testy / Casio

10.09.2015r.

Casio PX-360M - Test.

Casio PX-360 M Test

 

Casio PX360m jest nowym modelem w serii PX, który otrzymał dotykowy ekran LCD. Posiada aż 550 brzmień, polifonię 128 głosową i 11.9 kg wagi. 

 

Wygląd:

Casio od pewnego czasu zaczęło produkować bardzo ładne instrumenty. W testowanym modelu postawiono na wielki ekran i w sumie dobrze. W dobie wszędobylskich tabletów dotykowy ekran nie jest niczym nowym, ale jego pojawienie się znacznie uprościło obsługę wielu urządzeń. Czy w tym przypadku jest tak samo? Twierdzę, że tak. Interfejs użytkownika został zaprojektowany przemyślanie. Na ekranie o wymiarach 5.3 cala wyświetlają się wszystkie informacje. Po prawej stronie przy ramce mamy 3 ikonki: Menu, Main, Exit. Będziemy po nie sięgać często. Pierwsza przenosi nas do menu głównego z którego możemy dostać się do zaawansowanych funkcji instrumentu typu mikser, Tone, Rythm czy efekty.

 

Druga zakładka ma zadane wyświetlić wszystkie najbardziej potrzebne informacje o instrumencie, czyli to jakim brzmieniem gramy, czy chcemy podzielić klawiaturę lub połączyć brzmienia. Możemy również szybko dostać się do miksera, albo do listy Styli. 

Model ten również otrzymał PitchBender, służący do płynnej zmiany wysokości dźwięku.

Pod nim znajdują się dwa wyjścia słuchawkowe na małym jacku. 

Casio jest ładne i nie tylko wielki ekran dodaje profesjonalnego wyglądu, ale i wygodne kółko Jog, które sprawia, że instrument znacznie łatwiej się obsługuje, gdyż to właśnie nim szybko wprowadzimy wartości od 0-127. Kółeczko jest co prawda z plastiku, ale obwódka wygląda na chromowany metal, chociaż w rzeczywistości tak nie jest. :)

Tył:

W Casio podoba mi się to, że jeśli instrument dysponuje wejściem AUX In to przy nim stosuje regulację głośności, a na dodatek to nie jedyne wejście w instrumencie. Mamy jeszcze osobne Line In, na dużych jack'ach, a więc PX-360M do swojego instrumentu podłączy jeszcze 2 inne klawisze i  to w stereo. Coś takiego jest raczej rzadko spotykane, a więc ogromny plus. Z tyłu mamy jeszcze pełne MIDI IN/OUT, wejścia dla dwóch kontrolerów nożnych, z czego jeden to Damper, a drugi możemy dowolnie zaprogramować. Jest również i port USB pełniący funkcję MIDI. Docelowo użytkownik ma możliwość podłączenia do Casio instrumentu po MIDI oraz Aux In w ten sposób testowany PX staje się mikserem dla drugiego sprzętu. Aux In można wykorzystać jako odsłuch dźwięku z komputera czyli Virtualnych instrumentów, które będą sterowane przy pomocy PX-360 po USB.

Klawiatura:

Klawiatura co prawda wymyku nie posiada, ale ma bardzo fajną głębokość oraz ciężkość. Użytkownicy Casio często chwalą instrument za klawiaturę i wykorzystują ją jako masterkeyboard. Dla tych, którym klawiatura jest za ciężka mogą wyłączyć dynamikę całkowicie, lub skorzystać z 3 presetów Light, Normal, Heavy. Wersja Heavy wymaga naprawdę włożenia sporej siły. a więc osoby lubiące grać mocno będą usatysfakcjonowane. Klawiaturę wykonano w technologii Ivory Touch, tzn. klawiatura ma strukturę chropowatą by dać odczucie prawdziwego klawisza. Dzięki temu instrument wygląda o wiele badziej profesjonalnie i przywodzi na myśl, że jest ona wyciągnięta z Fortepianu.  By efekt był jeszcze bardziej potężniejszy klawiatura jest lżejsza w najwyższych partiach i cięższa w najniższych. Reasumując kontakt z nią jest bardzo pozytywny.

 

Brzmienie:

Jak już wspominałem Casio posiada aż 550 brzmień. Oczywiste jest, że nas najbardziej interesują fortepiany. Samo brzmienie fortepianu trzyma poziom i zostało wzbogacone o następujące efekty:

  • Damper Resonance
  • Damper Noise
  • Stretch Tuning

O ile te pierwsze efekty są znane, to ostatni wymaga komentarza. Casio pozwala nam na delikatnie rozstrojone brzmienia fortepianowego, tak by jeszcze bardziej dać realistyczne brzmienie. Nie chodzi o to aby instrument totalnie nie stroił, chodzi delikatne zmiany stroju, przez które instrument brzmi ciekawiej.

próbki:

 

Jest jeszcze jeden efekt mający na celu wynieść cyfrową symulację fortepianu na wyżyny, jednak nie będę mógł go pokazać, gdyż jest to odpowiedź młoteczków. Efekt symuluje drogę jaką musi przebyć młotek aby uderzyć w strunę w konsekwencji czego, gramy z mikroskopijną latencją. 

Brzmienie Fortepianu nie zawiera w sobie samplingu każdego klawisza, a jest tu i ówdzie ponaciągane, ale o tyle sprytnie, że nie słychać tego. Co do innych brzmień, to są to te same brzmienia które goszczą w innych modelach Casio między innymi w topowym PX-5S. Jest kilka ciekawych brzmień z kategorii E.Piano oraz Synth. W smyczkach niestety słychać zapętlenie co odbija się na brzmienie Piano String.

próbka:

 

Przy pomocy Brilliance można zmienic odcień brzmienia fortepianowego. Wartość -3 da nam ciemne brzmienie +3 znacząco je rozjaśni.

próbka:

Ciekawie brzmią leady, ale nie możemy przełączyć się w tryb Poly/Mono. Generalnie fajnie rozwiązano wybieranie brzmień. W górnej partii wyświetlacza mamy kategorie z ikonkami przedstawiającymi daną grupę brzmień, natomiast na dole jest lista, w której mieści się 8 pozycji. Bardzo dobrze, że producent nie chciał dać więcej, bo nie bylibyśmy wstanie kliknąć w wybrany preset. Taki układ dobrze się sprawdza i jest ok,a ja z moimi grubymi palcami radze sobie świetnie. 

Próbki brzmień:

Procesor Efektów:

Procesor efektów składa się z trzech bloków:

  • Reverb
  • Chorus 
  • Delay

Nie możemy żadnego z nich edytować, jednak producent dał nam zestaw presetów na "każdą okazję", więc nie powinno być problemu z odnalezieniem dłuższego pogłosu czy też bardziej zmodulowanego Chorusa.

oto próbki:

 

Nagłośnienie:

W instrument wbudowano nagłośnienie o mocy 16W. Głośniki zostały umieszczone z tyłu (12 cm) oraz z przodu nad potencjometrem głośności niewielkie głośniczki wysoko-tonowe (5cm). Aby wydobyć więcej ciemnego i basowego brzmienia skierowano wylot z większych głośników w stronę słuchacza jak i grającego. Brzmienie jest w porządku, oczywiście nie ma to jak podłączyć instrument do nagłośnienia zewnętrznego, ale standardowe w Casio również daje rade. 

Tutaj plus za możliwość odłączenia głośników z panelu sterowania. Nie trzeba wkładać słuchawek w gniazdo słuchawkowe by głośniki przestały grać. Obudowa przy maksymalnym rozkręceniu zaczyna rezonować, tzn tak mi się wydawało, bo okazało się, że to nie obudowa a włożony Pendrive, który miał na końcu kółeczko do zaczepienia np. do kluczy. Warto zwracać uwagę na takie szczegóły.

 

Style:

Casio oprócz tego, że jest pianinem scenicznym, to dodatkowo posiada moduł aranżera. Ilość Styli wynosi 200, ale można importować dodatkowe z pamięci flash. Każdy Styl posiada Intro, wersję normal oraz wariację i oczywiście zakończenie. Jedyne co wg. mnie jest nienaturalne to, to co się dzieje podczas przejścia z wersji normal na wariację. Chodzi o to, że klikając w wersję płynnie przechodzi w drugą, jednak nie mruga do nas żadna dioda sygnalizująca, że nastąpi przejście z jednej wersji do drugiej. To samo dotyczy zakończenia. To taki mały szczegół, ale wyłapałem :) aby nie było za różowo. 

oto próbka Styli:

 

Edycja Styli:

Polega ona przede wszystkim na dobraniu odpowiedniego brzmienia pod ścieżkę oraz okraszeniu jej efektami oraz umiejscowieniem w panoramie. Całość oczywiście można zapisać na zewnętrzny magazyn danych Flash. 

AutoHarmony:

Każdy keyboard posiada funkcję automatycznej harmonizacji i w tym przypadku jest podobnie. Do wyboru mamy 1 z 12 typów harmonizowania prawej ręki od duetu po Big-Band.

oto lista:

  • Duet1
  • Duet 2
  • Country
  • Octave
  • 5th
  • 3-way open
  • 3- way close
  • Strings
  • 4-way open
  • 4-way close
  • block
  • BigBand

oto próbka:

Music Preset

To bardzo ciekawe narzędzie. W tej sekcji skryto 305 gotowych schematów pod konkretne utwory. Po co? Wpisujesz własny schemat akordowy i instrument sam je odtwarza a ty masz dwie ręce wolne. Ma to również zastosowanie dla tych którzy potrzebują np. zaśpiewać Ave Maria w kościele, ale nie potrafią jeszcze tego zagrać. Instrument ma taki utwór zapisany w swojej pamięci wraz z akordami. Tonacja nie pasuje? Nie ma problemu jest funkcja keyshift, która pozwala dostosować tonację do naszych możliwości.

próbka:

 

Rejestrator/Odtwarzacz:

Casio dysponuje odtwarzaczem oraz rejestratorem audio jak i MIDI. pliki WAV są zapisywane bezpośrednio na pamięć flash. Instrument potrafi zarejestrować do 17 ścieżek MIDI. 

Pamięć Registracyjna:

Jest to pamięć w której możemy przechowywać ustawienia pod konkretny utwór i mieć do nich szybki dostęp za pomocą jednego kliknięcia. Producent przygotował 24 banki a do nich 4 komórki na zapisanie ustawień.

Zakończenie:

Wprowadzając do Stage Piana ekran dotykowy Casio pokazuje, że cały czas nie odpuszcza walki na ciasnym rynku keyboardów i pianin scenicznych. Instrument oferuje bardzo dużo różnych funkcji pomocnych w grze. Potrafi stworzyć split, layer czy też jak trzeba usłużyć akompaniamentem. Ja na miejscu Casio nie wsadzałbym 500 brzmień a troszeczkę mniej a skupiłbym się na ich jakości. Pianiście nie potrzeba ich aż tak dużo. Fortepiany ma, a gdyby tak otrzymał więcej przestrzennych padów czy też monofonicznych leadów to byłoby to wisienką na torcie. Casio proponuje lekki i zgrabny instrument do zadań wszelakich. Masz zadatki na pianistę? Może komponujesz utwory na Fortepian? Potrzebujesz ważonych klawiszy, ale nie chcesz rezygnować z automatycznego akompaniamentu? W takim razie PX-360 powinien Cię zainteresować. Jego zaletą jest waga. Te 12 kg to naprawdę ulga dla kręgosłupa. Powyżej tego pułapu zaczyna być ciężko. Instrument warto ograć ze względu na klawiaturę, która posiada 3 czujniki oraz nagłośnienie, które w warunkach domowych będzie się broniło. 

Instrument do testów użyczył dystrybutor Casio na Polskę firma ZIBI.

 

comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka