testy / Korg

24.07.2014r.

Korg TinyPiano - Test.

Korg Tiny Piano:

Korg to producent, który w swojej ofercie ma generalnie wszystko: od Kronosa, który póki co oferuje najwięcej na rynku po mniejsze urządzenia. Odważnie wkroczył w rynek jednogłosowych syntezatorów wielkości 7 calowego tabletu. Znane nam są także syntezatory z malutką klawiaturą o mocy wielkich instrumentów. Był MicroKorg, MicroStation czy MicroArranger czy nawet klasyk MS20 mini, tak więc nie dziwi nikogo stosowanie przez Korga małych klawiatur. W szerokiej palecie sprzętu tej firmy znalazł się też miniaturowy fortepianik cyfrowy z mini klawiszami o nazwie MicroPiano (podobnie jak moduł Kurzweila). Korg nie zwalnia tempa, wypuszcza kolejny instrument TinyPiano i kieruje go do dzieci. 

 

Wygląd:

Osobiście już wcześniej wykazywałem zainteresowaniem instrumentem akustycznym z gatunku Toy Piano, ze względu na swoje specyficzne dziecięce brzmienie oraz fajny wygląd. Cóż, lubię ładne zabawki - a ta jest wyjątkowa. Instrument (bo tak należy go traktować) przychodzi do nas z kompletem baterii, ale bez zasilacza. W tym przypadku ma to uzasadnienie, bo dla dzieciaków wszystko działa bezprzewodowo i nie należy z tym walczyć - po prostu tak jest. Bateria jest zabezpieczona śrubką, a to bardzo istotne, aby dziecko nie miało styczności z akumulatorem. TinyPiano jest śliczne. Dostępne jest w czterech kolorach: czarnym, czerwonym, białym oraz różowym. Nam przypadł do testów instrument w kolorze białym. Wykonany jest on w całości z drewna. Nasz półtoraroczny tester mógł go przesuwać po podłodze, a gdyby instrument się na niego przewrócił od strony klawiatury, to raczej nie byłoby dramatu. Instrument waży 4.7 kg. 

Dziecięcy instrument muzyczny musi być prosty w użyciu i tak jest w tym przypadku. Panel przedni posiada tylko trzy przyciski oraz potencjometr głośności. Instrument nie jest głośny (1Watt), aczkolwiek szkoda, że Korg nie zamontował ogranicznika głośności. Rewanżuje nam brak ogranicznika sposób umiejscowienia potencjometru głośności, który jest wtopiony głębiej w obudowę, przez co trudniejszy w dostępie, ale jak wiemy dzieciaki szybko się uczą :-).

 

Tył:

Z tyłu instrument dysponuje wyjściem słuchawkowym, które jednocześnie będzie wyjściem liniowym. Instrument na wyjściu prezentuje sygnał monofoniczny. 

 

Klawiatura:

Malutka klawiatura wydaje się być trwała. Nasz tester grał bardzo ciężką muzykę, opartą o walenie w klawiaturę z dosyć wysoka i nic się nie działo. Sama klawiatura jest miękka, i łagodna na krańcach. Nasza pociecha nie skaleczy się grając na niej i z przyjemnością będzie jej używało. Ważne jest to, że instrument posiada 25 klawiszową, dynamiczną klawiaturę, z odpowiednią dla dziecka krzywą, tak aby nie miał trudności grać cicho i głośno. 

 

Brzmienia:

Małe pianinko posiada 25 różnych brzmień, które nie są zabawkowe. Ja te brzmienia pamiętam z Korga X-50. Znajdziemy podstawowe brzmienie ładnego zabawkowego Toy Piano, wraz z efektem opuszczania klawiszy czyli pracy mechaniki, a reszta brzmień to 3 odmiany pianina elektrycznego, brzmienia organowe, MusicBox, dzwonków i wiele innych, łącznie 25 brzmień. Najciekawsze, że te brzmienia już gdzieś słyszałem. Gdzie? W poprzednich Korgach. Marimba znana jest z serii X-50 inne dźwięki również. Pianino ma prawdziwe brzmienie a nie taniej zabawki. Cóż jeśli mam wybierać między czymś co imituje pianino i ma zabawkowe brzmienie, to wolę zabawkę z profesjonalnymi brzmieniami. Ma to też znaczenie dla rodzica, gdyż plastikowe dźwięki szybciej denerwują. Brzmienia zmieniamy klikając w przycisk Sound oraz naciskając jeden z 25 klawiszy do których przypisano brzmienia. Znamy to z tanich pianin cyfrowych. Dźwięki oferujące przez instrument są bardzo przyjemne, a głośniczek instrumentu nie charczy, tylko przenosi bardzo przyjemnie dźwięk.

Inne funkcje:

Instrument gra domyślnie wysoko, aby dziecka nie przerażać niskimi dźwiękami, lecz jeśli chcemy transponować dźwięk, lub zmienić oktawę to oczywiście jest taka możliwość. Korg sprawdzi się również w roli delikatnej pozytywki. W urządzeniu zapisano 50 różnych utworów, które umilą zasypianie przy kołysance włączonej dziecku po cichu. 

Nasz mały tester Jaś jest z rodziny muzycznej, a więc klawisze nie są mu obce. Zrobiłem błąd, gdyż postawiłem instrument na środku pokoju, w którym było dużo instrumentów, czekając aż przybiegnie do tego właściwego. Mały podbieg najpierw do ... Rhodesa :) zupełnie nie zauważając instrumentu, ale następne kroki skierował już do nowej zabawki. Potem Jaś razem z tatą oddał się w całości grze na swoim nowym pianinku i nie tylko on. 

Co było dalej zobaczcie:

Reasumując:

Korg TinyPiano nie jest tanią zabawką. Wysoka cena spowodowana jest zaimportowaniem wysokiej jakości brzmień, świetnemu wykonaniu i pięknych głębokich kolorów. Instrument będzie ładnym elementem wystroju wnętrza i świetnym początkiem do wejścia w świat instrumentów. Przeleciałem strony z zabawkami dla dzieci i w cenie dwóch pudełek klocków Lego mamy już instrument dla dziecka. Przyznam się do czegoś. Zostawiamy sobie instrument testowy, gdyż na świat za kilka miesięcy ma przyjść nasze wyczekiwane dziecko. Nie wiemy jeszcze kto to będzie, więc kolor bieli będzie bardzo neutralnym, tym bardziej, że wystrój naszego wnętrza obfituje w ten kolor. Tak więc tatuś ma swoje zabawki i synek, bądź córeczka będzie miała swoje pianinko :). Jeśli chcesz wprowadzić w świat muzyczny swoje maleństwo to zamiast kolejnych klocków czy też innych zabawek, możesz kupić coś co przykuje uwagę dziecka na dłużej, a kto wie czy nie złapie bakcyla muzycznego.

Instrument do testu dostarczył dystrybutor firma Mega Music z Sopotu.

 

comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka