testy / Akcesoria/Programy iOS/Studio

11.04.2016r.

MIC W iShotgun

MIC W iShotgun 

 

Tego, że dźwięk w filmie jest ważniejszy od obrazu niestety nie wie każdy, ale to prawda. Może być najlepszy obraz, ale kiedy dźwięk jest słabo zrealizowany sprawia, że nas męczy, denerwuje i nie jesteśmy w stanie dotrwać do końca materiału video. Ten test będzie przydatny dla video blogerów i osób zajmujących się nagrywaniem różnych filmów, w różnych warunkach. 

Chciałem Wam dziś pokazać mikrofon typu Shotgun. W zestawie znajdziemy wiele przydatnych akcesoriów. Mikrofon otrzymujemy w walizeczce, a w niej wszystko to co będzie Ci potrzebne do nagrywania. Są odpowiednie przejściówki byś mógł podłączyć mikrofon bezpośrednio do aparatu oraz dosyć długi kabel by nagrać z „kija”. Producent stworzył mikrofon dla osób, które chcą w tani sposób nagrać różne rzeczy w trudnych warunkach. Załączono uchwyt do gorącej stopki, byś mógł zamontować mikrofon na aparacie. Mikrofon posiada osłonę powietrzną w postaci gąbki, a w uchwycie znajdują się gumki, które dosyć pewnie trzymają mikrofon. W zestawie jest również specjalny uchwyt teleskopowy, który służy do specjalnych ujęć z góry nad mówiącym. Przydatne gdy chcemy by mikrofon nie był widoczny. Uchwyt ten składa się do malutkich rozmiarów, tak więc duży plus. 

Postanowiłem sprawdzić mikrofon nie na lustrzance popularnej typu Canon 5D, a na prostym aparacie Canon Eos M. Aparat ma wbudowane dwa mikrofony stereo, natomiast mikrofon nagrywa, co oczywiste, w mono. Pierwszy test - stary diesel. Podczas nagrań od razu wyszło, że nagrany dźwięk jest pozbawiony odgłosów z otoczenia. Nawet z kamery GoPro (która musiała byś w obudowie, ale ze zdjętymi pleckami), dźwięk nie był tak czysty. Postanowiłem sprawdzić jak poradzi sobie z koncertem chóru gospel „Z Miłości”, w którym miałem okazje kiedyś grać. Był to okres grudniowy, a więc kolędy i piosenki świąteczne były na tapecie. Tutaj również efekt bardzo pozytywny. Ok, nie w stereo, ale dla osób pracujących w TV lokalnej, gdzie na szybko trzeba zebrać dźwięk, mikrofon sprawdzi się idealnie. 

Ostatni test dotyczył pracy mikrofonu na hali targowej, przy wielkim zgiełku. Okazało się, że mikrofony wbudowane w aparat zupełnie sobie nie radzą z pracą w takich warunkach. Nasz zaprzyjaźniony muzyk, piekarz oraz kolekcjoner wielu wspaniałych instrumentów Bogdan Smolorz opowiedział nam o swojej pracy i tylko dzięki iShotgun możliwe było bez wysiłku wysłuchanie o jego wypiekach. 

Oto film:

 

Podsumowanie:

Podłączamy mikrofon bezpośrednio do aparatu (o ile kamera na to pozwala) i rejestrujemy od razu materiał o wiele lepszej jakości. Okazuje się, że nie trzeba tego sklejać, dopasowywać w programie edycyjnym. Wszystko jest w pliku z obrazem, To znacznie ułatwia pracę. W tani sposób możemy znacznie polepszyć jakość naszego materiału. Zestaw który pokazałem jest po pierwsze bardzo lekki, mobilny i co najważniejsze daje niezłego strzała ścieżce audio. Pracując na tym mikrofonie, nie będziesz chciał wrócić do tego wbudowanego w kamerę (no chyba, że Twoja kamera oscyluje w budżecie powyżej 4 tysięcy złotych). 

Polecam sprawdzić! 

Mikrofon do testów dostarczył dystrybutor firma Audiotech.

 

 

comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka