testy / Kawai

02.06.2016r.

KAWAI CA-17 Test

Kawai CA-17 Test

 

Kawai CA-17 to najmniejszy model z topowej serii Concert Artist tego producenta. Dysponuje sporymi możliwościami kreowania dźwięku fortepianowego. Ma wszystko to, co potrzebne: rezonans strun, damper rezonans, oraz wiele innych parametrów, które tylko czekają na odkrycie. Bardzo dobrej jakości brzmienia fortepianowe no i klawiatura… oczywiście drewniana. KAWAI rozwinął swoją serię bardzo mocno i teraz w zasadzie nie wiadomo co wybrać. Mam nadzieję, że ten test pomoże w podjęciu decyzji: jakie pianino do 8000zł? 

 

Wygląd:

Niewątpliwie instrument należy do ładnych, ale baty powinien zebrać ten, kto zadecydował o tym, że panel sterowania pochodzić będzie z tańszego modelu. W tak drogiej serii życzylibyśmy sobie już jakiegoś wyświetlacza, bo obsługa tego instrumentu bez ściągawki, która jest w instrukcji jest dość trudna.

Później już w zasadzie nie ma się do czego przyczepić. Instrument ten występuje w trzech rodzajach wykończenia: 

  • Premium Black satin
  • Premium Rosewood
  • Premium White satin

Nam przypadło wykończenie Premium Rosewood i trzeba przyznać, że wygląda jak typowe pianino, nie rzucające się w oczy. Listwa ozdobna, która znajduje się na klapie chroniącej klawiaturę bardzo ładnie kontrastuje z całością i jest to detal, który sprawia, że instrument wygląda na drogi. CA-17 oferuje nam tylko dwa wyjścia słuchawkowe oraz port USB i MIDI In/Out. 

 

Klawiatura:

CA-17 posiada taką samą klawiaturę, jak wychwalany przez nas sterownik VPC-1. Mowa tutaj o  RM3 Grand II. Klawiatura ta wykonana jest z drewna. Posiada 3 czujniki oraz mechanizm wymyku, mechanizm przeciwwagi i młoteczki. Sam klawisz jest długi no i jak to u KAWAI dysponuje technologią Let-off. Ze względu na blokadę handlu kością słoniową każdy producent fortepianu musiał opracować swoją technologię pokrycia klawiszy. W przypadku KAWAI jest to Ivory Touch. Technologia ta absorbuje wilgoć i ogranicza ślizganie się palców po klawiaturze. Klawiatura nie chłonie brudu, przez co jest łatwiejsza w czyszczeniu. Materiał, który ma te wszystkie właściwości to NEOTEX. Jeśli już zejdziemy na ziemię i dotkniemy jej to odczujemy naprawdę przyjemność. Tutaj masz wrażenie, że masz pełną kontrolę nad sobą i brzmieniem. Jest to ciężka klawiatura progresywna, czyli lżejsza u góry i cięższa na dole idealna do ćwiczeń. 

 

Brzmienie:

Testowany model posiada dwa brzmienia pochodzące z flagowych fortepianów koncertowych SK-EX oraz EX. Pierwszy Shigeru KAWAI SK-EX posiada ciepłe brzmienie, natomiast model EX jest jaśniejszy. Każdy klawisz samplowany jest w stereo, czyli koniec z naciąganiem próbek. Moim faworytem zdecydowanie jest brzmienie numer jeden. To pełne, ciemne brzmienie, jednak gdy potrzeba, to mocne uderzenie rozjaśnia je bardzo naturalnie. W dolnych rejestrach nie zamula. W CA-17 wykorzystano technologię Harmonic Imaging XL, która powoduje płynne przejście między warstwami, a XL oznacza zwiększoną długość samplowanych próbek. Łącznie mamy 8 brzmień fortepianów i 11 innych brzmień.

Jak to u KAWAI brzmienia akustycznych fortepianów są znakomite, jednak pozostałe… widać, że są troszkę traktowane po macoszemu. Wydaje mi się, że klient KAWAI to pianista, który ma „gdzieś” pozostałe brzmienia, takie jak wibrafon, klawesyn, czy też organy. 

Oto próbki brzmień: 

 

Virtual Technician:

Podobnie jak większość instrumentów z górnej półki CA-17 posiada znakomitą funkcję Virtual Technician, czyli regulację wielu parametrów brzmienia. 

- Touch- możliwe jest wybranie ciężkości klawiatury od lekkiej do najcięższej. Producent dał również opcję wyłączenia dynamiki.  

- Voicing- funkcja ta ma oddawać stopień twardości młotka. Możemy otrzymać brzmienia jasne lub ciemne. Mamy tutaj 4 zakresy: Normal, Mellow, Dynamic, Bright.

 

- Damper Resonance- instrument posiada symulacje charakterystycznego pogłosu powstającego przy zwolnieniu strun za pomocą pedału. Kiedy tłumiki są zwolnione poprzez wciśnięty pedał, naciśniecie klawisza powoduje wprawienie w rezonans strun nie tłumionych. 

 

- String Resonance- efekt powstający, gdy mamy wciśnięte klawisze, lecz nie wydają one dźwięku. Mają otwarte tłumiki, stąd uderzenie w sąsiedni klawisz spowoduje wprawienie w rezonans struny otwartej (z wciśniętym klawiszem), generując harmoniczne. 

 

- Key Off Effect- funkcja ta ma za zadanie symulowanie efektu odgłosu tłumika, który styka się ze strunami, zanim stłumi ich wibrację. Efekt ten działa również na pianinach elektrycznych. Najbardziej jest to słyszalne w dolnych partiach.

 

- Fall Back Noise- to funkcja oddająca wiernie powracanie mechanizmu klawiatury do neutralnego położenia po zwolnieniu klawisza. Słychać wtedy naturalny dźwięk pracy mechaniki klawiatury.

 

- Damper Noise- to efekt zwolnienia tłumików ze strun, któremu towarzyszy charakterystyczny szum.

- Strech Tuning - czyli delikatna zmiana stroju, by uzyskać jeszcze bardziej naturalne brzmienie. 

 

Dla ułatwienia zapanowania nad tym wszystkim stworzono aplikację, która w piękny graficzny sposób pokazuje jaki parametr edytujemy. Brawo! To rekompensata za panel bez wyświetlacza, pod warunkiem, że dysponujesz tabletem z iOS. 

Dla mnie osobiście brzmieniowo KAWAI to wysoka półka. 192 głosy polifonii pozwalają w zasadzie na wszystko i ciężko to będzie zapchać brzmieniem fortepianowym. 

 

Procesor Efektów:

KAWAI dysponuje 6 algorytmami pogłosu. Są to:

  • - Room
  • - Lounge
  • - Small Hall
  • - Concert Hall
  • - Live Hall
  • - Cathedral 

Każdy z możliwością regulacji nasycenia pogłosem.

Oto próba:

 

 

SHS:

Istnieje możliwość poprawienia dźwięku słuchawkowego za pomocą funkcji Special Headphone Sound. Pozwala ona pozycjonować dźwięk, dzięki czemu jak sugeruje producent chroni przed szybkim zmęczeniem słuchu przy dłuższej pracy. Przyznam, że nie miałem czasu na granie na nim po kilka godzin dziennie. Istnieją trzy tryby SHS:

- Forward- wąskie pozycjonowanie dźwięku

- Normal- neutralne, wyważone pozycjonowanie, które nie jest ani z przodu ani zbyt szerokie

- Wide- otwarte, szerokie pozycjonowanie.

 

Phones Type:

KAWAI zadbał również o to by Twój odsłuch słuchawkowy był jak najlepszy. Z tego też powodu oddano specjalne tryby dla konkretnych słuchawek: 

  • - otwartych
  • - pół-otwartych
  • - zamkniętych
  • - dousznych
  • - kanałowych

 

Faktycznie, kiedy grałem na słuchawkach Shure SE215, to po wybraniu odpowiedniej dla nich opcji dźwięk stał się zdecydowanie lepszy i dokładniejszy. To nie jest ściema marketingowa, to działa naprawdę. Funkcja ta nie ma znaczenia w przypadku nagłośnienia. 

 

Sama obsługa instrumentu tak jak wspomniałem nie należy do najwygodniejszych. By włączyć pewne funkcje należy wcisnąć przycisk Sound Select i konkretny klawisz, pod którym kryje się poszczególna funkcja. Po części ratuje sytuację pomocna pani z Vocal Assist, która powie nam jaką funkcję, czy też brzmienie wybraliśmy, ale i to nie zwolni nas od pamiętania co gdzie się kryje. Ostatecznie można mieć przy sobie ściągawkę z instrukcji. Pytanie jak często ingerujemy w brzmienie pianina cyfrowego? Może ktoś wcale nie będzie z tego korzystał, a do wszystkiego idzie przywyknąć. 

Z funkcji dodatkowych, które warto wymienić to: 

Metronom, który wybija nam praktycznie każde metrum i na dodatek możemy zmienić jego głośność. 

Funkcja łączenia brzmień z możliwością ustawienia balansu między nimi. 

Rejestrator w którym możemy zapisać do 3 utworów, four hands mode, czyli równe podzielenie klawiatury uczeń- nauczyciel. 

Są też lekcje gry, jednak nic nie zastąpi prawdziwego nauczyciela, który zareaguje na nasze niedoskonałości. 

Możemy wyłączyć wewnętrzny moduł brzmieniowy i podłączyć inny fortepian np. z wtyczki VST. Instrument nie jest tak zaawansowany jak flagowy CA-95. Nie posiada np. Equalizera, wyjść liniowych czy płyty rezonansowej. Model najwyższy posiada również ulepszoną klawiaturę Grand Feel 3, ale ta w CA-17 jest również znakomita. 

 

Nagłośnienie:

CA-17 dysponuje nagłośnieniem o mocy 2x20 W, które oparto na dwóch głośnikach 13 cm umieszczonych z dołu oraz na dwóch głośnikach 5cm umieszczonych frontowo do grającego. W zupełności spełnia swoją rolę. 

 

Zakończenie:

To, co najważniejsze w instrumencie cyfrowym u KAWAI zostało spełnione. Dobre brzmienie akustyczne i świetna klawiatura drewniana. Całość uzupełnia skuteczne nagłośnienie. Dla bardziej dociekliwych jest Virtual Technician, gdzie mogą sprawdzić się jako wirtualni stroiciele i grzebać w parametrach. Pianino posiada 3 pedały dokładnie tak jak w fortepianie, a zatem wszystko to co trzeba - jest. Jeśli szukasz idealnego narzędzia poniżej 10 tysięcy złotych to KAWAI CA-17 będzie dobrym wyborem. Ważna jest też waga. 59 kg to nie tak dużo i da się go przewieźć na salę koncertową we własnym zakresie. 

Instrument do testu dostarczył dystrybutor firma: Silesia Music Center  

 

comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka