LP-380, którego akurat miałem pod ręką by sprawdzić, czy to ja mam spadek formy (a to z pewnością), czy M-Audio jest takie ciężkie. Różnica była zdecydowana. Hammer ma ciężkawą klawiaturę.  M-Audio nie podaje informacji, czy brata się tu z Fatarem, czy to ich wynalazek. Sterownik jest jednym z najtańszych na rynku klawiatur 88 klawiszowych i nie uświadczymy w nim drewna. Klawiatura jest plastikowa. Sam sterownik jednak wykonany jest dobrze, a jego waga wynosi tylko 17.5 kg, co jest dobrym wynikiem. Producent nie informuje czy jest wymyk, więc ja informuje, że go nie ma, jednak klawiatura reaguje bardzo szybko. Mam tylko zastrzeżenia do czarnych klawiszy, które chodzą troszkę „twardo” i troszkę "na boki". Okiełznanie klawiatury możliwe jest poprzez wybranie jednej z kilku krzywych dynamiki. Na Hard musimy mieć palce z betonu i trzeba tak mocno uderzać, że nie wiem czy klawiatura wytrzyma dwa lata. Panowie z M-Audio troszkę przesadzili z tą krzywą. Linear i Soft są super. Soft 2 już za miękka. Jednak każdy sam musi wybrać swoje ustawienie. A jak to zrobić? To już wyjaśnię niżej.

Teraz wysłuchajcie występu Noemi:

 

Hammer 88 Preset Editor:

Do klawiatury dodano specjalny edytor, którym ustawimy nasz kontroler. Co ciekawe, kontroler poprzez MIDI jest w stanie wysłać aż 4 strefy. Czyli podłączając go do modułu możemy pracować na 4 kanałach MIDI oddzielnie. Strefy tworzymy na edytorze i to tam właśnie wybierzemy transpozycję, oktawę oraz podział na klawiaturze każdej z nich. Przyciski nad Pitch Bend mogą sterować wyborem oktaw lub zmianą programów. Można ustawić osobno każdy przycisk by przenosił nas do konkretnego programu, lub zmieniał w odpowiedniej kolejności. Można też wysyłać komunikaty CC oraz MMC. Kontrolery nożne również mogą wysyłać wszystkie komunikaty CC, a nawet nutki MIDI, więc możesz np. stopę perkusyjną odpalać z pedału, albo chimesy. Wszystkie kontrolery sterownika mogą pracować na globalnym kanale MIDI, albo mogą być kierowane do wybranego kanału MIDI danej strefy. 

Tutaj odezwała się moja dusza, która jest dosyć sprzeczna z naszą pianistką Noemi. Jej ta klawiatura bardzo odpowiadała i nawet nie zapytała o dodatkowe ustawienia. A jak ustawie sobie preset z 4 strefami i potem chcę z niego „zejść” na jedną strefę to jak? Ano trzeba edytorkiem przesłać preset. Trwa to ułamek sekundy, ale nie ma przycisku pamięci zapisanych presetów. Stąd gdyby zrobić 88 pamięci, albo chociaż 10, które aktywowałoby się przez naciśnięcie dwóch plusów i dźwięków na klawiaturze. Tego zabrakło mi, ale to nie znaczy, że będziesz korzystał z edytora. Dlaczego? Po rozpakowaniu instrumentu, klawiatura działa od razu w ustawieniach fabrycznych dobrze i nie sądzę, by pianista dokonywał zmian, poza czułością klawiatury, tak więc ten aspekt można pominąć.

Stworzyłem szybki Ambiencik na tej klawiaturze zerknijcie:

W pakiecie ciekawe oprogramowanie:

Klawiatura byłaby niczym, bez brzmienia. Sama przecież nie zagra. M-Audio postarało się i dało kilka ciekawych instrumentów. Dostajemy Ableton Live 9 Lite, czyli program pod którym uruchomimy nasze instrumenty. Oto lista produktów które otrzymasz:

AIR Mini Grand Acoustic Grand Piano 
Mini Grand jest prostym w użyciu, ale przy tym potężnym wirtualnym fortepianem z siedmioma różnymi brzmieniami typu piano, pasującymi do szerokiej gamy stylów i potrzeb produkcyjnych. Łączy w sobie najwyższej jakości próbki fortepianu, innowacyjną technologię obsługi ponownego wciskania pedału (re-pedaling), symulację pomieszczenia i opcję stretched tuning (odstrojenie dźwięków w kolejnych oktawach, jak w przypadku instrumentów akustycznych), więc jest idealną wtyczką do autentycznych, budzących emocje brzmień fortepianu. 

AIR DB-33 Tonewheel Organ 
DB-33 Tonewheel Organ to wirtualne organy, które odtwarzają brzmienia i możliwości regulacji klasycznych organów wirnikowych takich jako Hammond B3 i kolumny z wirującymi głośnikami, z którą często współpracują. Zawierają 122 presety z brzmieniami, oraz bardzo realistyczne symulacje lampowego przesterowania i kolumny z wirującymi głośnikami, której można także używać jako osobnego efektu na ścieżce audio.

AIR Velvet Electronic Piano 
Velvet to wirtualny fortepian elektryczny, który łączy w sobie pięć legendarnych instrumentów z lat 60. i 70. Bazuje na Fender Rhodes Suitcase, Fender Rhodes MK I i MK II, Wurlitzer 200A i Hohner Pianet-T i dokładnie emuluje jakość brzmienia, reakcję i wszelkie niuanse każdego z tych instrumentów w celu ożywienia Twoich ścieżek. 

SONiVOX Eighty-Eight Ensemble 
SONiVOX Eighty-Eight Ensemble to światowej klasy fortepian wirtualny z próbkami 274-centymetrowego Stainwaya CD327. Dokładnie zarejestrowany i profesjonalnie zsamplowany, wypełni Twoje produkcje zapierającym dech w piersiach realizmem światowej klasy fortepianu.

Skoove - w zestawie 3-miesięczna subskrypcja 
Dzięki Skoove możesz nauczyć się grać na pianinie przy pomocy setek interaktywnych, lekcji online wysokiej jakości, stworzonych dla początkujących, średnio-zaawansowanych i zaawansowanych pianistów. Wyjątkowa metoda nauki Skoove prowadzi Cię w czasie rzeczywistym podczas gry, pozwalając na szybsze doskonalenie umiejętności i naukę wszystkiego, co potrzebne, by stać się pełnoprawnym pianistą.

Mnie najbardziej podobał się Air Mini Grand ze względu na małą wagę, no ale kolos Eighty - Eight, który na samym pobraniu zajmuje ponad 8 GB robi wrażenie. Hammond wtyczkowy podobny jest do tego od Native instruments, a na tamtym gra cały świat, więc jak użyjesz tego do nagrania to też zachwycisz publikę. Electronic Piano to symulacja godna AAS i tam jest płatna, a tu nie, a brzmi bardzo podobnie. Czyli znów jesteśmy górą i do przodu o kilka stówek. 

Oto próbka brzmień:

Reasumując:

Zdecydowanie lepsza klawiatura niż w przypadku pianin cyfrowych w tym budżecie. Jeśli chcesz bezkompromisowo VPC-1, to jednak waga 30 kg stawia ten instrument jako domowy. Cena również zaporowa w porównaniu do M-Audio. To pewien kompromis, ale sądzę, że udany. Podłączając do niej syntezator, możemy grać leady i świrować na Pitch-Bender. To klawiatura, którą każdy musi rozważyć sam. Pianiści szukający czegoś do domu powinni ją dotknąć i poprosić by podłączyć do niej dobry fortepian. Jednak gdy szukasz czegoś pod biurko z ważonymi klawiszami do produkcji muzyki, to jest to bardzo ciekawa opcja dla Ciebie. Oprogramowanie na dobry początek wystarczy naprawdę na długo, bo 16 warstw na brzmiena fortepianu w Eighty Eight Ensemble nie pobije żadne budżetowe pianino cyfrowe.  

Instrument do testów dostarczył dystrybutor Audiostacja 

comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka