testy / Kurzweil

25.08.2013r.

Kurzweil Artis

Kurzweil Artis -Test

 

Na tego Kurzweila czekano bardzo długo, mówiono o nim od lat. Niewiele osób wie, że producent zaprojektował ten instrument zupełnie od nowa, to samo dotyczy elektroniki instrumentu. Zaprojektowanie nowego procesora zajęło wiele czasu, ale opłacało się czekać. Jesteśmy świadkami historii, bowiem tą drogę prawdopodobnie obierze Kurzweil w przypadku tworzenia swoich instrumentów. Poprzednia próbka Triple Stike Piano została dość mocno wyeksploatowana, ale co ciekawe nadal jest godna użycia i z pewnością będziemy jej jeszcze słuchać w wielu kompozycjach. Czas na zmiany i pełen ekscytacji piszę ten tekst gdyż jestem pewien, że wielu braci klawiszowców czekało na nowe pianino i wraz z wprowadzeniem Artisa brać Kurzweilowa się powiększy. 

Wygląd zewnętrzny:

Nie ulega wątpliwości, że nowy Artis znacznie odbiega od tego co do tej pory serwował nam Kurzweil. Mamy zupełnie nowe przyciski, potencjometry a i otrzymaliśmy gustowne wykończenie aluminiowe, które podnosi prestiż. Zmianie uległo również duże kółko Dial i kółka Modulation/Pitch Bend.

 

Apple, poprzez swoje produkty rozpropagowało wszędzie anodyzowane aluminium i widać wielu producentów idzie tą droga. Osobiście wygląd Artisa bardzo przypadł mi do gustu.

Klawiatura:

Artis otrzymał klawiaturę od znanego producenta klawiatur Fatar. Zastosowany mechanizm nosi oznaczenie TP100. Znamy ją z modelu Kurzweil SP4, którego test przeczytacie na łamach naszego portalu. Jest to doważona klawiatura, bardzo lubiana przez klawiszowców ze względu na jej uniwersalność. Nie jest przesadnie lekka, ale też nie jest za ciężka. Szczerze liczyłem, że otrzymamy bardzo fajną klawiaturę z modelu PC3K Fatar TP40L, gdyż jest nieco cięższa od TP100, ale w praktyce okazało się, że klawiatura Artisa jest .... uwaga cięższa niż w PC3K. Nie wiem po jakich modyfikacjach jest ta klawiatura, ale gra się na niej o wiele wygodniej i lepiej czuje brzmienia fortepianowe. To dowód na to, jak często polegamy na liczbach i oznaczeniach. Artis dobił do 21 kg, i o ile SP4 nie posiadał Aftertouch, to testowany model jest w docisk wyposażony, co jest dobrą wiadomością. 

 

Złącza:

Artisowi dano wiele. Zbalansowane wyjścia L/R, port MIDI IN/OUT to generalnie standard, ale po raz pierwszy mamy wejście Audio In, za pomocą którego podłączymy odtwarzacz MP3, bądź drugi instrument. Wejście to oparto o mini jack. Dlaczego? IPodowy atak spowodował, że chętniej po nie sięgamy niż po komputer przenośny. Cóż to pewien znak czasów, ale skoro się przyjął to nie należy z tym walczyć. Kolejna nowość to porty USB. Jeden służy do magazynowania danych, natomiast drugi to interface MIDI i jest kompatybilny z... tabletem.

Do Kurzweila podłączymy 4 kontrolery nożne. Do wejścia SW1 możemy podłączyć podwójny opcjonalny pedał a do ostatniego CC Volume, czyli otrzymaliśmy pełne sterowanie nożne. Do pedałów możemy przyporządkować dowolne komunikaty CC, ale dla znających Kurzweila to normalność. Z przodu znajdziemy wyjście słuchawkowe oparte o dużego jacka. 

 

Kontrolery:

Zacznę od tego, że nowy Artis przeszedł duży lifting. Zmianie uległy przyciski, potencjometry oraz suwaki, inne są też kółka Pitch-Bend i Modulation. 

Oprócz wspomnianych wcześniej 4 nożnych kontrolerów Artis dysponuje 9 suwakami, które w trybie Hammondowym (KB3) symulują Drawbary. Nad suwakami mamy 5 programowanych przycisków oraz 4 przyciski aktywujące strefy. Nowością są potencjometry obrotowe, które dają dostęp do szybkiej equalizacji brzmienia. Nad kółkami Pitch-Bend i Modulation znajdziemy dodatkowe 3 przyciski. Dwa z nich panują nad transpozycją, a trzeci służy do wygodnego zmieniania pracy głośnika Leslie. W przypadku PC3K przycisk ten znajdował się na wysokości pierwszego suwaka, co wiązało się z ciągłym podnoszeniem ręki w górę, teraz jest znacznie łatwiej i szybciej. 

 

Brzmienia:

W nowym instrumencie Kurzweila sferę brzmień podzielono na dwie sekcje: Program oraz Multi. Ten drugi to nowa nazwa dobrze znanego ze starych Kurzweilów trybu Setup. W trybie Program instrument może korzystać z 32 warstw. Jak wszystkim wiadomo Artis rozpoczyna erę nowego brzmienia fortepianu Kurzweila. Zupełnie nowa próbka zastąpiła mocno wyeksploatowaną próbkę Triple Stike Piano. Tutaj ciekawostka! Nowe brzmienie oparto aż o 6 warstw dynamiki: p, mp, mf, f, ff, fff. Nowa baza, na której opierają się teraz brzmienia fortepianowe nowi nazwę German Grand Piano. Brzmienie wzbogacono o efekty Pedal Noise oraz Damper Resonance. Warto dodać, że te wszystkie elementy zmieszczono w 128 MB pamięci. Fortepian z Artisa jest bardzo świeży i powinien się podobać nie tylko fanom Kurzweila. 

Oto jak brzmi:

Reszta brzmień oparta jest o sprawdzone programy z PC3K oraz o Kore 64. Niestety nie jest tak, że otrzymujemy wszystkie brzmienia z Kore 64, ale praktycznie w każdej kategorii znajdziemy kilka z tego rozszerzenia. 

Dla Artisa zaprojektowano nowy procesor zarządzający instrumentem, przez co powinien on być szybszy i być wolnym od latencji, która czasami pojawiała się w PC3K np. w trybie organowym czy syntezatorowym. Niektóre Brassy są bardzo ciekawe. Trąbki zaczerpnięto z Kore 64, tak samo jak brzmienia perkusyjne. Wibrafon jest niesamowity i na równi stawiam go z orkiestrowymi brzmieniami zarówno perkusyjnymi jak i smyczkowymi.

Oto Próbki:

Artis oferuje brzmienie w każdym spektrum Clavinet, Rhodes, String, Pad, Synth, Gitary itd. Każda kategoria posiada 16 brzmień, a zatem w błyskawicznym tempie wybierzemy swoje ulubione brzmienie. 

Jakieś minusy? 

Owszem brzmienia syntezatorowe. Nadal czekamy na mocne brzmienia w nowoczesnym wydaniu, a jednak tutaj ich zabrakło. To nie jest kwestią nowych próbek, gdyż udowodniliśmy to wypuszczając nasze brzmienia dla Kurzweila oparte tylko i wyłącznie na syntezie, ale jest na to sposób. Jaki? Doczytajcie do końca :)

 

KB3:

Oczywiście jak każdy model z wyższej półki i Artis dysponuje trybem organowym, w którym suwaki pełnią rolę Drawbarów, a każdy przycisk funkcyjny posiada swoją funkcję organową. Kurzweil symuluje nie tylko klasyka B3, ale również Farfisę oraz Vox. KB3 działa dokładnie tak samo jak w poprzednich modelach Kurzweila. Kiedy zapala się niebieska lampka oznacza to, że przeszliśmy do trybu Organ Mode, a wtedy wszystkim kontrolerom suwakowym oraz przyciskom przygotowano funkcję obsługującą organy. Łatwo się w tym wszystkim zorientować, gdyż pod kontrolerami znajdziemy napisy w kolorze niebieskim.

To właśnie one informują nas czego właśnie dotykamy i czym sterujemy. No właśnie a czym?

Od lewej: zatrzymanie kolumny Leslie, Chorus/Vibrato, Percussion. Pod przyciskami transpozycji mamy domyślny przycisk sterujący szybkością Leslie. Szkoda, że nie jest większy albo wysunięty gdzieś w okolice suwaka Master. Właściwie to zastosowanie nowych przycisków nie do końca mi się spodobało. Stare były wypukłe, dzięki temu lepiej można było je wyczuć, a w dodatku umiejscowienie ich blisko transpozycji może skutkować niekontrolowanym podniesieniem tonacji.

 

Program/Multi

W trybie Program nie będziemy mogli edytować brzmień, natomiast zapiszemy własne ustawienia, czyli nasycenie efektów itd. Tryb Multi otwiera przed nami znacznie więcej. Zacznijmy od tego, że zastosowany wyświetlacz ma większą rozdzielczość, przez co jest bardziej czytelny. Czy przeszkadza brak graficznego wyświetlacza? Absolutnie nie! Na tym poziomie edycji nie potrzeba nam rozbudowanego LCD podnoszącego cenę. Wróćmy do edycji. W trybie Multi dokonamy połączenia ze sobą maksymalnie 4 stref. Możemy je dowolnie modyfikować poprzez ustawianie panoramy, transpozycji, zakresu dynamiki oraz klawiatury. Oczywiście jak to w przypadku Kurzweila, do każdego przycisku SW czy potencjometru możemy według uznania przypisać kontroler Midi, dotyczy to również kontrolerów nożnych. Na sam koniec okrasimy wszystko procesorem efektów, KDFX. Proste? Oczywiście że tak i uwierzcie, że tyle w zupełności wystarczy. Polifonia instrumentu wynosi 128 głosów więc 4 strefy nie są jej groźne. 

Nasuwa się pytanie czy Artis brzmi lepiej od PC3K? W moim odczuciu tak. Mam na myśli brzmienia, te które możemy porównać ze sobą. Brzmi troszkę czyściej, jaśniej. To zasługa lepszych przetworników.

Favorites

Centralnie pod wyświetlaczem Kurzweil wygospodarował miejsce dla 10 przycisków szybkiego dostępu. Tutaj nie ma żadnych ograniczeń, możemy zapisać swoje wybrane brzmienia bez względu na to, czy znajdują się w trybie Program, czy też Multi. Z tej funkcji korzystać będziemy chyba bardzo często, a więc jej ulokowanie to strzał w dziesiątkę. 

Procesor FX

Procesor w trybie Multi jest rozwiązany tak samo jak w przypadku modelu SP5-8. KDFX oddaje nam łącznie 3494 algorytmy, lecz do wyboru zostaje nam jeden. W dodatku nie mamy edycji algorytmów. Możemy wpłynąć na nasycenie efektem naszego brzmienia. Gdyby producent dał nam pracę tylko z jednym algorytmem w AUX-sie to byłoby cieniutko i trzeba tutaj dodać, że wszystkie efekty z trybu Program zostają z nami, a my możemy wysłać kolejny z szyny AUX, o którym wspominałem. Istnieje również możliwość wyłączenia efektów z trybu Program, a więc pełna dowolność. 

Master EQ

Rozpoczęcie nowej ery w Artisie można poznać również po obecności Master EQ. Wcześniej Kurzweil nie decydował się na szybki EQ, na panelu użytkownika. Brzmi on bardzo dobrze i pozwala na podbicie określonych częstotliwości. Equalizer jest 3 pasmowy a jego zastosowanie nie powoduje dodatkowych skutków ubocznych w postaci szumów. 

Oto próbki:

 

 

Pliki

No właśnie. O tym producent nie wspomniał. Sprawdziłem jak Artis poradzi sobie z odczytaniem brzmień z PC3. Poradził sobie bez problemu, nie wczytały się jedynie komunikaty zapisane na suwakach (o dziwo na modulation komunikaty zawsze są wczytywane). Poszedłem o krok dalej i postanowiłem wczytać nasz bank brzmień stworzony na serię SP i… również przeczytał, ale nadal z brakiem kontrolerów. Zgłosiłem ten fakt inżynierom i całkiem możliwe, że zostanie to naprawione w kolejnych wersjach systemu. W tym miejscu zdradzam jak poprawić brzmienia syntezatorowe. Zapraszam do naszego działu z darmowymi brzmieniami naszego autorstwa. Pobierzcie plik dla Artisa :)

 

Smaczki:

Nowy instrument to również nowe podejście do wyświetlania brzmień. Możemy wybrać spośród dwóch Large oraz Grid. Ten pierwszy to standardowe wyświetlanie jednego brzmienia na ekranie, natomiast Grid wyświetli nam 16 brzmień na raz, dzięki czemu wiemy pod którym numerem kryje się brzmienie w danej kategorii. Drugim smaczkiem jest Auto Power Off. Przy włączeniu instrumentu Kurzweil informuje nas o tym, że instrument wyłączy się po określonym czasie. Jeśli funkcja ta zostanie aktywna to instrument zaoszczędzi nam prąd, podczas naszej dłuższej nieobecności i wyłączy się samodzielnie. 

Zakończenie:

Nie ulega wątpliwości, że Kurzweil tym modelem chciał dobić do aktualnych modeli konkurencyjnych firm. Jakie modele mam na myśli? Chociażby Roland RD 700NX, czy też Yamaha S90XS. Fakt, modele te są już długo na rynku, jednak ich fortepiany uległy wielkim zmianom w przeciwieństwie do poprzednich modeli Kurzweila.Czy dorównał? Fortepianem zdecydowanie tak.  Nowy Artis to wielkie wydarzenie Kurzweila, ale również wielkie nadzieje i oczekiwania muzyków. Czy zostaną one zaspokojone? Osobiście uważam, że tak. Artis to zbiór najfajniejszych brzmień i najbardziej potrzebnych na scenie. Poprzednia seria zarówno PC3 jak i SP udowodniła, że muzykom potrzebny jest instrument najprostszej konstrukcji i szybkiego dostępu do brzmień. Jeśli brzmienia te docenia cały świat i są one w czołówce bez względu na ilość megabajtów, to Artis dopalony nowym fortepianem będzie hitem.  

Instrument do testu dostarczył dystrybutor Kurzweil'a firma Music Info Kraków.

comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka