testy / Kurzweil

15.03.2015r.

Kurzweil Artis SE - Test.

Kurzweil Artis SE to najtańszy model w rodzinie Artisów. Tak więc: mamy już pełnego Artisa, jego wersje 76 oraz SE, który jak to zwykle bywa lekko okrojony. Jak mocno? Tego dowiecie się z testu. Zapraszam!

Wygląd:

Artis SE w mojej opinii nie jest kunsztem designerskim. Zresztą podobnie jak najmocniejszy Forte, jest smutny. Dominuje tu czerń i tylko czerń. W zwykłym Artisie nad klawiaturą pojawiła się aluminiowa listwa znacznie rozjaśniająca całość, a tu jest szaro. Producent postawił na ergonomię, przez co wszystkie kontrolery umieszczono z lewej strony instrumentu. By nie powiększać instrumentu zdecydowano się na umiejscowienie kółek Pitch-Bend i Modulation nad klawiaturą, a nie jak to zwykle bywa na linii klawiatury. Dało to 128.6 cm długości instrumentu, zamiast 138.5 jak w klasycznym Artisie. Takie zmiany cieszą, łącznie z obniżeniem wagi. Wersja SE waży 17.5 kg, natomiast wielki Artis 21 kg. To zdecydowanie bardzo dobry wynik. Wyświetlacz w testowanym modelu jest niewielki. Znamy go z modeli SP4 czy też SP5 i w sumie nie ma co na niego narzekać, gdyż wyświetla nam to co trzeba, a edycja jest mało zaawansowana, aby chcieć większy, chociaż zawsze "większy = lepszy".

Poniżej znajdziemy przyciski kategorii brzmień, które dają nam możliwość szybkiego dostępu do Programu, który potrzebujemy. Szkoda, że nie zostawiono klawiatury numerycznej.

Nad manipulatorami Pitch - Bend i Modulation znalazło się jeszcze miejsce nad kontrolerami SW 1/SW2.

 

Tył:

Instrument oferuje nam parę wyjść stereo oraz wejście Audio In oparte o małego jacka. Dodatkowo mamy w zasięgu 3 kontrolery nożne i port MIDI IN. OUT. Producent daje port USB MIDI oraz drugi port USB służący jako magazyn danych dla naszego Artisa. To za jego pomocą wczytamy nowe brzmienia do pamięci użytkownika, która wynosi 256 komórek Program oraz tyle samo Multi. 

 

Klawiatura:

TP-100, to model który w zamontowano w Artisie SE. Klawiatura ta jest bardzo uniwersalna i generalnie mnie się spodobała. To ta sama klawiatura co w droższym Artisie, a więc Ci, którzy myśleli nad większym, lecz szukają gabarytowo mniejszego instrumentu powinni być usatysfakcjonowani. Pamiętam, jak pojawił się model Artis 7 to większość oczekiwała klawiaturę TP-100 w wersji 76, jednak tak się nie stało i tamten model otrzymał pół ważoną znaną z modeli PC3K7 klawiaturę. Każdy się dziwił dlaczego Kurzweil stworzył coś takiego, i mamy odpowiedź. Sprytny zabieg marketingowy, który sprawi, że mały Artis będzie się również dobrze sprzedawał. Klawiatura w SE nie posiada efektu Aftertouch, ale jest odpowiednio ciężka do zastosowań fortepianowych. 

Slidery:

Artis ma dwa świetne rozwiązania, których nie posiada żaden instrument Kurzweila. Po pierwsze Slidery. Jak każdy z rodziny Artisów i ten model posiada 4 Layery w trybie Multi, lecz tylko ten model ma podwójną funkcję dla Sliderów. Klikając na przycisk Filter FX zmuszamy slidery, aby sterowały filtrem i rezonansem, natomiast kiedy przycisk ten będzie nieaktywny to mamy dostęp do głośności poszczególnych stref na suwakach.

W Artisie taki zabieg może nie jest konieczny, gdyż model ten posiada 9 suwaków, ale dodanie tego przycisku to jakby kolejna warstwa dla suwaków i czasem znacznie ułatwiłoby to korzystanie z instrumentu. 

 

Local/MIDI:

To druga funkcja, której na próżno szukać w poprzednich wersjach. Oczywiście to wszystko jest dostępne po zajrzeniu w ustawienia globalne poprzedników, ale SE został wyposażony w dedykowany przycisk do decydowania o tym czy instrument ma wysyłać po MIDI komunikaty, czy ma grać tylko własnym modułem bez wysyłki, albo i jedno i drugie. Zawsze mnie dziwiło, dlaczego to nie jest dostępne na panelu u innych producentów. Jeśli nie wiesz do czego Ci to potrzebne to już podaje zastosowania. 

1. Masz SE podłączonego z modułem brzmieniowym, lub drugim instrumentem. Wystarczy, że klikniesz aby Artis nie wysyłał nic po MIDI i twój moduł nie gra. Do tej pory musiałeś posiłkować się potencjometrem głośności w module, albo wcześniej ustawiać Setupy. Teraz kiedy przyjdzie Ci ochota skorzystać z modułu możesz go dowolnie wyłączać kiedy chcesz. To dotyczy również instrumentów wirtualnych. 

2. Podczas nagrywania np. w Cubase instrument może wymagać włączania lub wyłączania funkcji modułu brzmieniowego po to, aby uniknąć dublowania sygnałów MIDI które najpierw wychodzą z instrumentu na kanał MIDI i od razu powracają do instrumentu, powodując zniekształcenia w brzmieniu. 

 

Assing:

Tego również nie znajdziesz w poprzednich Artisach, a przynajmniej nie na panelu. Przy pomocy tego dedykowanego przycisku szybko przyporządkujemy kontroler pod konkretną funkcję. Będąc w trybie Multi przytrzymując ASSIGN oraz któryś z przycisków Zone zostaniemy automatycznie przeniesieni do danej strefy. To przyspiesza edycje, gdyż inaczej musielibyśmy przewertować ponad 90 ekranów roboczych.Tworząc splita, możemy szybko zdefiniować podział klawiatury poprzez naciśnięcie ASSIGN i miejsca na klawiaturze gdzie ma nastąpić podział.

Favorites:

Starszy model ma 10 komórek na nasze brzmienia, które szybko możemy przywołać, natomiast SE ma ich 6. Nie ma znaczenia czy chcesz zapisać tam brzmienia Program czy też Multi. Można szybko przywołać zapisany Program lub 4 strefowy Layer Multi. Umiejscowienie ma znaczenie. Lewa strona zawsze będzie przyjaźniejsza niż prawa. Za to plus. 

 

Jeśli już przy ergonomii jesteśmy to przycisk transpozycji powędrował do grupy przycisków funkcyjnych i jest połączony razem z przyciskiem zmiany oktaw.

 

Brzmienia:

ARTIS SE korzysta z tych samych próbek co wielki Artis. Wyposażono go w fortepian German 9' Grand Piano. Producent jednak nie podaje na swojej stronie, że pianino jest troszkę uboższe. Gdzie jest oszczędność? Producent nie informuje o tym na swojej stronie, ale fortepian w SE pozbawiony jest efektu… Damper Resonance. Szkoda, bo myślę że wielu liczyło na pełnowymiarowego Artisa z tym samym fortepianem. Całkiem możliwe, że to kwestia systemu operacyjnego i poprawią to przy wspólnych naciskach użytkowników. Aż do zamknięcia testu śledziłem oficjalną stronę, jednak taki update się póki co nie ukazał. Kurzweil doskonale chyba wie co robi. Zaprezentowanie Artisa w wersji 76 klawiszy z systemem lekkiej klawiatury pół-ważonej Fatar TP8 nie każdemu podeszło i wielu miało nadzieję na prostszą konstrukcję, a tak aby czerpać pełnią brzmienia trzeba kupić Artisa 8, czyli klasycznego. Same programy to te znane z Artisa, czyli wszystkie nowe fortepiany oraz programy. Mamy też brzmienia z rozszerzenia Kore 64. Kultowe smyczki i elektryczne piana wraz z systemem emulującym Hammonda KB3 również jest na pokładzie. Wszystko w jakości z której słynie Kurzweil. Na polifonii Kurzweil nie oszczędzał, nadal mamy 128 głosów oraz 256 programów i tyle samo ustawień Multi.

Oto próbki:

  

Porównaliśmy również małego Artisa SE do największego Forte:

Pokusiliśmy się również o porównanie do Casio PX5S, Rolanda RD-300 NX: 

Edycja:

Jest ona podobna, a wręcz identyczna z tym co proponowano w modelach SP4/5 i Artis, czyli edycja dotyczy tylko trybu Multi. W SE póki co nie ma dostępnego edytora i chyba nie zapowiada się, aby on był. W trybie Multi połączymy ze sobą 4 brzmienia z trybu barw pojedynczych Program. Przyporządkujemy do Sliderów określone komunikaty MIDI oraz ustawimy np. zakres podziału klawiatury, czy też dynamiki od której brzmienie ma się odzywać, a od której ma milczeć. Nie zapomniano również o zakresie działania Bendera oraz przypisywania różnych funkcji kontrolerom nożnym. W trybie Multi brzmienia maja procesor efektów taki sam jak w trybie Program, jednak możemy zmienić go i w tym celu producent udostępnił nam jeden Aux, z którego wybierzemy określony efekt.  

EQ. 

Podobnie jak starszy brat i SE otrzymał EQ 3-pasmowy, którego wartości wprowadzamy za pomocą 3 dedykowanych potencjometrów. Przypomnę, że w Artisie 8 do tego celu służą 4 potencjometry. 

 

Podsumowanie:

Jak widzicie cały test to jedno wielkie porównanie do modelu wyższego. Oczywiście Artis SE jest sporo tańszy, a więc spodziewaliśmy się cięć. Najważniejsze, że serce zostało, a więc mamy nową próbkę fortepianu. To, że nie ma Damper Resonance, to smutne, jednak reszta brzmień jest jakości Kurzweila, czyli wysokiej. Mały gabaryt oraz niska cena to atut, tego instrumentu i generalnie gdyby nie to małe okrojenie programu fortepianowego w stosunku do starszego brata, to sporo by nawojował w swojej kategorii. Mniejszy ekran to również dyskomfort edycji stref, aczkolwiek nie będziemy tego robić na scenie. Szukając mobilnego pianina warto zerknąć na SE, a za rok kiedy cena tego modelu opadnie to wtedy jak myślę będzie na niego spory szał.

comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka