W jakim sensie pianina cyfrowe są tańsze?

Mówi się, że pianina cyfowe są tańsze. Czy to znaczy że pianino cyfrowe za 3 tysiące jest lepsze od pianina akustycznego za 3 tys.? Czy tańsze w senie utrzymania (strojenie, miejsce, odpowiednie warunki)? Czy może łatwiej dostać pianina cyfrowe w niższym przedziale cenowym? Czy pianino akustuczne za np. 1 tys. nie jest lepsze od droższych cyfrowych?

I czy warto przymierzać się do kupna pianina cyfrowego używanego?

Mówi się, że pianina cyfowe są tańsze.

Nowe tanie pianino akustyczne raczej nie będzie tańsze od nowego taniego cyfrowego. Jeśli chodzi o używane akustyczne, to może być podobnie, bo dojdą koszty transportu pianina, strojenia lub renowacji. Wszystko jednak zależy od stanu instrumentu.
Kwestia jest raczej tego, czego wymaga się od instrumentu. Jeśli chcesz się uczyć poprawnej techniki klasycznej gry na pianinie, co za tym idzie również umiejętności kontrolowania akustycznego brzmienia, to każde stare pianino Legnicy, po nastrojeniu i względnej renowacji będzie 10 razy lepsze od nowej cyfrówki, nawet ze średniej półki.
Jednak jeśli chodzi o granie, tak sobie, żeby nauczyć się jakichś tam kawałków, bez większej dbałości o technikę, to i może nie ma sensu bawić się w akustyka ale to już sprawa bardzo indywidualna, tego jak się słyszy albo raczej, czy cyfrowe brzmienie jest dla Ciebie do strawienia czy nie.

Czy to znaczy że pianino cyfrowe za 3 tysiące jest lepsze od pianina akustycznego za 3 tys.? Czy tańsze w senie utrzymania (strojenie, miejsce, odpowiednie warunki)?

Pianino cyfrowe za 3 tysiące, to klasa budżetowa więc i jakość też budżetowa a za tą sumę to możesz kupić przyzwoitą starą Legnicę z transportem, strojeniem a może i nawet jakąś drobną reperacją. Możesz też kupić jakieś niemieckie pianino z tańszej linii, jak np. Zimerman po pełnej renowacji i nastrojeniu a może i nawet darmowym transportem.
Wiadomo, że dla akustyka musisz mieć odpowiednie warunki, typu sąsiedzi, brak małych dzieci, raz lub dwa razy w roku strojenie i pewne jedno miejsce w pokoju na wstawienie mebla. W cyfrówce, znowu założysz słuchawki i grasz w nocy nikomu nie przeszkadzając i w każdej chwili możesz przenieść instrument ważący 20 kg np. do kuchni i tam sobie też grać.

Czy pianino akustyczne za np. 1 tys. nie jest lepsze od droższych cyfrowych?

Jak trafisz starą Legnicę z lat 50ych w dobrym stanie a ktoś po prostu chce się pozbyć mebla 1 tysiąc zł, to będzie lepsza od nie jednej cyfrówki za 10 tysięcy zł. Takie jest moje zdanie ale Ja jestem klasykiem a dla kogoś, kto pogrywa rozrywkę już niekoniecznie.

I czy warto przymierzać się do kupna pianina cyfrowego używanego?

Zależy jaka jest różnica w cenie pomiędzy takim używanym modelem a tym samym modelem nowym ze sklepu. Jeśli jednak to instrument z poprzedniej epoki syntezy brzmienia, to musiałaby to być w miarę niska cena, żeby na to wydać pieniądze. Używane cyfrowe, to jednak zawsze może być jakiś niewypał, coś padnie i po ptokach - na śmietnik, bo naprawa jakiegoś elementu nieopłacalna jak z tanim laptopem.

Jak masz miejsce na trzymanie instrumentu, wyrozumiałych domowników oraz pieniądze na strojenie co 6 mies, to pianino klasyczne zawsze będzie lepsze

Jestem ciekaw ile mniej więcej pianino ma decybeli, w najgłośniejszych i średnio głośnych momentach. Chciałbym sobie puścić coś z głośników i sprawdzić jak to jest głośno. Czy to ma sens?

---

Czy do pianina potrzebna jest jakaś specjalna akustyka w pokoju? Czy mam się tym martwić?

Jestem ciekaw ile mniej więcej pianino ma decybeli, w najgłośniejszych i średnio głośnych momentach.

Mn. w. pianino w warunkach domowych wydobywa z siebie odpowiednio:
50db lub poniżej - przy użyciu miękkiego pedału, dodatkowo wytłumiającego struny,
60db - przy cichym graniu, w dynamice pianissimo,
75db - przy normalnym ćwiczeniu i graniu w dynamice mezzoforte,
90db do 100db - przy bardzo głośnym graniu w dynamice fortissimo.
Są to jednak dane szacunkowe i mogą się zmienić odpowiednio wg. rodzaju instrumentu (małe szkolne pianino - duże stare koncertowe), akustyki pomieszczenia (zapchany meblami dywanami i kotarami pokój - pusty pokój bez miękkich materiałów).

Chciałbym sobie puścić coś z głośników i sprawdzić jak to jest głośno. Czy to ma sens?

Ma i nie ma, bo mn.w. usłyszysz jaki to poziom głośności ale dźwięk z głośników inaczej się rozchodzi niż z pudła rezonansowego pianina więc nie jest to do końca miarodajne.

Czy do pianina potrzebna jest jakaś specjalna akustyka w pokoju? Czy mam się tym martwić?

Nie bardzo, bylebyś nie miał zbyt pustego pokoju bez zasłonek i miękkich mebli.

No to będę miał motocykl bez tłumika w pokoju
Chciałem to zmierzyć miernikiem ze sklepu play, ale nie wiem czy można temu ufać. Siostra wrzasnęła i wyszło około 50 db. Nieważne. Na razie wszyscy się w domu zgadzają, więc lepiej, żeby nie wiedzieli jak głośno to będzie, dopóki nie kupię. Teraz rozpocznę szukanie.
Najpierw muszę sobie znaleźć kogoś kto pomoże mi kupić używane. Jakie macie podejście do używanych?

---

Mam do dyspozycji 5000 zł. Jakich marek najlepiej unikać i co polecacie?

No to będę miał motocykl bez tłumika w pokoju ‎

Nie aż tak ale będą ludziska wiedzieli, że jesteś w domu

Na razie wszyscy się w domu zgadzają, więc lepiej, żeby nie wiedzieli jak głośno to będzie, dopóki nie kupię. ‎‎

‎Skoro jest zgoda domowników, to już spory sukces w zakresie adaptacji instrumentu akustycznego ‎

‎Najpierw muszę sobie znaleźć kogoś kto pomoże mi kupić używane. Jakie macie podejście do używanych?‎
Mam do dyspozycji 5000 zł. Jakich marek najlepiej unikać i co polecacie?

Słuszna decyzja, żeby nie kupować samemu. Najlepiej poszukaj w swoim rejonie jakiegoś stroiciela, który szybko oceni stan instrumentu i wstępnie mógłby określić jego wartość oraz koszty ewentualnych korekt czy napraw. Nie bój się używanych pianin akustycznych. Jeśli pianino nie przeszło jakichś poważnych wypadków tupu zalania czy jakieś silne uderzenia, spowodowane np. przewróceniem instrumentu a drewno pudła będzie zdrowe, nie wypatrzone i płyta rezonansowa bez uszkodzeń czy pęknięć, to wszelkie inne naprawy będą do zrobienia. 
Za te pieniądze możesz już kupić ładnie brzmiące pianino niemieckie, może nawet i koncertowe. Nie wahaj się przed Legnicą z lat 50ych, to instrument robiony na bazie i materiałach po dawnej niemieckiej fabryce pianin Seilera. Czeski Petrof jest kopią niemieckich patentów a brzmi na prawdę dostojnie. Często sami stroiciele mają jakieś pianina, które przeszły renowację albo mają namiary do ludzi, którzy chcą sprzedać takowe.

Ile się około płaci takiej osobie, która pomaga w wybraniu instrumentu?

---

I jak to może wyglądać? Mam znaleźć oferty które mnie interesują i pojechać z tą osobą w wybrane miejsce?

---

I chyba raczej unikać pianin sprzed stu lat?

---

Ma Pan ręce pełne roboty na tym forum, więc jeśli jakieś pytania są irytujące, proszę je zignorować. Miło, że jest tu jeszcze całkiem niezły ruch.

Ile się około płaci takiej osobie, która pomaga w wybraniu instrumentu?

Trudno mi powiedzieć jaka może być stawka za taką usługę ale najlepiej zapytać konkretnego stroiciela, który by miał z Tobą pojechać na oględziny. Nie powinna to jednak być jakaś zawrotna suma.

I jak to może wyglądać? Mam znaleźć oferty które mnie interesują i pojechać z tą osobą w wybrane miejsce?

Mniej więcej tak. Można też przedstawić wstępnie wybraną ofertę stroicielowi, który od razu powie, czy warto inwestować w dane pianino czy nie.

I chyba raczej unikać pianin sprzed stu lat?

Raczej tak. Wybierałbym pianina mn.w. z roczników 1930 do 1980, ze wskazaniem na roczniki z lat 50ych ale w tej kwestii niech jeszcze podpowie sam stroiciel.

... jeśli jakieś pytania są irytujące, proszę je zignorować.

Po to m.in. jest forum żeby zadawać pytania