testy / Korg

30.04.2014r.

Korg Taktile - Test.

Korg Taktile:

 

To najnowsza najnowsza linia klawiatur sterujących firmy Korg. Taktile występuje w dwóch wersjach klawiaturowych 49 oraz 25. Wersja 25 nie posiada potencjometrów obrotowych, oraz o 8 dynamicznych Padów mniej. Do testów otrzymaliśmy model 49-cio klawiszowy. Wiadomo, pianistów on nie zadowoli, ale osoby parające się nagrywaniem muzyki elektronicznej powinien on zainteresować, ze względu na bardzo ciekawe funkcje, których większość klawiatur do tej pory nie miała. Jakie to funkcje? Zapraszam do lektury. 

Przód:

Instrument prezentuje się troszkę smutno. Wszędzie dominuje czarny kolor, jedynie tył, który został połączony ze spodem otrzymał szaro/siwy kolor. Kiedy wszystko zaczyna świecić Korg nabiera barw, ale i tak brakuje mu do dyskoteki znanej z np. Radiasa. Korg troszeczkę stonował całą swoją stylistykę i produkuje instrumenty, które nie krzyczą ze sceny "Tutaj jestem". Czu to dobrze czy źle, zostawiam to do Waszej oceny, gdyż nie każdy lubi mieć dyskotekę na panelu. Korg Taktile 49 oferuje mnogość potencjometrów oraz suwaków, których jest po 8. Pod suwakami znajdziemy przyciski dowolnego programowania zdolne do wysyłania komunikatów Control Change. W centralnej części instrumentu swoje miejsce znalazł nie wyświetlacz, a duży Pad dotykowy oraz mniejszy, podłużny do wprowadzania danych. Wyświetlacz instrumentu jest malutki, ale z kolei instrument nie jest aż tak mocno zaawansowany funkcyjnie aby potrzebował wielkiego ekranu, chociaż duży ekran zawsze w cenie. Jak wspominałem na początku wersja 49-cio klawiszowa posiada 16 padów, które realizują wiele funkcji. Pod nimi znajdziemy przyciski transportu, a po przeciwnej stronie Pitch Bend oraz Modulation. Zatrzymam się przy przyciskach zmiany oktaw, gdyż producent zastosował fajne rozwiązanie pozwalające odnaleźć się w sytuacji na klawiaturze, a konkretnie na której wysokości klawiatury jesteśmy. W jaki sposób? Kolorami. Klikając raz przycisk +, podnosimy oktawę o jedno oczko w górę, a przycisk podświetlany zostaje na zielono. Drugie podniesienie oktawy zmieni przycisk na kolor pomarańczowy, następnie czerwony i na końcu zacznie mrugać na czerwono, sygnalizując, że jesteśmy na najwyższej oktawie. Dokładnie ten sam układ dotyczy zejścia oktaw w dół. Jeśli jesteśmy wysoko to naciśnięcie plusa i minusa spowoduje, że wylądujemy na środku, czyli powrócimy do standardowego ustawienia. 

 

Tył/Bok:

Taktile wszystkie złącza ma umieszczone… z boku, a konkretnie z prawej strony. Znajdziemy tam USB, Port MIDI In oraz MIDI OUT i dwa wejścia do kontrolerów nożnych. To generalnie wszystko, pomijając blokadę Kensington. 

 

Na koniec ciekawostka. Tył obudowy Korga nie nosi żadnych śladów życia. Nie znajdziemy tam nic, ani złączy, ani też żadnego napisu świadczącego o tym, że użytkujesz instrument tej firmy. 

Klawiatura:

Klawiatura, jak to klawiatura w tego typu instrumentach, jest syntezatorowa, pozbawiona efektu Aftertouch. W przeciwieństwie do popularnych tanich klawiaturach Taktile nie daje nam wrażenia, że ma się zaraz rozpaść nam w dłoni. Wszystko począwszy od potencjometrów aż do klawiatury sprawia wrażenie bardzo dobrze spasowanego i wykonanego instrumentu. Klawiatura nie chwieje się przesadnie na boki i nie zapada pod własnym ciężarem. Można ja porównać do tej z droższych syntezatorów, na które trzeba wydać kilka tysięcy złotych. Ciężkość klawiatury ustawimy wybierając jedną z 8 krzywych. Reasumując: wygodna klawiatura z jedyną wadą - brakiem Aftertouch. 

 

Pady:

Producent dał nam 16 Padów czułych na siłę uderzenia. Ich funkcję nie sprowadzają się tylko do wyzwalania pojedynczych nut, ale instrument może wyzwalać za nas rozbudowane akordy. Taktile pozwala na przypisanie swoich akordów do klawiatury, wystarczy zagrać je na klawiaturze, a system je automatycznie przyporządkuje, dokładnie tak jak w modelu M3. Pady mogą wysyłać komunikaty Control Change oraz Program Change. Akordy mogą być odgrywane w kilku wariacjach. Wariacji jest 8 i analogicznie im wyższy numer, tym bardziej rozbudowany akord. Nie trzeba więc znać akordów, aby tworzyć piosenki. Sprzęt idealny dla początkujących producentów muzyki HH, chcących spróbować co z czym się je. Akordy mogą być również odgrywane w różnorakich skalach które instrument zna, tak więc kombinacji jest naprawdę sporo.

Próbki akordów:

Oto film, który warstwę harmoniczną zaczerpnął z padów perkusyjnych:

 

Pady podzielono na dwa banki, które mogą być edytowane osobno. Aby przejść z jednego w drugi wystarczy nacisnąć przycisk Note /Control i zostaniemy przeniesieni do pożądanego banku. Skąd będę wiedział w jakim banku jestem? To proste. W banku A pady podświetlone są na czerwono, a w banku B na zielono. Sprytne to małe urządzonko.

Touch Pad:

Centralnie umieszczony pad daje nam trzy tryby pracy. Pierwszy to Track Pad Mode. Bez dotykania myszki komputera możemy sterować kursorem naszego komputera. Fajne i wygodne rozwiązanie, gdyż ja lubię mieć instrument na kolanach (zostało mi to jeszcze z czasów kiedy mocno pracowałem na Novation X-Station 25), pod warunkiem, że instrument jest lekki. Wiem, że nie jest to prawidłowa pozycja itd, jednak tak można pracować w każdych warunkach. Track Pad steruje kursorem, a po uderzeniu w niego realizuje lewy przycisk myszy, a więc totalnie możemy zapomnieć o dotykaniu komputera. Drugą funkcją jest Control Mode. W tym trybie będziemy mogli wysyłać komunikaty Midi a kontroler podzielony został na oś X/Y. 

Touch Scale Mode - to dość ciekawy tryb, gdyż przesuwając palcem po padzie, wyzwala on nuty w odpowiedniej skali. Osobiście wolę sobie sam coś nagrać niż przesuwać palcem po padzie aby coś samo grało, lecz zdaję sobie sprawę, że dla innych może to być bardzo inspirująca funkcja. Mała wstęga znajdująca się pod dużym padem służy do wprowadzania danych. Jeśli potrzebujemy wybierać wartości po kolei, to wystarczy naciskać plus lub minus, które znajdują się na krańcach wstęgi, natomiast gdy zaistnieje potrzeba szybkiego wprowadzenia danych, wystarczy przesunąć palcem po niej od minusa do plusa. Wbrew pozorom działa bardzo precyzyjnie. 

 

Dodatki:

Korg do swojego sterownika daje naprawdę sporo. W zestawie co prawda nie ma płyt instalacyjnych, ale otrzymujemy Kod licencyjny, który po wpisaniu na specjalnej stronie http://korg-license-center.com/ otrzymamy w zamian pakiet Korg Legacy Collection oraz M1 Le, EZ Drummer, Strum, Ableton i wiele innych programów. Nabywając instrument, stajemy się posiadaczami bardzo atrakcyjnego oprogramowania, który daje nam już na start bardzo duży potencjał. Bo posiadając już samego wirtualnego Korga M1 LE można naprawdę wiele dobrej muzyki zrobić. 

 

Sterowanie DAW:

Korg ma 16 własnych ustawień, które możemy edytować z instrumentu czy też dołączonego edytora. Zapisano w nim gotowe presety dla popularnych programów Digital Audio Workstation (DAW) typu Garage Band Cubase, Logic, Protools, Sonar i wiele innych. Tak jak wspominałem wcześniej możemy sterować pracą transportu programu, ale również wirtualnymi suwakami, wyciszać poszczególne ścieżki czy uaktywniać rejestrację. Myślę, że jest to na tyle proste, że nie wymaga dalszego omówienia.

(taktile 25)

Arpeggiator:

Instrument posiada zaimplementowany arpeggiator. Zawiera on w sobie aż 50 różnych nowoczesnych przebiegów. Jesteśmy w stanie zapanować nad jego podstawowymi funkcjami, takimi jak: Gate, Range, Arp Key Sync. Korg zadbał o to aby Taktile mógł i Swingować.

Oto próbka jego możliwości:

Podsumowanie:

Korg Taktile nie należy do tanich klawiatur sterujących, lecz w zamian za wyższą cenę oferuje spore możliwości. 16 padów, możliwość odtwarzania zaawansowanych akordów, arpeggiator, duży touch pad, suwaki czy potencjometry w liczbie 8 - to elementy bardzo potrzebne współczesnemu muzykowi. Instrument lekki i poręczny, ponieważ obok klawiatury nie zabudowano kółek Pitch Bend oraz Modulation, a powędrowały one nad klawiaturę, przez co jego wymiary są komfortowe i instrument zmieści się na każdym biurku. Na koniec mała uwaga. Początkowo miałem problem z uruchomieniem instrumentu, gdyż podłączałem go do portu USB, w którym było niższe napięcie. Zanim oddasz instrument do serwisu sprawdź, czy w drugim porcie USB nie płynie większa moc. Tak jest np. w przypadku starszych Macbooków Pro, gdzie lewy port USB ma większą moc, oraz na komputerach stacjonarnych, gdzie porty wysunięte są na przód obudowy. 

Instrument do testu dostarczył dystrybutor firma Mega Music z Sopotu.

comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka