testy / Akcesoria/Programy iOS/Studio

30.10.2015r.

Mackie Freeplay - Test.

Mackie FreePlay 

Ten głośnik od razu mi się spodobał. Po pierwsze jest głośny, a po drugie lekki (gdyż jego waga wynosi 5 kg). Moc tego 3-głośnikowego zestawu wynosi 300 Watt max i 150 w RMS. Dwa drivery wysokotonowe posiadają rozmiar 1 cala, natomiast wielki niskotonowy głośnik posiada jest 8 calowy. Ten model sprawdzał się doskonale podczas domowego spędzania czasu typu puszczenie dziecku piosenki, czy podłączenie go do Kurzweila Forte. W domu zazwyczaj nie mam instrumentów, a zaszła potrzeba zrobienia materiału i nie było czasu w studio tego zrobić, więc przytargałem instrument do ogniska domowego. Nie dysponuje w domu nagłośnieniem no i zapomniałem też o odpowiednim okablowaniu. Utwory, które miałem przygotować, są do posłuchania na Youtube, a więc wystarczyło sparować telefon z głośnikiem po BT, a Kurzweila podłączyć kablem Jack i po sprawie. Przenoszenie głośnika z pomieszczenia do pomieszczenia nie stanowi problemu. Z tyłu znajduje się dobry uchwyt do odpowiedniego transportu, a pod spodem znajdziesz miejsce na baterię oraz akumulator.

Tył:

FreePlay posiada dwa kanały mikrofonowe XLR typu Combo, które również pełnią rolę wejść liniowych. Nie ma w nich zasilania Phantom, ale to chyba podźwignęło by cenę w górę a mało osób by skorzystało, gdyż target tego urządzenia jest po prostu inny. Z tyłu znajdziemy również wyjście mono Out, Aux IN, sterowanie efektami, oraz głośnością poszczególnych kanałów wraz z sumą.

Możemy nawet wyłączyć podświetlenie Logo, które znajduje się z przodu. Jedyne zastrzeżenie mam do wskaźnika poziomu głośności. Przy ostrym świetle mało go widać, ale słońce musi być skierowane prosto we wskaźnik, w normalnym świetle wyświetlane poziomy są widoczne.

Efekty:

Głośnik pozwala na korekcję każdego kanału dzięki dedykowanej aplikacji Mackie Conncect. Program łączy się z głośnikiem poprzez BT. Obsługuje ona na telefonie 4 kanały. Czwartym kanałem jest Reverb. Do wyboru mamy aż 16 algorytmów w tym Delay, Reverb oraz Chorus.

Niestety nie ma edycji efektów, tzn nie panujemy nad czasem pogłosu, czy też ilością odbić oraz tempem. Efektami można sterować również z pozycji samego urządzenia. Jak widzicie na poniższym zdjęciu w FreePlay wbudowano eliminator sprzężeń. 

próbki:

 

Aplikacja posiada jeszcze dodatkowy kanał, którym jest kanał Master. Możemy wybrać jeden z 4 presetów EQ:

  • Flat
  • Solo
  • DJ
  • Voice

W praktyce:

Do urządzenia podłączymy w sumie 3 kanały. Mogą to być dwa mikrofony plus jakaś linia np. klawisz, lub 2 kanały mikrofonowe i muzyka poprzez BT. Głośnik pracuje w technologii BT 3.0. Smutne jest to, że dostęp do wszystkich algorytmów efektowych dostępne jest z poziomu aplikacji, ale jest ona zarówno na systemy iOS jak i Android. Tworzywo z jakiego zbudowano głośnik wydaje się być solidne, jednak nie rzucałem nim, by sprawdzić ile zniesie obudowa. Mackie projektując głośnik nie miał w zamyśle stworzenia przenośnego monitora odsłuchowego. Ma on być skuteczny w każdych warunkach, czyli nawalać basem jeśli to konieczne i to właśnie robi. Maksymalne głośności nie sprawiają, że obudowa trzeszczy czy też nieprzyjemnie rezonuje. Czas pracy akumulatora wynosi do 10 godzin.

Oto dwa nasze filmy prezentujące Mackie FreePlay:

Zakończenie:

Głośnik jest solidny i brzmi bardzo dobrze, ale mam kilka zastrzeżeń. Wiążą się one tak naprawdę tylko i wyłącznie z uproszczeniem obsługi do minimum. Efekty mogłybyć edytowalne, a pewne akcesoria dodawane w komplecie do urządzenia. Głośnik pozwala pracować na 8 bateriach typu R-20. Urządzenie waży niewiele, bo tylko 5 kg i fajnie byłoby nie psuć wagi bateriami tylko wyposażyć FreePlay'a w akumulator. Nie jest on w zestawie, a powinien. Głośnik jest bardzo mobilny i nie wyobrażam sobie pracy bez akumulatora oraz jeszcze jednej rzeczy. O ile planujemy postawić go gdzieś na stole to nie ma problemu. Kłopot zaczyna się kiedy chcesz ustawić go jako odsłuch pod kątem, lub na statywie. Wtedy musisz dokupić dedykowany uchwyt. Sam głośnik nie należy do tańszych, ale jakość kosztuje. Dokupując akcesoria, które i tak trzeba będzie kiedyś kupić dobijamy do 2 tysięcy. Sporo, ale zrobiłem mały rekonesans i okazało się, że wokół tego co jest na rynku Mackie wcale drogie nie jest. JBL Extreme, który nie posiada preampów mikrofonowych, ani efektów kosztuje 1300zł, za prawie podobne pieniądze co Freeplay można kupić Heos 5 By Denon, ale wciąż nie mamy możliwości podłączenie mikrofonów. Mackie po raz kolejny stworzyło nowy produkt dedykowany zupełnie innej grupie docelowej niż to co jest oferowane do tej pory. 

Urządzenie do testów dostarczył dystrybutor Mackie na Polskę firma Music Info z Krakowa. 

 

comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka