testy / Kurzweil

04.04.2016r.

Kurzweil Forte SE - Test

Kurzweil Forte SE - Test

 

Będąc posiadaczem Kurzweila Forte z ogromnym zaciekawieniem przyjąłem model Forte SE do testów. Bardzo byłem ciekaw jak mocno okrojono ten instrument względem najmocniejszego flagowca Forte.  

 

Wygląd:

Sam panel instrumentu zmienił się i jest mniej więcej podobny do modelu SP5 czy też Artis SE. Póki co w ofercie producenta występują dwie wersje SE, a więc można wnioskować, że ograniczenia idą w nastującym kierunku: zabrać bardzo wygodną klawiaturę numeryczną na rzecz przycisków z kategorią brzmień - za ich pomocą również trafnie będziemy skakać po brzmieniach, jednak ja polubiłem numeryczną i tego mi na wstępie brakowało.

W kwestii wyglądu to Forte SE w mojej opinii jest jednym z ładniejszych instrumentów w ofercie producenta. Duży Forte jest smutny. Wszędzie czarno, a tutaj boczki wiśniowe i dużo spójności z tym kolorem. Tak, boczki robią robotę, są modne i wylansowane przez Norda, ale nie ma przecież monopolu na czerwone wstawki, a więc jak najbardziej na plus. 

Na panelu podpisy i dekorowanie np. dużego kółka jog dial, które bardzo pomga we wprowadzaniu danych i wyborze brzmień.

Zmianą w stosunku do Forte jest ekran. Pamiętacie, że wielki brat posiada kolorowy ekran o rozdzielczości 480x272, natomiast SE ma zwykły mononchromatyczny o rozdzielczości 240x64, czyli taki sam jak w modelu PC3K. Czy to przeszkadza? Nie, a to dlatego, że interfejs w Forte wcale się aż tak nie zmienił. Tak naprawdę, to zmieniły się kolory, a cały V.A.S.T został dokładnie taki sam z delikatnymi zmianami, a jak by nie patrzeć to interfejs syntezy Kurzweila jest napisany dobrze z drobnymi wyjątkami. W dużym Forte ekran został zmieniony pod względem graficznym, natomiast wszystkie ekrany robocze zostały takie same, jak w każdym Kurzweilu z V.A.S.T.  Kurzweil Forte SE nie został pozbawiony najpotrzebniejszych przycisków i kontrolerów i nawet odnoszę wrażenie, że Forte SE jest jakby poprawką tego co nie zrobiono w Forte. Pojawił się np. przycisk Arpeggiatora po lewej stronie ekranu. W dużym Forte tego nie ma, co zmusiło developerów do użycia miękkich przycisków, czyli albo zmieniasz oktawę klikając w przyciski pod wyświetlaczem, albo strujesz arpeggiatorem. Forte SE pod tym względem wypada lepiej. Ulokowanie Apreggiatora po lewej stronie wymusiło przesunięcie przycisków sterujących kanałami MIDI po prawej stronie. Od wieków były na lewej, tak więc widać, że konstruktorzy są zdolni do zmian, czego bym się nie spodziewał. Klasycznie nad Pitch-Benderem umieszczono przyciski transpozycji, przez co trzeba uważać by się nie podnieść, lub nie obniżyć podczas grania o pół tonu.

Obok Equalizera znajduje się przycisk Variation. To nim sterujemy szybkością Leslie, włączamy dodatkowe brzmienia i możemy pod niego podpisać co tylko chcemy.

Lewa strona daje nam dostęp do 9 potencjometrów oraz Equalizera.

Suwaki mają dwa kolory: biały oraz zielony. Każdy może pełnić różną funkcję natomiast fabrycznie istnieje podział, w którym zielone pełnią rolę sterowania procesorem efektów. Pozostałe suwaki mają przypisane na stałe parametry, co jest ogromym plusem, gdyż ani Forte, ani poprzednicy nie byli tak poukładani. Teraz wiadomo, że pierwszy i drugi slider steruje filtrem lub EQ, trzeci Atakiem, natomiast czwarty obsługuje parametr Decay, a piąty Release. 

Na środku mamy 9 przycisków Favorites, czyli do szybkiego przełączenia ulubionych brzmień, a dzięki przesunięciu kontrolerów Pitch-Bend i Modulation z boku na górę uzyskano bardzo zgrabną konstrukcję. Najwyższy klawisz kończy się cieniutkim aluminiowym boczkiem, przez co wymiar nie powiększa się. Dla porównania nadmienię, że Forte Se mierzy na długość 124.2 cm, natomiast Forte 138.5 cm. A to już jest różnica znacząca.

Tył:

Z tyłu znajdziemy 2 wyjścia zbalansowane i tutaj od razu powiem, że warto używać kabli symetrycznych, by pozbyć się w przyszłości niespodzianek, takich jak brumy i inne przydźwięki. Możemy do instrumentu podłączyć zewnętrzne źródło sygnału, gdyż jest port Audio In (mini jack). Forte SE daje możliwość współpracy z trzema kontrolerami nożnymi, które możemy dowolnie konfigurować. Jest również wyście słuchawkowe, porty MIDI oraz USB w celu wymiany danych MIDI oraz wczytania brzmień do instrumentu. 

Klawiatura:

W modelu zastosowano włoską klawiaturę firmy FATAR, a konkretnie model TP-100 LR. Jest to dokładnie taka sama klawiatura jak w modelu Artis. Przypomnę, że Artis waży 21 kg, natomiast waga Forte SE to 18.5 kg co jest już wagą do przyjęcia. Co do samej klawiatury, to jedni ją lubią inni nie. Muzycy już znają modele Fatara, które w ich opinii są najlepsze, co mnie fascynuje, bo jeszcze 5 lat temu tak nie było. TP-100 LR to dobry kompromis pomiędzy wagą a uniwersalnością. Nie jest to co prawda KAWAI VPC-1, ale jak każdej klawiaturze trzeba dać troszkę czasu na przyzwyczajenie się. Idealnie nadaje się do Fortepianowych jak i Rhodesowych sytuacji. Organowe brzmienia na TP-100 to już z biedą, ale nadal można, kwestia wprawy i przyzwyczajenia. Chociaż klawiatura nie posiada modnego aktualnie wymyku, to uważam TP-100 LR za udaną i wygodną konstrukcję. Na koniec dodam, że posiada Aftertouch.

Brzmienia:

Forte SE korzysta z technologii szybkiego przesyłu próbek Flash Play. Pamiętamy, że wraz z nadejściem tej technologii wielki Forte otrzymał aż 16 GB na próbki. Producent postanowił odkroić z tego 2 GB i zamontować do SE. Posiada on próbki Fortepianu z Forte, jednak troszkę okrojone, gdyż we flagowcu każdy z fortepianów waży 4 GB. Kurzweil nie podaje informacji jak mocno okrojono podstawowe brzmienia, ale skoro 128 MB zajmują brzmienia fortepianowe w Artisie i są bardzo dobre, to gdyby w Forte SE zjechano do 500 MB, czy 256 MB, to inżynierowie z Kurzweila są mistrzami upychania dobrych brzmień w małych pojemnościach. Fortepiany brzmią tak samo, a różnią się zakresem warstw. 

Postanowiłem je zestawić z Forte:

 

Brzmi tak samo? Praktycznie tak. Jest tylko mały szczegół. W okolicach 1:21 z porównania wynika, że Forte SE nie posiada efektu Damper Resonance. Nie wiem, czy to pomyłka w systemie, ale ten efekt tam jest. Damper Resonance realizowany jest z Auxa i algorytmu Damper Verb. Problem w tym, że w Forte Send ustawiony jest na -10 lub -7 dB, natomiast w Forte SE na -25 dB, co czyni go wręcz nie słyszalnym. 

oto próbka:

Kiedy zmienimy wartości na podobne do tych z Forte usłyszymy już klasyczny Damper Resonance.

próbka:

 

Forte SE jako pierwszy otrzymał Rezonans Strun, dopiero niedawno Forte wraz z udostępnieniem nowego systemu operacyjnego również uzyskał ten popularny efekt. Możemy regulować głośność rezonansu przypisanym potencjometrem.

próbka:

W pamieci 2 GB zgromadzono nowe fortepiany, Rhodesy oraz Clavinety. Jest też kilka zupełnie nowych programów, których do tej pory nie usłyszeliśmy nawet w Forte. Co ciekawe Rhodesy brzmią bardzo ciekawie, ale słychać, że to nie są te same brzmienia co w Forte, jednak baza brzmieniowa jakby nie było została. Jest w nich nawet klasyczny efekt key-off czyli zwalnianie młotka.

Nie rozumiem dlaczego tak mało brzmień pojawiło się w pamięci instrumentu, bo jest ich tylko 256 w trybie Program. Tutaj nie obawiałbym się o brak miejsca na nowe brzmienia, gdyż bank użytkownika jest o wiele bardziej pojemniejszy. Na brzmienia użytkownika przewidziano aż 4 banki A, B, C ,D. łącznie 1024 komórki w trybie Program oraz Multi.

Jakość brzmień jest bardzo dobra. Odmieniono brzmienia FM, organowo jest tak jak w innych Kurzweilach. Realizuje je tryb KB3. Mamy również sporo brzmień z Kore 64 oraz PC3. Tak więc to, co słyszeliśmy w pozostałych Kurzweilach czyli Smyczki, pełne dynamiczne orkiestry, gitary, brassy, zestawy perkusyjne, to wszystko jest. Jeśli masz kogoś kto posiada np. Kurzweila PC3, to poproś go o wyeksportowanie banków brzmień, a Forte SE z pewnością je przyjmie, bo wewnętrzna pamięć próbek jest bardzo duża, jednak sporo brzmień z tych 256 nie korzysta. 

Edycja:

Dochodzimy do momentu na który wszyscy czekali. Forte SE otrzymał również jako pierwszy edycję brzmień. To klasyczny PC3K, który potrafi wiele. Nie będę się rozpisywał co potrafi synteza V.A.S.T bo zrobiłem to już przy teście Kurzweila PC3K - i tam odsyłam Was by poznać jego właściwości, ale w przypadku Forte SE jest o tyle fajniej, że posiadamy dostęp do nowych próbek, co daje nam możliwość budowania nowych brzmień, lub pominięcia ich i korzystania tylko i wyłącznie z pokładowego syntezatora (KVA).

Kiedy uruchomisz swojego Forte SE możesz posądzić mnie o kłamstwo, bo nie będzie widział zaawansowanej edycji, a tylko podstawową, czyli tą znaną z dużego Forte. Kurzweil znacznie uprościł sprawę, bo w zależności od wybranego brzmienia w podstawowym edytorze pojawiają się określone parametry syntezy, które możemy edytować wybierając wartości od 1 do 127. Dla tych co nie czują się na siłach by grzebać więcej to dobre rozwiązanie.

Jednak gdy potrzebujesz odkryć cały potencjał instrumentu to należy wejść w ustawienia globalne i zmienić User Type z Regular na Advanced i wtedy mamy dostęp do pełnej syntezy.

 

Jej możliwości wcale nie są jakieś ograniczone w stosunku do poprzednich wersji. Mamy podwójne LFO na każdą strefę. To jest to czego nawet Kronos nie posiada. Generalnie w strukturach instrumentów innych firm jest tak, że mamy np. 8 warstw na jedno brzmienie, ale globalnie na każde warstwy ustawiamy LFO, Filtry itp. W Kurzweilu jest inaczej. Tryb Program to 32 warstwy z czego każda może składać się z warstwowych próbek audio stereo, lub być doposażona w dodatkowe oscylatory syntezatora, filtry i LFO. Każda warstwa to oddzielny tor syntezy. 

To zdecydowanie mocna strona instrumentu. Gdyby Kurzweil dołożył 1 GB na własne sample, to mamy instrument niemalże idealny. 

Algorytmy syntezy posiadają wiele gotowych ustawień np. Super SAW. Pozwala grać kilkoma oscylatorami jednocześnie i dodatkowo je odstrajać. Jeśli stworzymy 4 warstwy i każdą umieścimy w panoramie, delikatnie rozstrajając oscylatory to uzyskami Virusowe, modne brzmienie, które na próżno szukać w presetach. 

oto próbka:

Forte SE posiada osobny przycisk do aktywacji Arpeggiatora co jest świetnym rozwiązaniem, a arpeggiator w Kurzweilu może pracować krokowo według zaprogramowanych przez nas schematów, lub możemy skorzystać z gotowych presetów.

oto próbka:

 

Oto próbki brzmień:

Oto próbka darmowgo banku KVA dostępnego za darmo na stronie producenta:

Multi:

Tryb multi to tryb brzmień złożonych, w którym możemy dodawać brzmienia z trybu Program i łączyć je w ciekawe layery czy też tworzyć różne podziały klawiatury. Polifonia instrumentu wynosi 128 głosów i jeśli nie korzystamy ze złożonych Programów to będziemy mogli korzystać z 8 warstw bez problemu. Tak, Forte SE daje nam możliwość pracy na 8 warstwach z tym, że nie muszą one służyć do generowania brzmień z instrumentu. To świetny tryb do sterowania zewnętrznymi instrumentami. Jeden z naszych kolegów wykorzystuje ten tryb do łączenia np. PC3 z Virusem. Nie dotyka wcale modułu Virusa, a wszystkie podziały klawiatury, głośności zapisuje do tego trybu i jednym kliknięciem przywołuje cały zestaw odpowiednich brzmień. Nawet tempo arpeggiatorów synchronizuje z głównym zegarem Kurzweila, przez co każdy Preset może mieć zapisane inne tempo. W trybie Multi możemy bardzo szybko określać podziały klawiatury, wysyłać odpowiednie komunikaty CC do pedałów, przycisków, czy suwaków.

Możesz też określić czy dana strefa ma być wysyłana po USB, MIDI czy grać tylko lokalnie.

Oto kilka brzmień z trybu Mutli:

Procesor Efektów:

W trybie Program, każda warstwa może posiadać swój oddzielny insert. Natomiast większość brzmień korzysta z jednego Insertu globalnego oraz dwóch Auxów. Insert zawiera w sobie szereg różnych łańcuchów efektów, których parametry można przypisywać do suwaków. Pojedynczych efektów z których możemy tworzyć własne łańcuchy jest uwaga: ponad 7 tysięcy. To jest jakaś masakra :). Kurzweil tym wyprzedza rywali o epokę. Możesz również skorzystać z gotowych łańcuchów. Dla przykładu pokaże Wam jak wygląda łańcuch brzmienia fortepianowego:

Mamy tutaj efekt String Resonance, EQ, Compressor, EQ oraz Delay. Do tego łańuszka możemy dodać jeszcze więcej efektów, aż system zakomunikuje nam, że już nie jest możliwe dodawanie nowych. Wszystkie łańcuchy jak wspominałem mogą być oprogramowane przez kontrolery i tak też jest w trybie Piano. Przyciski nad suwakami mają zawsze FX1, FX2 oraz Delay i Reverb zaprogramowane standardowo, jednak to wszytko można zmienić według uznania.

EQ:

Instrument posiada pokładowy Equalizer, który może zostać włączony natychmiast. Jest to 3 pasmowy EQ z możliwością parametrycznej regulacji środka. Większy Forte posiada dodatkowo Compressor, jednak ja bym się tym nie przejmował. W nawiązaniu do tego co napisałem o procesorze efektów. Wystarczy, że do jednego suwaka przypiszesz sobie kompresor i masz dokładnie to samo, a nawiet lepiej niż w dużym Forte, gdyż możesz wybrać sobie jaki to kompresor ma być użyty i jak mocno ma prasować twój dźwięk. 

przykład EQ:

Split/Layer:

Jeśli chcesz stworzyć szybko layer, bądź podzielić klawiaturę, to na wyświetlaczu mamy dwa "miekkie" przyciski, które służą właśnie do tego. Po ich przyciśnięciu zostaniesz przeniesiony do okrojonego trybu Multi, gdzie możesz podmienić barwy i ustawić ich poziom głośności, panoramę i zakres górnej i dolnej klawiatury. Szybkie i co najważniejsze skuteczne. 

Favorites:

Instrument dobze przygotowano do występów live. Posiada 10 przycisków do szybkiego wyboru brzmień. Podobnie jak w poprzednich modelach, nie ma znaczenia czy chcemy dodać brzmienia z trybu Program czy też Multi. Działa to szybko i bez problemowo. Przyciskamy na wybranym brzmieniu np. jedynkę około 2 sekund i brzmienie już zostaje przyporządkowane do jedynki. 

Zakończenie:

Kurzweil Forte SE to instrument oscylujący w granicach 8500 zł. Alternatywą dla niego jest Nord Electro 5 D HP oraz Yamaha CP4. Chociaż żaden z wymienionych nie posiada tak zaawansowanego toru syntezy. Jeśli chciałbyś kupić dużego Forte to musisz liczyć się z wydatkiem 13 tysięcy, a to już sporo. Mniejszy zachowuje spójność fortepianów, jednak nie wszystkie brzmienia są takie same, to oczywiste, gdyż Gigabajty robią swoje. Polecam go tym, którzy uwielbiają grzebać w brzmieniach i nie być ograniczeni w żaden sposób. Ograniczenie jest tylko jedno - brak możliwości importu próbek, ale biadolimy o tym już od momentu pojawienia się modelu Forte. Czy to nadejdzie? Mnie w Kurzweilu powiedziano, że nie zaprzeczają i nie potwierdzają, a więc coś jest na rzeczy i całkiem możliwe, że prace już nad tym trwają, ale nie chciałbym tutaj rozbudzać wyobraźni bo w sumie to nic nie wiadomo. Reasumując Forte SE pod względem ceny i jakości prezentuje się wyśmienicie. 

Instrument do testów dostarczył dystrybutor Kurzweila na Polskę firma Music Info z Krakowa. 

 

comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka