testy / Korg

29.10.2015r.

Korg Volca Bass - Test.

Korg Volca Bass - Test

 

Ten mały syntezator zawsze chciałem przetestować. Do tanich urządzeń nie mam przekonania, a to dlatego, że w świecie klawiszowym, aby coś miało jakość musiało kosztować. Korg zmienił zupełnie tą sytuację wprowadzając na rynek serię Volca. 

 

Panel użytkownika:

Instrument waży tylko 370 g bez baterii i jest wielkości kasety VHS. Czy ktoś jeszcze pamięta jak ona wyglądała? :) No dobra, bardziej przybliżymy Wam rozmiar kiedy zestawimy go z iPadem Mini.

 

Korg może pracować na 6 bateriach AA oraz zasilaczu. Niestety zasilacz nie jest w komplecie, ale baterie tak, przez co możemy zacząć pracę natychmiast. Panel sterowania posiada malutkie potencjometry, ale nie na tyle małe byśmy mieli kłopot z ich użyciem. Największy z nich jest Cutoff, gdyż po niego będziemy najczęściej sięgali. Dobrze rozwiązano odległość między potencjometrami. Na samym dole kryje się dotykowa klawiaturka przypominająca Stylophone. Co ciekawe, myślałem, że to ustrojstwo będzie totalnie nie funkcjonalne i trzeba będzie je dociskać, a tu zaskoczenie. Reaguje na najmniejszy nacisk, a więc instrument nie wymaga od nas siły, bo przekłada się na komfort pracy. Klawiatura oprócz swojej pierwotnej funkcji pełni również funkcję klawiszy funkcyjnych obsługujących tor syntezy. 

Synteza:

Korg Volca Bass składa się z trzech oscylatorów VCO. Każdy z nich posiada dwa rodzaje fali: piła lub kwadrat. Szkoda, że Korg nie dał jeszcze Sinusa, no ale pamiętajmy, że to maleństwo nie kosztuje nawet 600 zł. Falę zmieniamy przy pomocy klawiatury muzycznej, naciskając Function z odpowiednim klawiszem. Klawiatura jest dobrze opisana i naprawdę nikt nie będzie miał problemu z odczytaniem jej funkcji dotyczących syntezy. Każdy oscylator można odstroić płynnie, lub zmienić jego oktawę, a więc jednocześnie instrument jest w stanie zagrać 3 głosami i stworzyć nam akord! Odstrajając je od siebie stworzymy szeroko brzmiący tłuściutki bass, a gdy do naszego brzmienia dodamy filtr to zrozumiemy dlaczego cała seria Volca jest kasowym hitem Korga. 

Volca posiada jeden analogowy Low Pass Filtr 12 dB, który pojawił się w takich klasykach jak MS 50 czy też 700S. Można ubolewać, że Korg zdecydował się na tylko jeden tryb filtra, natomiast pamiętajmy, że jest to typowo basowa maszyna. Filtr można przesterować potencjometrem PEAK, lub modulować go przy pomocy LFO. Pomimo, że panel sterowania posiada sterowanie LFO RATE oraz INT to daje nam spore możliwości, chociaż tego nie widać. LFO może modulować wzmacniaczem, wysokością dźwięku, filtrem Cutoff.

Volca Bass daje nam możliwość wyboru przebiegu LFO. Do wyboru jest trójkąt lub kwadrat. Volca jak na dobry syntezator przystało oferuje nam obwiednie ADSR z tym, że Sustain jest regulowany na zasadzie On/Off z klawiatury muzycznej, podobnie jak efekt portamento.

Oto przykład brzmień w oparciu o LFO:

 

 

Słów kilka o oscylatorach.

Instrument umożliwia nam wybranie jednego z 3 konfiguracji trybu pracy. W pierwszej wszystkie oscylatory pracują osobno. W drugim pierwsze dwa oscylatory są ze sobą związane, natomiast trzeci pracuje osobno. W trzecim trybie wszystkie pracują razem i są traktowane jako jeden oscylator. Ma to znaczenie w przypadku gdy korzystamy z sekwencera krokowego. Możemy na nim nagrać 3 niezależne ścieżki w pierwszym trybie, lub dwie albo jedną składającą się z tych trzech oscylatorów. 

 

Instrument dysponuje malutkim głośniczkiem, który w trasie będzie przydatny, jednak nie ma co oczekiwać, że przeniesie nam mięsiste niskie tony. Sekwencer krokowy pozwala osobno nagrać 3 osobne melodie. Korzystając z funkcji Slide, ustawiamy która nuta ma posiadać efekt portamento a która nie. 

 

Korg rozpoczął od edukacji. Kupujesz Volca i uczysz się. Masz dokładnie takie same parametry jak koledzy w mega drogich syntezatorach. Ucząc się nabywasz ochoty na coś większego. Korg MS-20 Mini Monotribe, albo połączysz swój sprzęt z innymi instrumentami z serii Volca. Do instrumentu można podłączyć aplikację Synckontrol dostępną w AppStore. Jest ona potrzebna do dokonania synchronizacji Korga z aplikacją trzecią. Kabelkiem Jack łączymy się z Iphonem, a telefon synchronizujemy z iPadem poprzez BT. W ten sposób możemy zaprzęgnąć do pracy nasz mały syntezatorek z np. wirtualnym Korg electribe.

Link do aplikacji 

http://www.korg.com/us/products/software/synckontrol/

 

Podsumowanie:

Możliwości Volca Bass ma spore. Zainteresować nim się powinni początkujący, ale i zawodowcy. Posiada ciepłe brzmienie, potrafi zejść nisko a trzy oscylatory dają mocny sound. Filtr schodzi płynnie i nadaje analogowego soundu. Klawiaturka MIDI znacznie ułatwi na nim grę. Może być to dobry instrument dla basistów, do grania syntetycznych partii basowych. Brzmieniowo zasługuje na solidne 7 punktów i oczywistością jest, że cena/jakość w tym przypadku to 10. Tyle możliwości w tak młym pudełeczku! Korg wie jak robić pieniądze, oferując małe produkty, a przy tym dobrze brzmiące. Na Volca Bass każdy początkujący może sobie pozwolić! 

Na zakończenie pokazuje dwa filmy przedstaawiające możliwości Volca Bass: 

Instrument do testu dostarczył dystrybutor firma Mega Music z Sopotu.

comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka